POWRÓT/WSTECZ
W Gdańsku finał europejski Dawid pokonał Goliata


W Gdańsku finał europejski
Dawid pokonał Goliata

Taki mecze w Gdańsku to rarytas. Manchester United i Villarreal w finałowym pojedynku Ligi Europy na Stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk. To była historyczna chwila. 

Flagi obu zespołów, rozwieszone wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej i Alei Zwycięstwa, powiewały już tydzień przez mistrzowskim starciem. Emocje rosły z dnia na dzień. Mecz rozpoczął się o godzinie 21. Na rozstrzygnięcie kibice czekali niemal do północy, bo do 23:57. Finał Ligi Europy w tym roku zaskoczył. Piłkarze potrzebowali aż 120 minut, czasu doliczonego i 21 rzutów karnych, by w końcu któryś z piłkarzy spudłował. Ostatecznie Villareal pokonał Manchester United. To było niemałe zaskoczenie. Faworytem był mocniejszy, szczególnie finansowo, Manchester United.

W ostatnich czterech starciach między tymi zespołami w 2005 i 2008 roku w Lidze Mistrzów spotkanie zawsze kończyło się bezbramkowym remisem. Tym razem oba zespoły nie zagrały w optymalnym składzie. Villarreal musiał radzić sobie bez kontuzjowanego skrzydłowego z Nigerii – Samuela Chukwueze. Manchester United zagrał bez Harry’ego Maguire’a, Anthony’ego Martiala czy Phila Jonesa – podstawowych piłkarzy. Pierwsza połowa mogła nieco rozczarować dziewięć i pół tysiąca widzów zgromadzonych na stadionie w Gdańsku. Zwłaszcza postawa Czerwonych Diabłów, którzy nie potrafili przedostać się przez hiszpańską obronę. W 29. minucie Villarreal objął prowadzenie po wykorzystanej szansie Gerarda Moreno. Od początku drugiej połowy zdecydowanie dominowali jednak Anglicy. W 55. minucie błyskawicznie doprowadzili do wyrównał wynik Edinson Cavani. W dogrywce lepiej grali Hiszpanie. W 115. minucie meczu sędzia po zagraniu ręką Freda w polu karnym nie podyktował jednak jedenastki. Podczas rzutów karnych długo nikt się nie mylił. Trybuny wrzały. Dla kibiców obu zespołów był to emocjonalny rollercoster. Trafili wszyscy piłkarze z pola. Starcie kontynuowali bramkarze. Pomylił się David de Gea, doświadczony bramkarz Manchesteru United. A tytuł Mistrza Ligi Europy powędrował do Villarrealu.

Triumf nad Manchesterem United zapewnił zespołowi z Hiszpanii nie tylko pierwsze w historii trofeum, ale także kwalifikację do Ligi Mistrzów, czyli wejście do zupełnie innego świata finansowego. To szansa, którą Villarreal CF powinien wykorzystać. I to wszystko działo się w Gdańsku.
(LZ) 

 

POWRÓT/WSTECZ