Kongres odbył się przy wsparciu szeregu partnerów reprezentujących dostawców ryb i owoców morza, jak również dostawców technologii dla przemysłu rybnego. Patronat honorowy nad Kongresem Rybnym objął minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
Przygotowano bogaty program merytoryczny, uczestnicy spotkania wysłuchali ponad 30 wykładów, m.in. o technologii i innowacji, ekonomice przetwórstwa rybnego, rynku konsumenckim, akwakulturze przyjaznej środowisku, handlu międzynarodowy. Mówiono o wyzwaniach leżących w obszarach dostępności surowców, zmieniających się preferencjach nabywców, o nowych produktach odpowiadających na potrzeby konsumentów. Chociaż nadal spożycie ryb i owoców morza w Polsce jest poniżej średniej unijnej, to jednak nie słabnie zainteresowanie konsumentów produktami rybnymi, a to wynik m.in. dobrej diety dla zdrowia i też mody na bycie fit, stąd też płynie wniosek, by tej ryby i przetworów rybnych na polskim rynku było więcej. W coraz większej wadze przykładanej do zdrowego odżywiania można upatrywać szansę na wzrost krajowej konsumpcji.
I choć nasz udział połowów ryb na dalekich akwenach w ciągu ostatnich 20 lat znacznie zmalał, głównie z powodu zamknięcia największych państwowych przedsiębiorstw połowowych: szczecińskiego „Gryfu”, „Odry” ze Świnoujścia oraz gdyńskiego „Dalmor”, to jednak wśród największych producentów przetworów rybnych w Unii Europejskiej, do której też trafia ponad 80 proc. polskiego eksportu, nadal plasujemy się wysoko. Według danych z Morskiego Instytutu Rybackiego w ubiegłym roku polskie przedsiębiorstwa wyeksportowały ryb i produktów rybnych o wartości blisko 2,1 mld euro. Wobec małego zaopatrzenia ze źródeł krajowych ważną rolę w zaopatrzeniu przetwórstwa rybnego i rynku wewnętrznego odgrywa import ryb i produktów rybnych, w ubiegłym roku kształtował się on na poziomie ponad 2 mld euro (wartość eksportu równoważy wartość importu).
VI Kongres Rybny odbył się w gdyńskim hotelu Marriott Courtyard, który dysponuje wspaniałym centrum konferencyjnym o powierzchni ponad 1000 mkw. z pięknym panoramicznym widokiem na gdyńską Marinę i Zatokę Gdańską. To z okien tego centrum można dostrzec miejsce, gdzie jeszcze nie tak dawno stały budynki, gdzie cumowały statki Przedsiębiorstwa Połowów i Usług Dalekomorskich „Dalmor”. 66-letnia działalność „Dalmoru”, kiedyś symbolu polskiej floty rybackiej, to już historia. W szczytowym okresie „Dalmor” zatrudniała ok. 7,5 tys. osób i dysponował flotą 70 statków. Jednostki tej firmy rocznie odławiały ponad 270 tys. ton ryb.
Jerzy Uklejewski
Na VI Kongresie Rybnym zaprezentowano ponad 30 wykładów, m.in. o technologii i innowacji, ekonomice przetwórstwa rybnego.