POWRÓT/WSTECZ
Technologie Morskie KIS 13 odpłyną w siną dal?

Technologie Morskie KIS 13 odpłyną w siną dal?

15 września w Uniwersytecie Morskim w Gdyni odbyło się kolejne spotkanie Grupy Roboczej KIS 13 Technologie Morskie z przedstawicielkami Departamentu Innowacji i Polityki Przemysłowej Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT). 
„Odchudzanie” krajowych inteligentnych specjalizacji odbywa się praktycznie od początku ich powołania. Ponad 10 lat temu, na początku procesu ich inkubacji, specjalizacji było ponad 20, z czasem ich liczba zmalała do 13. Fala zmian trwa nadal. Nie jest to tsunami, a jednak specjalizacje znikają i aż dziw, że morskie technologie jeszcze płyną przez urzędnicze korytarze i biurka. 
KIS 13 definiowany jest dokładnie jako „Innowacyjne technologie morskie w zakresie specjalistycznych jednostek pływających, konstrukcji morskich i przybrzeżnych oraz logistyki opartej o transport morski i śródlądowy”. Skrót KIS oznacza krajową inteligentną specjalizację, czyli taki obszar działania, który decyduje, że dany kraj w danej dziedzinie ma istotny potencjał innowacyjny w nauce, przemyśle oraz potencjał innowacji społecznych. Na stronie specjalnie im poświęconej wskazuje się, że „krajowe inteligentne specjalizacje są to branże, których rozwój zapewni: tworzenie innowacyjnych rozwiązań społeczno-gospodarczych, zwiększenie wartości dodanej gospodarki i podniesienie jej konkurencyjności na arenie międzynarodowej”.

Morskie specjalizacje są innowacyjne
Ministerstwo Rozwoju i Technologii podkreśla na swojej stronie, że „KIS polega na określeniu priorytetów gospodarczych w obszarze B+R+I oraz skupieniu inwestycji na obszarach zapewniających zwiększenie wartości dodanej gospodarki i jej konkurencyjności na rynkach zagranicznych. Inteligentne specjalizacje mają przyczyniać się do transformacji gospodarki krajowej poprzez jej unowocześnianie, przekształcanie strukturalne, zróżnicowanie produktów i usług oraz tworzenie innowacyjnych rozwiązań społeczno-gospodarczych, również wspierających transformację w kierunku gospodarki efektywnie wykorzystującej zasoby, w tym surowce naturalne”. 
Należy więc odpowiedzieć na pytanie: „Czy rozwój przemysłów morskich, w tym energetyki morskiej, transportu morskiego i portów należy do „priorytetów gospodarczych w obszarze B+R+I oraz skupieniu inwestycji na obszarach zapewniających zwiększenie wartości dodanej gospodarki i jej konkurencyjności na rynkach zagranicznych”?
Próbowali to wyjaśnić uczestnicy spotkania. Dr Karolina Lipińska, dyrektor Departamentu ds. Rozwoju Przedsiębiorczości Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego, przekonywała, że technologie morskie w wielu wymiarach napędzają gospodarkę, podając przykłady z różnych obszarów aktywności. Wspierał ją Rafał Zachorski, ekspert z Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. O tym, że przemysł okrętowy jest kluczowy dla bezpieczeństwa rozwoju kraju, przekonywał Irek Karaśkiewicz, dyrektor Forum Okrętowego. O badaniach naukowych i niepodważalnym wkładzie polskiej nauki w kreowaniu innowacji technologicznych mówił prof. Marek Dzida z Politechniki Gdańskiej.  
Jednym z podstawowych kontrargumentów mający zbić powyższe wywody była sugestia, że w Wielkiej Brytanii nie ma krajowej inteligentnej specjalizacji, która jako wiodącą technologicznie uznaje gospodarkę morską, a to przecież kraj morski. 

Polska ma przemysły morskie
Polska ma przemysły morskie na światowym poziomie – to stwierdzenie budzi najczęściej zdziwienie, nawet w Trójmieście i nawet na uczelniach, gdzie o gospodarce morskiej wiele się mówi i prowadzi się badania naukowe, studia podyplomowe i MBA. My wciąż rozbudowujemy terminal LNG w Świnoujściu i mamy zamiar zbudować pływający terminal LNG w Gdańsku. Nad morzem budujemy elektrownię jądrową, ale nie zbudujemy jej bez zaplecza portowego. We wdrażaniu innowacji portowych zbliżamy się do najlepszych, korzystając z doświadczeń innych i własnych dokonań. To w porcie Gdynia i innych portach jednostki bezzałogowe prowadzą badania hydrograficzne. 
Polski przemysł budowy statków, a dzisiaj również okrętów, postrzegany jest jako zdolny zbudować jednostkę o dużym potencjale innowacyjności. To w polskiej stoczni zbudowano pierwszy w świecie prom elektryczny i zainstalowano pierwszy w świecie układ zasilania metanolem. W stoczni CRIST powstały innowacyjne statki instalacyjne dla operatorów farm wiatrowych, budowniczych dróg pomostów na morzu i nabrzeży w Monaco, statków dla farm rybnych. W gdyńskim doku, największym na Bałtyku, powstają całe bloki statków pasażerskich itd. 
Można dyskutować, czy budowa farm wiatrowych to jeszcze gospodarka morska. Morska energetyka wiatrowa niewątpliwie jest nośnikiem innowacji i rozwija się zdecydowanie na Pomorzu. To głównie uczelnie morskie i pomorskie politechniki i uniwersytety wraz z przemysłem skoncentrowały się na rozwoju innowacji technicznych i organizacyjnych w morskiej energetyce. 

Polskie firmy w innowacyjnych projektach 
O uznaniu naszej wiedzy i potencjału w zakresie innowacji świadczy fakt, że Bałtycki Klaster Morski i Kosmiczny zaproszony został do projektu GALATEA, flagowego projektu Horyzontu. Celem projektu była inkubacja innowacyjnych rozwiązań w portach, stoczniach i na statkach. Zaproszenie klastra przez Norwegów i Chorwatów do utworzenia hubu produkcji statków zeroemisyjnych również jest wynikiem wiedzy o naszych możliwościach do realizacji takiego projektu. 
Green Tech Hub, koordynowany przez Grupę Technologiczną ASE, jest w stanie budować magazyny energii, stacje tankowania wodorem, projektować porty przyjazne dla środowiska. W ramach projektów Intereg Bałtyk byliśmy partnerem w kreowaniu innowacyjnych cyfrowych sieci zarządzania logistyką, elektrycznych łodzi, wspierania małych i średnich przedsiębiorstw właśnie we wdrażaniu innowacji. 
Fakt, że w Ministerstwa Rozwoju i Technologii myśli się o likwidacji KIS 13 Technologie Morskie, wcale nie świadczy źle o urzędnikach. Warszawa leży wszak daleko od morza. Świadczy to źle o środowisku gospodarki morskiej, które nie umiało utworzyć silnego lobby morskiego. Nie umie przekonać szerokiego ogółu, że położenie nad Bałtykiem i nasza strefa gospodarcza to skarb narodowy, który może być wykorzystany równie efektywnie jak Śląsk Górny czy Dolny. Kończy się epoka węgla i stali. I dzisiaj wraz z rozwojem morskiej energetyki wiatrowej, wraz ze wzrostem znaczenia portów morskich w bezpieczeństwie gospodarczym państwa mamy okazję do wykazania potencjału innowacyjnego polskiej gospodarki morskiej. 
A przecież o tym, że wykorzystanie nadmorskiego położenia Polski to sama w sobie wartość dodana i napęd do kreowania innowacyjnych rozwiązań w bezpośrednim kontakcie ze światem, mówiąc dzisiejszym językiem, widzieli Eugeniusz Kwiatkowski i Tadeusz Wenda, którzy przyczynili się do budowy portu w Gdyni, oraz kontradmirał Kazimierz Porębski i Julian Rummel, pionierzy idei budowy Gdyni, animatorzy budowy Polski Morskiej.

Marek Grzybowski 

 

 

 

POWRÓT/WSTECZ