Stabilność i bezpieczeństwo w czasach geopolitycznych napięć
Rozmowa z Alanem Aleksandrowiczem, wiceprezesem ds. finansowych i bezpieczeństwa
Sytuacja geopolityczna w regionie jest coraz bardziej napięta. Jak w tych warunkach Port Gdańsk buduje swoją odporność?
Turbulencje międzynarodowe mogą w istotny sposób wpływać na funkcjonowanie portów o strategicznym znaczeniu dla gospodarki narodowej. Dla nas odporność oznacza przede wszystkim zdolność do utrzymania ciągłości operacji nawet w najbardziej wymagających warunkach kryzysowych, bez przerw w obsłudze statków i przeładunkach. Budujemy ją dzięki długofalowym i konsekwentnym działaniom zwiększającym bezpieczeństwo oraz dzięki inwestycjom, obejmującym modernizację nabrzeży, rozbudowę terminali, rozwój urządzeń przeładunkowych oraz poprawę dostępu drogowego i kolejowego. Projekty te są planowane w perspektywie wielu lat, a kolejne ich etapy są ze sobą powiązane, tworząc spójny, elastyczny system infrastrukturalny. Współczesna infrastruktura portowa pełni dziś nie tylko rolę narzędzia rozwoju gospodarczego, lecz także istotnego elementu strategicznego, wpływając na bezpieczeństwo energetyczne, żywnościowe oraz stabilność całego regionu.
Wspomniał Pan o znaczeniu strategicznym. Jak to wygląda w szerszym, europejskim kontekście?
Morze Bałtyckie zyskuje coraz większe znaczenie jako kluczowy szlak transportowy i energetyczny. Porty w tym regionie, w tym Port Gdańsk, stają się alternatywnymi i bezpiecznymi trasami dostaw, co ma ogromne znaczenie w obliczu ryzyka sabotażu infrastruktury krytycznej oraz agresywnej polityki Federacji Rosyjskiej. Naszym celem jest nie tylko funkcjonowanie jako brama handlowa do Europy Środkowo-Wschodniej, lecz także rozwój w pełni nowoczesnego i zrównoważonego portu, który wpisuje się w europejskie cele klimatyczne, wspiera rozwój tzw. niebieskiej i zielonej gospodarki morskiej oraz stanowi wzór dla innych portów europejskich.
Port Gdańsk jest też potężnym generatorem wpływów do budżetu państwa. Jak wyglądają ostatnie wyniki i jak przekładają się one na realizowane inwestycje?
W 2024 roku w Porcie Gdańsk obsłużono ponad 3,5 tys. statków i przeładowano 77 mln ton ładunków. Nasz zysk netto wyniósł 264 mln zł – o ponad 50 mln więcej niż w roku poprzednim. Co istotne, same przeładunki w Porcie Gdańsk wygenerowały w ubiegłym roku około 45 mld zł wpływów do budżetu państwa, z tytułu akcyzy, VAT i ceł. To pokazuje, że każda złotówka inwestowana w rozwój infrastruktury portowej zwraca się wielokrotnie – zarówno w wymiarze finansowym, jak i strategicznym, wzmacniając pozycję Polski na mapie logistycznej Europy.
Jakie są dziś najważniejsze potrzeby inwestycyjne Portu?
Największy nacisk kładziemy na inwestycje hydrotechniczne i kolejowe, które umożliwiają sprawne wprowadzanie i wyprowadzanie ładunków z wyspy portowej, gdzie znajduje się m.in. Baltic Hub Container Terminal – największy terminal kontenerowy na Bałtyku. Obsługuje on ponad 600 statków rocznie, w tym największe kontenerowce świata, mające 400 m długości i przewożące ponad 23 tys. TEU. To infrastruktura wykorzystywana nie tylko przez Polskę, ale także przez kraje sąsiednie, co podkreśla międzynarodowe znaczenie naszego portu.
Współpraca z koleją jest więc kluczowa?
Absolutnie. Prowadzimy stały dialog z PKP PLK w sprawie rozwoju infrastruktury kolejowej. Potrzebujemy budowy drugiego połączenia kolejowego wyspy portowej – to inwestycja fundamentalna dla naszego portu. Bez niej trudno będzie utrzymać płynność obsługi rosnących wolumenów towarowych i sprostać wyzwaniom przyszłości. Mówiąc wprost – to kwestia „być albo nie być” w kontekście dalszego rozwoju. Drugie połączenie wraz z mostem kolejowym pozwoli w pełni wykorzystać potencjał Portu Gdańsk jako strategicznego hubu logistycznego i energetycznego dla Polski i całej Unii Europejskiej, umożliwiając efektywne przyjmowanie coraz większych jednostek i zapewniając sprawną dystrybucję ładunków.


