POWRÓT/WSTECZ
Spotkanie z prezesem Robyg na Wydziale Ekonomicznym UG

 

Wojciech Okoński dostał się do Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Sopocie w 1967 roku. Zaczął je nietypowo, bo od rocznego urlopu dziekańskiego spowodowanego wyjazdem razem z rodzicami i bratem na rok na Cejlon. Wyjazd sprawił, że nauczył się bardzo dobrze języka angielskiego i znalazł się na studiach z rocznikiem, który zdawał egzamin wstępny w 1968 roku. Wśród jego kolegów z roku byli późniejsi uznani ekonomiści – m.in. prof. UG Dariusz Filar, minister finansów Mirosław Gronicki, prof. Stanisław Wrycza, dr Piotr Kuropatwiński i premier Jan Krzysztof Bielecki.

 

„Z okresu studiów dobrze w pamięć zapadły mi zajęcia z ekonomii politycznej kapitalizmu i ekonomii politycznej socjalizmu” – wspominał Wojciech Okoński. „Na tych pierwszych zajęciach wykładowcy przekazywali nam normalną wiedzę o gospodarce i to było interesujące. Prof. Bronisław Rudowicz prowadził je w bardzo ciekawy sposób. Natomiast zajęcia z socjalizmu u doktora Józefa Borkowskiego ledwo zaliczyłem. W czasie egzaminu profesor stwierdził, że ze mnie to trzeba wiedzę traktorem wyciągać.”

 

Wśród ulubionych wykładowców prezes Robyg wymienił także lektorów języka angielskiego – Janusza Borosa, i hiszpańskiego – Maurycego Bergera, docenta Zenona Kamińskiego, który prowadził fakultatywne zajęcia z ubezpieczeń morskich, prof. Zygmunta Dmowskiego, który wyróżniał się tym, że był bardzo opiekuńczy w stosunku do studentów handlu zagranicznego, prof. Jerzego Młynarczyka od prawa, docenta Józefa Bieleckiego od statystyki i Macieja Rydla, który był najlepszym wykładowcą marketingu w Polsce.

 

Duże zainteresowanie zebranych wzbudziły anegdoty z okresu ministerialnego gościa Czwartku u Absolwentów. Opowiadał, jak doświadczenie zdobyte wcześniej w Navimorze w zakresie zawierania handlowych kontraktów międzynarodowych przydawało się do uchronienia budżetu państwa przed zagranicznymi firmami, które pod pozorem zakupu sprzętu wojskowego próbowały wyłudzić wypłaty z tytułu ubezpieczeń takich kontraktów, jak umiejętność gry na fortepianie przydawała się do nawiązywania korzystnych dla Polski stosunków z dyplomatami amerykańskimi, a także o tym, w jak dziwnych sytuacjach znajdowali się dotychczasowi opozycjoniści, kontestujący system, gdy nagle zostali przełożonymi generałów, którzy wcześniej zwalczali opozycję.

 

„W okresie studiów jednym z ulubionych zajęć Krzyśka Bieleckiego było ośmieszanie Studium Wojskowego” – wspominał Wojciech Okoński. „Przychodził tam jak ostatni łazęga, na zajęciach drzemał albo grał w cymbergaja, co doprowadzało do szału naszego dowódcę majora Chałupczaka. 20 lat później przed tym samym Bieleckim stał na baczność szef sztabu generalnego, meldując gotowość do działania. Gdy w tym momencie przypomniałem sobie to, co działo się w Studium Wojskowym, o mało nie parsknąłem śmiechem.”

 

Na spotkaniu z szefem jednej z największych firm deweloperskich w Polsce nie mogło oczywiście zabraknąć pytań dotyczących działalności Robyg i perspektyw na rynku nieruchomości.

 

„Chyba nikt nie jest w stanie dać stuprocentowo pewnej odpowiedzi na pytanie, czy teraz opłaca się inwestycyjny zakup mieszkania” – odpowiadał na jedno z ostatnich pytań gość Stowarzyszenia Absolwentów.

 

„Uważam jednak, że jeżeli ktoś potraktuje taki zakup jako inwestycję długookresową, to zyska na niej.”

 

Gość opowiadał też o współpracy z Goldman Sachs – obecnym właścicielem Robyg, nowej dużej inwestycji w Poznaniu, o tym dlaczego na razie nie buduje w Krakowie i Gdyni oraz o założeniach finansowych inwestycji deweloperskich.

 

POWRÓT/WSTECZ