Imprezę rozpoczął letni koktajl przy fontannie w malowniczym ogrodzie Hotelu Quadrille, gdzie przy dźwiękach muzyki na żywo w wykonaniu duetu Maciaszczyk / Scholtz goście raczyli się powitalnym drinkiem na bazie Belvedere.
Była to okazja do wspomnień początków restauracji, o których mówiły właścicielki Anna i Martyna Górskie. Biały Królik w ciągu tych czterech lat piął się nieustannie w górę, zaskakując pomysłami na regionalną kuchnię w awangardowym wydaniu. Znalazło to potwierdzenie w ocenach gości, a także trzech czapkach przewodnika Gault & Millau. Nie bez znaczenia był wybór na szefa kuchni Marcina Popielarza, który w zeszłym roku dostał się do pierwszej trójki prestiżowego konkursu kulinarnego San Pellegrino Young Chef.
Ten trzydziestoletni aktualnie chef patron Białego Królika przedstawił zaproszonych na urodziny szefów kuchni: Wojciecha Korfela z restauracji Prologue w Gdańsku oraz Przemysława Klima z Bottiglieria 1881 z Krakowa. Wybór podyktowany był przede wszystkim uznaniem, jakim cieszą się w jego oczach ci wybitni szefowie młodego pokolenia. Wspólnie z head chefem restauracji Rafałem Koziorzemskim przygotowali oni ekskluzywne sześciodaniowe menu degustacyjne oparte na polskich produktach.
Anna (z lewej) i Martyna Górskie.
Pojawiły się w nim takie pozycje jak:
amuse-bouche
pstrąg / emulsja z ostryg / kiełki / granita ze szczawiu (Wojciech Korfel)
przystawka
wędzony jesiotr z koprem i cebulą (Marcin Popielarz)
zupa
krem z czosnku niedźwiedziego / kozi ser / czyściec bulwiasty / pędy świerku (Wojciech Korfel)
middle course
gazowany poncz z rdestowca (Rafał Koziorzemski)
danie główne
halibut z groszkiem, belugą i szczawiem (Przemek Klima)
deser
sernik na zimno z rabarbarem (Rafał Koziorzemski)
petit fours
frużelina truskawkowa (Marcin Popielarz)
białe szparagi z paloną czekoladą (Rafał Koziorzemski)
ganache rozmarynowy (Wojciech Korfel)
tartaletka toffi z rabarbarem (Przemek Klima)
Do potraw został dobrany szampan Ruinart. Przedstawiciel producenta mówił o powiązaniach marki ze sztuką, tłumacząc wybór właśnie tego trunku na urodziny Białego Królika. Podczas kolacji goście mieli okazję spróbować takich szampanów jak R de Ruinart, Ruinart Blanc de Blancs oraz Ruinart Rose.
Na tę okazję sale restauracji zostały udekorowane pracami na tkaninach Zuli i Mariana Strzeleckich. To małżeństwo artystów, których początki twórczości sięgają lat 50-tych XX wieku tworzyli barwne wielkoformatowe kołtryny, kilimy, makaty, kurdybany, kurtyny, stroje, pasy słuckie, tkaniny malowane. Prowadzony przez nich w Sopocie twórczy dom otwarty był miejscem spotkań wybitnych polskich twórców.
Artystów wspominał syn, malarz, Wojciech Strzelecki.
Warto podkreślić, że Biały Królik nie osiada na laurach. Idąc z duchem czasu, a jednocześnie wspierając kampanię Roślinnie Jemy, której Marcin Popielarz jest ambasadorem, już w czerwcu wprowadza do swojej karty w pełni wegańskie menu degustacyjne. Jest to ewenement nie tylko na skalę trójmiejską, ale i polską. Menu roślinne, które do tej pory istniało niejako z boku, teraz staje obok podstawowego tastingu. Obydwa będą się zmieniać sezonowo, średnio co sześć tygodni.
Restauracja doczeka się też swojego młodszego brata – w Leśnym Dworze w Sulęczynie powstaje właśnie „Biôłi Trus”. Marcin Popielarz zaproponuje tu kuchnię regionalną w tradycyjnym wydaniu. Sam obiekt przypomina trochę Hotel Quadrille – jest to miejsce z historią w tle, urządzone ze smakiem, a jednocześnie malowniczo położone nad jeziorem Węgorzyno – idealne na wesele, imprezę okolicznościową czy integrację.
Otwarcie już w lipcu.