POWRÓT/WSTECZ
PORTA chce być w europejskiej lidze mistrzów producentów drzwi

PORTA chce być w europejskiej lidze mistrzów producentów drzwi

 

Rozmowa z Jackiem Sarnowskim, prezesem PORTA KMI POLAND.

 

Pod koniec lutego tego roku, jeszcze przed ogłoszeniem stanu epidemii, otrzymał Pan nagrodę gospodarczą Pracodawców Pomorza „Złoty OXER”. Jest ona przyznawana osobom będącym wzorem dla pomorskiego środowiska gospodarczego, które dzięki własnej inicjatywie, uporowi i determinacji zbudowały od podstaw firmę, pomimo licznych przeszkód. Gdzie na tej liście przeszkód w tworzeniu firmy, która dziś w swojej branży jest liderem w Europie Środkowo-Wschodniej, znajduje się lockdown i konsekwencje związane z Covid 19?

Dla naszej firmy lockdown właściwie nie zaistniał. Powiedzieliśmy sobie: jest jak jest, sytuacja inna, zupełnie nieznana i my w tych nowych warunkach działamy jak najlepiej. Nie narzekaliśmy, przekazaliśmy naszym klientom i dystrybutorom, że jesteśmy z nimi i w razie czego jesteśmy gotowi im pomóc. Od początku – jak to było tylko możliwe – zabezpieczaliśmy się profesjonalnie. Wszyscy pracownicy zostali wyposażeni w środki dezynfekcji, maseczki, przyłbice, informujemy o bezpieczeństwie, odpowiedzialności. Tak jak w życiu: wstajemy i walczymy z tym, co jest, staramy się, a co będzie, tego nie wiemy.

 

Czy wirus wpłynął na sytuację firmy?

Nas Covid-19 nie dotknął. Mamy wzrost sprzedaży, przyzwoite wyniki. W wielu firmach pracownikom obniżono pensje, u nas wszyscy otrzymują  pełne wynagrodzenie. Mam jednak świadomość, że moja firma za chwilę również może negatywnie odczuć skutki epidemii. Czas lockdownu dla nas był korzystny, ponieważ ludzie mieli więcej czasu i po latach zwlekania zaczęli intensywnie remontować. Jeśli taka sytuacja potrwa dłużej i ludziom spadną dochody, mogą przestać remontować czy kupować i urządzać domy, mieszkania. Wiemy, że około 70–75 proc. naszych drzwi trafia do remontowanych mieszkań i obiektów publicznych. Do nowych obiektów trafia tylko ok. 25–30 proc. zbytu. I tak jest na całym świecie.

 

Jestem człowiekiem produkcji a nie handlu

 

Od około 30 lat współpracuje Pan z Mieczysławem Ciomkiem. Najpierw Panowie założyli i z sukcesem rozwinęli sieć 100 sklepów z wykładzinami pod nazwą Komfort. Uruchomili też dwie firmy: PORTA KMI POLAND, którą od początku Pan zarządza, i firmę deweloperską Invest Komfort, którą kieruje Mieczysław Ciomek.

Chyba jako pierwsi ze wspólnikiem mieliśmy tak dużą sieć sklepów sprzedających wykładziny i dywany w całym kraju. 28 lat temu było tak, że sukcesem kończyła się właściwie każda w miarę przemyślana działalność. Miałem też działalność rzemieślniczą w sektorze futrzarskim. Lubię produkować, dobrze się czuję w produkcji , dlatego PORTA to moje dziecko. Budowałem ją od zera z grupką dziesięciu osób w zbankrutowanym państwowym ośrodku maszynowym, a dziś mamy pięć nowoczesnych zakładów, 1,8 tys. pracowników. Przyjemnie jest doczekać takiego momentu. Z radością obserwuję też rozwój Invest Komfortu, obecnie wiodącego trójmiejskiego dewelopera, inwestora m.in. słynnego gdyńskiego kompleksu wieżowców Sea Towers.

 

Jak ważna jest praca zespołowa w biznesie?

Podstawą rozwoju firmy są świetni ludzie. Wierzę, że trzeba stawiać na talenty, a za dobrą pracę dobrze płacić. Jeśli pracuje się z ludźmi pozytywnie nastawionymi, to w każdej branży można dojść naprawdę daleko.

 

Kto był lub jest dla Pana autorytetem w działalności biznesowej, w prowadzeniu firmy?

Marek Piechocki – współtwórca grupy odzieżowej LPP, do której należą takie marki jak Reserved czy Cropp. Ciężką pracą, uporem, dobrymi decyzjami i na pewno dzięki otoczeniu się świetnymi ludźmi, stworzył niesamowitą firmę. A przy tym chroni swój wizerunek, nie rzuca się w oczy.

 

Czy Jacek Sarnowski może jeszcze nas czymś zaskoczyć? Jakie jest Pańskie biznesowe marzenie?

Każdy chciałby ciągle zaskakiwać [śmiech], ale mój czas i moje możliwości mijają. Jestem usatysfakcjonowany dotychczasową działalnością, ale równocześnie muszę przyznać, że jeszcze jestem w miarę w dobrej formie i chciałbym uczestniczyć w rozwoju PORTY. Może nie jako osoba „na świeczniku”, ale jako doradca dla osób odpowiadających za rozwój przedsiębiorstwa.

 

Czy firma planuje wejść na giełdę papierów wartościowych?

PORTA nie planuje wejść na giełdę, ale planuje dołączyć do grupy kilku największych europejskich firm produkujących drzwi. Moi współpracownicy są gotowi przystąpić do pracy, żeby wejść do tej ligi mistrzów i walczyć z najlepszymi. A ja chciałbym obserwować ten proces i być dumnym, że są tak fantastyczni ludzie, którzy się na to odważyli. Może z pozycji przewodniczącego rady nadzorczej albo z pozycji właściciela. Nigdy nie potrzebowałem splendoru, pozycji, tytułów.

Za swoją działalność PORTA otrzymała dziesiątki nagród i wyróżnień, m.in. Przedsiębiorstwo Fair Play, Budowlana Marka Roku, Konsumencki Lider Jakości, Solidny Pracodawca Roku, Top Design Awards czy Pomorska Firma 30-lecia.

POWRÓT/WSTECZ