POWRÓT/WSTECZ
Ponad 30 lat na kursie morskich innowacji

Ponad 30 lat na kursie morskich innowacji
 
We wrześniu w stoczni CRIST odbyło się wodowanie wysoko wyposażonego, jednokadłubowego statku dla Ulstein Verft o numerze stoczniowym NB318. Statek z napędem hybrydowym będzie skierowany do obsługi farmy wiatrowej. Współpraca z Ulstein trwa od ponad 10 lat. W tym czasie zbudowano kilkanaście różnego typu znacznie wyposażonych statków, w tym jednostkę pasażerską do floty Lindblad – National Geographic.
W ostatnim czasie przekazano promy elektryczne dla odbiorcy fińskiego. Dziś na przekazanie czeka statek przeznaczony do budowy tunelu przez cieśninę Bełt Fehmarn, między miejscowościami Puttgarden w Niemczech (na wyspie Fehrman) i Rødbyhavn na duńskiej wyspie Lolland. W 18-kilometrowyn tunelu złożonym z sekcji będzie autostrada oraz linia kolejowa. CRIST buduje statek do wykonywania podsypki pod sekcje tunelu oraz jednostkę do układania sekcji. Budowa wykonywana jest na zlecenie konsorcjum FLC (Femern Link Contractors), które realizuje projekt budowy tunelu.
Jednostka do układania żwiru o długości 130,2 m jest wyposażona w układy do nasypywania żwiru. Jej całkowita długość wraz z wysuniętymi urządzeniami transmisyjnymi to 149 m. Szerokość jednostki wynosi 48 m. Statek ma dwie komory żwirowe, w których łącznie mieści się 14 tys. t żwiru. Zdalnie sterowane urządzenie do układania żwiru (SDT) jest opuszczone spod kadłuba jednostki do 46 m poniżej linii wodnej. To wystarczy, by precyzyjnie układać fundament umocniony żwirem pod sekcje tworzące podwodny tunel.

Portfel z pływającymi innowacjami
„Stocznia CRIST ma w swoim portfelu całą paletę innowacyjnych jednostek. Na początku był Innovation – statek instalacyjny do budowy morskich farm wiatrowych i jego następca VIdar, a potem jack-up barge B392” – wymienia prezes Ireneusz Ćwirko. Po nich stocznia realizował kolejne innowacyjne jednostkowe projekty. Oryginalną konstrukcją była samopodnośna barka Zourite (ośmiornica). Miała ona osiem nóg, stąd nazwa. 
Jednostkę wykorzystano na wyspie La Reunion do budowy drogi nad brzegiem morza. Był to praktycznie wiadukt morski, bo droga przebiega na wbitych w dno morza palach. Samopodnośna barka Zourite to unikalny w skali światowej obiekt wykonany w stoczni. To jedyna tego typu konstrukcja na świecie. Barka została przekazana operatorowi w marcu 2016 r. 
Kolejną innowacyjną konstrukcją był dok Marco Polo. Przeznaczony został do budowy kesonów, na których zbudowano dodatkowe terytorium w Księstwie Monako. Monako położone jest na francuskim wybrzeżu Morza Liguryjskiego na wschód od Nicei, w pobliżu granicy z Włochami. Operatorem doku Marco Polo jest francuska firma Bouygues Travaux Publics zajmująca się budowami hydrotechnicznymi. Budowa nowej dzielnicy Księstwa Monako polegała na ulokowaniu na nowej powierzchni luksusowych apartamentów i terenów rekreacyjnych. Osiedle jest atrakcją turystyczną. Dok ma długość 56,4 m, szerokość 49,3 m oraz wysokość 25,5 m – stocznia Crist rozwinęła projekt koncepcyjny armatora i wykonała tę jednostkę. 
„Niedawno z doku wypłynął kolejny megablok statku budowanego dla francuskiego odbiorcy. To już kolejny kompletnie wyposażony blok statku pasażerskiego. Podobne bloki będziemy budowali dla Mayer Werft” – mówi prezes Ćwirko. Dwa lata temu w Paryżu miało miejsce kolejne uroczyste wręczenie statuetek oraz dyplomów dla najlepszych polskich eksporterów do Francji. CRIST przed pandemią covid był co roku wyróżniany jako wiodący partner francuskiego sektora stoczniowego. 

Francuski kadłub z polskiego doku
Stocznia CRIST to jedyny polski tak duży kooperant francuskiego przemysłu stoczniowego i jeden z trzech największych eksporterów do Francji. Wcześniej do stoczni Chantiers de l’Atlantique Crist budował w Gdyni duże bloki o masie 9,5 tys. t i wymiarach 142 × 43 m. We wrześniu br. zakończono kolejny megablok. To kompletny element kadłuba statku pasażerskiego o stoczniowej nazwie X-34. W stoczni Chantiers de l’Atlantique zostaną do niego dołączone pokłady pasażerskie. Megablok X-34 to ósmy projekt wykonany w ramach współpracy z jedną z największych grup stoczni na świecie, w której budowane są statki i okręty. 
„Megabloki budowane przez CRIST mają pełne wyposażenie kadłuba w urządzenia oraz instalacje: rurociągowe, wentylacyjne, elektryczne oraz izolacyjne. Całkowicie wyposażone w urządzenia oraz instalacje zostały również pomieszczenia usługowe, w tym pralni. Wykonano także pełen zakres prac malarskich” – wyjaśnia prezes Ćwirko.
Kadłub X-34 wykonany w stoczni to konstrukcja o całkowitej długości ponad 133 m i masie około 8 tys. ton. Wodowanie jednostki i wyprowadzenie z doku odbyło się na początku września. Do stoczni francuskiej blok zostanie doholowany do końca września br. 

Z nabrzeża w Gdańsku do doku w Gdyni
Polscy inżynierowie Ireneusz Ćwirko i Krzysztof Kulczycki musieli przez 30 lat działalności pokonać wiele raf i przetrwać wiele sztormów, które dotknęły państwowy przemysł stoczniowy. Natomiast firmę prywatną, jaką jest stocznia CRIST, wzmocniły i sprawiły, że firma z Gdańska „przepłynęła” do Gdyni i wypłynęła na szerokie oceany innowacji i współpracy z najbardziej wymagającymi klientami. Przypomnijmy, że dzisiejsi ojcowie stoczni rozpoczynali działalność od budowy statków rybackich na wynajętych nabrzeżach. 
„Budowaliśmy w Gdańsku w krzakach” – jak żartuje Ireneusz Ćwirko. „Produkowaliśmy na Nabrzeżu Bytomskim w Porcie Gdańskim (Zakład nr 2). Budowaliśmy statek na nabrzeżu, który częściowo był zasłonięty krzakami. Więc w całej okazałości kadłub można było zobaczyć, gdy przesunęliśmy go na ponton. W zakładzie w Gdańsku zbudowaliśmy pierwszy blok dla statku pasażerskiego dla stoczni Mayer Werft. To była wówczas największa jednostka zbudowana w Gdańsku. Dzisiaj największym naszym klientem jest Chantiers de L’Atlantique. To stocznia budująca duże i innowacyjne cruisery. Dla tych i innych stoczni wykonujemy bloki pod klucz” – mówi Ireneusz Ćwirko.
Partner francuski jest niezwykle wymagający, bo stawia na statki z innowacyjnymi rozwiązaniami i napędami. Ponad rok temu francuska Grupa Chantiers de l’Atlantique informowała, że dostarczyła pierwszy statek wycieczkowy z silnikami zasilanymi gazem z układu LNG. Odbiorcą MSC World Europa był szwajcarski z włoskimi korzeniami operator wycieczkowców MSC Cruises.
Tu powstał m.in. statek pasażerski MSC Euribia (2 419 kabin dla 6 327 pasażerów, 183 500 dwt), 331-metrowy statek, który jest największym na świecie statkiem wycieczkowym napędzanym gazem i jednym z pierwszych, w których zastosowano technologię ogniw paliwowych. Dziewiczy rejs z Saint-Nazaire do Kopenhagi pozwolił zaoszczędzić 43 t paliwa i umożliwił statkowi działanie o 11% lepsze niż w przypadku cyfrowego bliźniaka statku, czyli lądowego, wirtualnego statku, który symulował optymalne zużycie paliwa i odzwierciedlał wykorzystanie paliwa w rejsie w warunkach optymalnych, jak poinformował armator.
MSC Euribia jest napędzany pięcioma czternastocylindrowymi, dwupaliwowymi silnikami Wartsila 46DF, wyposażonymi w reduktory tlenków azotu i przystosowanymi do zasilania gazem z systemów LNG. Silniki zapewniają moc wyjściową w zakresie od 6,2 MW do 18,3 MW przy 600 obr./min. Statek jest wyposażony w dwa systemy magazynowania i zasilania paliwem Wartsila LNGPac, siedem sterów strumieniowych Wartsila i dwie śruby napędowe Wartsila o stałym skoku. Statek może pływać z maksymalną prędkością 22,3 węzłów. 
Zastosowany na statku system redukcji katalitycznej pozwala statkowi spełnić standardy IMO Tier niezależnie od wykorzystywanego paliwa. Statek posiada też system zarządzania podwodnym hałasem, który minimalizuje wpływ wibracji na ekosystem podwodny nawet w czasie pływania cała naprzód.

Hub produkcji statków zeroemisyjnych
Droga stoczni CRIST od tradycyjnych jednostek do promów zeroemisyjnych trwała kilkanaście lat. W pierwszych latach swojej działalności na wynajętych terenach sfinalizowano nawet budowę kadłuba kontenerowca, budowano też statki rybackie. Przeniesienie się do Gdyni zwiększyło potencjał produkcyjny i wprowadziło nową jakość w ofercie rynkowej. Dziś stocznia produkuje statki w jednym z największych doków na Bałtyku, na terenach dawnej Stoczni Gdynia. 
Potencjał innowacyjny stoczni docenili norwescy i chorwaccy partnerzy projektu ZEV Innovation – hubu produkcji statków zeroemisyjnych. Na spotkaniu w ubiegłym roku mogli oni zapoznać się z portfelem wykonanych projektów i zamówień Crista. 
W stoczni zbudowano kolejne elektryczne promy. Trzy z nich pływają w Finlandii. Jako pierwszy sprawdził się na trasie między portami Nauvo i Parainen między wyspami Archipelagu Turku prom elektryczny Electra zbudowany w gdyńskiej stoczni CRIST na zamówienie FinFerries. To pierwszy elektryczny prom w Finlandii. 
Prom o długości 90 m i szerokości 16 m na pokład zabiera 375 osób oraz 90 samochodów osobowych. Prom napędzany jest dwoma silnikami o 900 kW wykorzystując zasilanie z baterii o mocy blisko 1 MWh. Oświetlenie i pozostałe wyposażenie zasilane jest z baterii słonecznych. W przypadku sytuacji awaryjnych (zalodzenie, silne wiatry) kapitan statku może użyć silników wysokoprężnych.
CRIST ma więc unikalne doświadczenie, by koordynować działalność hubu produkcji statków zeroemisyjnych. Hub powołano w końcu października 2021 r. 
„Zadaniem Baltic ZEV Hub jest pozycjonowanie polskiej produkcji statków zeroemisyjnych na rynku międzynarodowym” – mówił w chwili jego powołania Jacek Milewski, dyrektor finansowy, członek zarządu Stoczni CRIST, który na przykładzie produkcji promu hybrydowego pokazał integrację kooperantów i procesów. 
Jest to modelowy przykład działania hubu projektowego, w wyniku którego powstaje innowacyjny produkt o wysokim wkładzie polskiej myśli technicznej. Pokreślmy, produkt nagradzany przez międzynarodowych ekspertów z branży stoczniowej. 
Powstanie tego hubu wpisuje się w projekt ZEVInnovation, który jest realizowany z Grantu Norweskiego, jak i w projekt Galatea wykonywany w ramach programu Horyzont 2020. Oba projekty są realizowane przez Bałtycki Klaster Morski i Kosmiczny, ale stocznia CRIST jest istotnym uczestnikiem tych projektów, wnosząc potencjał wiedzy technologicznej i organizacyjnej.
CRIST wybrano więc nieprzypadkowo na miejsce konferencji, w czasie której poinformowano o uruchomieniu hubów przez klaster BSSC. CRIST należy bowiem do klubu stoczni wprowadzających na rynek morski takie innowacyjne statki, jak jednostki hybrydowe, statki dla wind offshore czy jednostki do prowadzenia prac budowlanych w rejonach przybrzeżnych. Należy również podkreślić, że w gdyńskich dokach powstają unikalne statki do obsługi farm rybnych. Ale to nie wszystko. 

Potencjał w ludziach i dokach 
Stocznia posiada potencjał pozwalający na przerób stali na poziomie 50 tysięcy ton stali rocznie. Zasoby produkcyjne aktywnie wykorzystują każdy metr kwadratowy z 28 ha stoczni (w tym cztery hale produkcyjne). To w nich odbywa się przetwarzanie blach i profili, które stają się elementami statków i konstrukcji hydrotechnicznych opuszczających CRIST. Wyróżnia się kompletna linia do produkcji rur wielkogabarytowych o wydajności od 15 tysięcy do 20 tysięcy ton. Takie rury są wykorzystywane między innymi do budowy morskich elektrowni wiatrowych. 
O unikalnej pozycji stoczni CRIST na rynku decyduje jednak największy w regionie suchy dok o długości prawie 400 m długości i 70 m szerokości, w którym montuje się lub remontuje jednostki. Dok może być podzielony na mniejsze części, dlatego można w nim budować oddzielne sekcje, statki i bloki. Dok obsługuje widoczna z Trasy Kwiatkowskiego suwnica bramowa. Jest to największa i najwyższa konstrukcja w stoczniach działających w regionie Bałtyku. Suwnica ma 153 m rozpiętości i waży 3650 t. Może ona udźwignąć 1000 t, czyli niemałą całą jednostkę lub dużą część większego statku. Na wysokości 110 m nad ziemią, z odległości kilku kilometrów wyraźnie widać napis CRIST SA. 100 m nad ziemią znajduje się stanowisko jej operatora. Właśnie takie wyposażenie zakładu umożliwia produkcję tak dużych konstrukcji dla odbiorcy z Francji i unikalnych jack-upów dla firm obsługujących budowy farm wiatrowych. Ale to nie wszystko. 

Lift jack-upy i statki serwisowe na światowe oceany 
Żeby utrzymać się na rynku, trzeba mieć odwagę w podejmowaniu produkcji statków innowacyjnych. Kilka lat temu CRIST wszedł do elitarnego klubu budowy jednostek innowacyjnych i statków zeroemisyjnych. Stocznia skoncentrowała się na budownictwie statków, konstrukcji morskich oraz hydrotechnicznych. To tutaj powstały innowacyjne rozwiązania dla firm budujących morskie farmy wiatrowe 
Należą do nich między innymi heavy lift jack-up vessel Innovation oraz statek jack-up barge Thor, a także statek Vidar do budowy i obsługi rynku offshore (morskich farm wiatrowych), wykorzystany m.in. do montowania turbin wiatrowych na Morzu Północnym. Innovation o długości 147,5 m i nośności 8 tys. ton został wyposażony w dźwig umożliwiający podnoszenie konstrukcji do 1,5 tys. ton, siłownie o mocy 29 tys. kW oraz cztery 90-metrowe nogi sterowane elektrycznym systemem podnoszenia i opuszczania.
„Unikalną konstrukcją dla rynku offshore są jednostki do obsługi i serwisowania farm wiatrowych na morzu. Aby umożliwić pracę jednostki przy wysokiej fali, ten niespełna 90-metrowy statek ma bardzo wysoki zabudowany dziób (typu X-bow) oraz specjalny kształt rufy X-stern” – wyjaśnia prezes Ćwirko.
Dzięki takiej konstrukcji statek może pracować w trudnych warunkach hydrometeorologicznych. Ich dzielność morska wynika również z tego, że jednostki napędzane są za pomocą dwóch pędników azymutalnych na rufie oraz dwóch na dziobie. 
Offshore stał się rynkiem, na którym CRIST ma już solidną pozycję, a to procentuje kolejnymi kontraktami. CRIST Offshore pozyskała niedawno kolejne dwie istotne umowy.
„Pierwszy kontrakt obejmuje produkcję komponentów topside na polu wydobycia ropy i gazu Yggdrasil na Morzu Północnym. CRIST Offshore będzie realizował instalację różnych modułów” – mówi prezes Stoczni CRIST. 
Wartość kontraktu opiewa na około 20 mln euro, zleceniodawcą jest Aker BP, znany norweski operator w biznesie energetycznym. CRIST offshore odpowiedzialny jest za produkcję konstrukcji o różnych masach, od 250 do 400 ton. Elementy będą posiadały konstrukcje wsporcze do rurociągów oraz pasywne zabezpieczenie przeciwpożarowe. Porozumienie podpisano w czerwcu bieżącego roku. Produkcja rozpocznie się w październiku. 

OSS-y i FWD wypływają w szeroki świat
„CRIST Offshore kolejny kontrakt na instalację dla przemysłu offshore podpisał ze swoim długoletnim partnerem – Chantiers de l'Atlantique. W ramach umowy CRIST Offshore wykona dla stoczni francuskiej konstrukcję typu grillage” – dodaje prezes Ćwirko. To platforma pozwalająca na transport oraz instalację trafostacji morskiej OSS (Offshore Supply Substation). Budowa OSS-ów stała się elementem strategii marketingowej firmy. Popyt na tego typu rozwiązania będzie rósł odpowiednio do dynamiki rozwoju rynku offshore. 
Interesującym projektem na rynek krajów z deficytem wody słodkiej jest unikalna konstrukcja wykorzystująca siłę wiatru i potencjał energetyczny słońca. Przed dwoma laty CRIST został zaproszony do produkcji unikalnego układu Floating WINDdesal (FWD). Liderem przedsięwzięcia jest SYNLIFT Industrial Products (SIP). CRIST znalazł się w dobrym towarzystwie, bowiem zadanie realizują również Thyssenkrupp Industrial Solutions, Prysmian Group, Boll & Kirch Filterbau, AEROVIDE, EMS Maritime Offshore. Ze strony polskiej w projekt włączone zostało biuro StoGda Ship Design & Engineering. 
W fazie przygotowawczej projektu CRISt uczestniczył w procesie FEED (Front End Engineering Design) wspólnie z biurem projektowym StoGda. Dziś ma już za sobą analizę projektu koncepcyjnego i „feasibility study”. 
„Stocznia CRIST jako jedyna z pierwszych w Europie weszła na rynek ze statkami jack up i serwisowymi dla farm wiatrowych i zbudowała dotąd niezawodne innowacyjne statki do budowy i serwisowania morskich farm wiatrowych” – podkreśla prezes Ireneusz Ćwirko. Przekazała m.in. częściowo wyposażoną jednostkę o numerze NB 315 typu Offshore Service Vessel, która powstała na zamówienie stoczni Ulstein Verft AS i będzie wykorzystywana do budowy morskiej farmy wiatrowej, montażu oraz prac konserwacyjnych. W 2021 r. ze stoczni CRIST wypłynęła jednostka Nexans Aurora do układania kabli. To statek przygotowany do pracy w trudnych warunkach pogodowych na całym świecie. Jego pierwszym zadaniem będzie instalacja kabli na morskiej farmie wiatrowej Seagreen. Wcześniej budowano w CRIST duże bębny do układania kabli. 
CRIST ciągle staje przed kolejnymi wyzwaniami i pokonuje kolejne progi na ścieżce innowacji w przemysłach morskich. Nie ograniczając się do produkcji standardowych statków, gdyńska stocznia wciąż przeciera szlak nowych projektów i wchodzi odważnie w kolejne nisze rynkowe.

Marek Grzybowski

 

 

POWRÓT/WSTECZ