POWRÓT/WSTECZ
Pomagają, wspierają, działają Soroptimist International w Gdańsku 


Pomagają, wspierają, działają
Soroptimist International w Gdańsku 

Kiedy wojna Rosji z Ukrainą stała się faktem, Zarząd Unii Klubów Polskich zwrócił się do wszystkich soroptymistek, aby w najprostszy sposób wyraziły swoją solidarność z kobietami w Ukrainie, zamieszczając na swoich portalach społecznościowych obok barw narodowych takie zdanie: „Our hearts are with our Soro Sisters, their families and friends from the Ukraine”.

Za głosem wsparcia ruszyła oczywiście realna pomoc. Klub Soroptimist International w Gdańsku zwrócił się do wszystkich dotychczasowych sponsorów oraz do soroptymistek z całego świata o wsparcie w niesieniu pomocy Ukrainie. W pierwszym transporcie wysłano do Ukrainy transport powerbanków, latarek czołowych i baterii. Rozpoczęła się też pomoc kobietom i dzieciom z Ukrainy, które znalazły się po 24 lutego w Gdańsku i okolicy. Soroptymistki zakupiły ponad 4 tysiące sztuk bielizny, skarpet, butów, a także termometry i pulsoksymetry – i przekazały je do trzech noclegowni przy ulicach Traugutta, Kołobrzeskiej, Wita Stwosza, do charytatywnego punktu dla uchodźców w Madisonie Take & Go oraz punktu w Garczynie. Pomagają też przy okazji w różnych życiowych sprawach uchodźców z Ukrainy. Na przykład w noclegowni na Traugutta, gdzie uchodźcy spędzają 1–2 noce po przybyciu do Gdańska, a następnie kierowani są do miejsc, gdzie mogą zatrzymać się na dłużej (prywatne domy, hotele, hostele, domy wczasowe – w całym województwie), spotkały 7-letnią dziewczynkę z własnoręcznie napisanym listem opisującym jej rodzinę (mama, babcia i młodszy brat) z prośbą o pomoc w wyjeździe do Niemiec. W ciągu kilku godzin po telefonie gdańskich soroptymistek z pomocą przyszła niemiecka soroptymistka z miejscowości Witten. Udało się znaleźć dla rodziny mieszkanie i pomoc na początek nowego życia.

Soroptymistki z gdańskiego klubu wsparły też punkt darów w Kartuzach i w Darłówku, gdzie mieszka jedna z nich. Przyjęła ona ukraińskie rodziny swoich pracowników. Pomoc trafiła także do dwóch domów, gdzie przebywa 35 uchodźców z Ukrainy, oraz do centrum wolontariatu, gdzie bezpośrednio przychodzą potrzebujący Ukraińcy (po żywność, bieliznę, materiały medyczne). Klub świadczy też pomoc MOPR przy ul. Leczkowa. Trafiła tam dostawa m.in. piżamek i dresów dla ukraińskich dzieci. Do Mikoszewa, Stegny i Jantara, gdzie przebywają dzieci z ukraińskiego sierocińca, soroptymistki gdańskie wysłały 348 par butów oraz skarpety, ubrania dla dzieci, materiały szkolne, zabawki, kosmetyki i soki. 

Tak szeroka pomoc klubu jest możliwa dzięki wsparciu finansowemu otrzymanemu z soroptymistycznych klubów niemieckich, japońskich, angielskiego, norweskiego i belgijskiego. Dzięki pomocy klubu niemieckiego (który zdeklarował opłacenie czynszu) można było wynająć mieszkanie dla dwóch mam z trójką dzieci. Soroptymistki z rozwagą gospodarują otrzymanymi środkami, bo wojna trwa i przewidują, że pomoc będzie potrzebna jeszcze przez długi czas. Dlatego też wynajęte mieszkanie urządziły i wyposażyły własnymi siłami. Do czasu opanowania przez podopieczne klubu w stopniu podstawowym języka polskiego (4 kwietnia rozpoczęły kurs językowy w Europejskim Centrum Solidarności) i znalezienia pracy, soroptymistki zapewniają uchodźczyniom codzienne utrzymanie, odzież, środki czystości i kosmetyki. 
Gdański klub pomaga w przygotowaniu materiałów do nauki języka polskiego, opłaca obiady dla ukraińskich dzieci w jednej ze szkół, współpracuje i dzieli się darami od sponsorów z nowo powstałym Klubem Soroptimist w Gdyni w myśl hasła „Razem możemy więcej”.

Soroptymistki na całym świecie realizują hasło „Pomagać i służyć innym”. Dziś nadeszła chwila dla nas wszystkich ogromnej próby. 
 

Dzięki tym klubom gdańskie soroptymistki mogą pomagać Ukrainie.

Przygotowanie mieszkania dla lokatorów z Ukrainy.

Materiały do nauki języka polskiego.

Maria Banaszak, prezydentka klubu, z artykułami kosmetycznymi w drodze do potrzebujących.

Powerbanki

 

 

POWRÓT/WSTECZ