O Metropolię walczę dla gminy
Rozmowa z Magdaleną Kołodziejczak, wójtem gminy Pruszcz Gdański.
Tematem, który zdominował nie tylko media, jest pandemia koronawirusa. Nie możemy więc nie zapytać: jak w obecnej sytuacji radzi sobie gmina Pruszcz Gdański?
Magdalena Kołodziejczak: Od pierwszych dni pandemii wprowadziliśmy w naszym urzędzie stosowne procedury, przeszliśmy między innymi na obsługę zdalną. W momencie „odmrażania gospodarki” i luzowania obostrzeń obsługa zaczęła odbywać się na parterze urzędu z zachowaniem rygoru sanitarnego, za którego przestrzeganie odpowiada pracownik wprowadzający do budynku maksymalnie pięciu interesantów. Pracujemy z najwyższą ostrożnością i jak dotąd udaje nam się unikać zakażenia. Z początkiem pandemii wsparliśmy mieszkańców środkami ochronnymi, a przedsiębiorców dodatkowo ulgami podatkowymi. Do uczniów, w celu ułatwienia nauki zdalnej, jaka przez kilka miesięcy miała miejsce, trafiły pozyskane przez nas z dwóch projektów oraz od sponsorów komputery wraz z oprogramowaniem. We wrześniu, gdy szkoły wróciły do pracy stacjonarnej, wszystkie placówki publiczne i niepublicznej, w tym przedszkola, zostały wyposażone w środki ochronne, jak maseczki, płyny do dezynfekcji i termometry. Mimo że nauka przebiega póki co bez problemów, jesteśmy przygotowani na naukę zdalną lub też model hybrydowy. Również kultura, na którą mocno przecież stawiamy, ma się w dobie pandemii całkiem dobrze. Wprawdzie duże imprezy zostały odwołane, ale te kameralne, jak letnie koncerty pod chmurką, odbyły się. Sztandarowy Festiwal Objazdowych Teatrów Lalkowych FOTEL przeniósł się w tym roku do sieci, a zainteresowanie spektaklami online przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Transmitowane prosto z naszego ośrodka kultury przedstawienia lalkowe obejrzało ponad 200 tysięcy widzów.
Wspólnie z kilkoma innymi samorządowcami działa Pani aktywnie na rzecz wprowadzenia ustawy metropolitalnej dla Pomorza. Jakie korzyści przyniesie ta ustawa gminie Pruszcz Gdański?
Ustawa niesie za sobą nie tylko dodatkowe środki finansowe dla całej Metropolii, ale również możliwość wspólnego działania, na przykład na rzecz transportu zbiorowego. Pełnej integracji komunikacyjnej, czyli umożliwienia mieszkańcom korzystania z dowolnej komunikacji miejskiej na jednym bilecie, sami nigdy nie będziemy w stanie wprowadzić, jest to bowiem koszt dopłaty do transportu rzędu 10 milionów rocznie. Wspólne usługi i wspólne inwestycje to bardzo duża oszczędność. Dobry przykład takiego działania stanowi Szkoła Metropolitalna w Kowalach, budowana przez nas wspólnie z Gdańskiem i Kolbudami. Znajduje się ona na styku trzech gmin i w pełni zaspokaja potrzeby w tym rejonie. Budowanie drugiej szkoły dla uczniów z Borkowa, którzy częściowo korzystają właśnie z nowej placówki w Kowalach, byłoby trudne do udźwignięcia dla budżetu gminy. W przypadku istnienia Metropolii takich działań będzie więcej i – jak już podkreśliłam – będą na nie dodatkowe środki finansowe. Cieszę się, że senatorowie poparli projekt ustawy i bardzo liczę na pozytywną decyzję posłów.
Ostatnio wrócił temat reaktywacji linii 229 Pruszcz Gdański–Stara Piła. To między innymi Pani podnosiła go już kilka lat temu.
Razem z burmistrzem Pruszcza Gdańskiego Januszem Wróblem opracowaliśmy nawet prestudium dla trasy od Pruszcza Gdańskiego do Kolbud przez Juszkowo, Straszyn i Goszyn. Wówczas jednak nie było możliwości pozyskania środków na tak kosztowną inwestycję. Obecnie, dzięki planom rozbudowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej o nitkę do południowych dzielnic Gdańska, taka szansa na pójście dalej i połączenie PKM z trasą 229 pojawiła się i ma realne szanse realizacji, oczywiście pod warunkiem pozyskania przez spółkę PKM środków unijnych z najbliższej perspektywy. Ze swojej strony prowadzimy już rozmowy o stanie technicznym infrastruktury kolejowej w gminie oraz chcemy wykonać „analizę transportową”, uwzględniającą nie tylko kolej i autobusy, ale również system rowerowy MEVO, do którego wchodzimy.
A jakie inwestycje stricte gminne wymagają realizacji w najbliższym czasie? Na co czekają mieszkańcy?
Z pewnością na brakujące odcinki ścieżek pieszo-rowerowych, które właśnie projektujemy, by już niedługo całą gminę można było bezpiecznie objechać rowerem. Od lat przygotowujemy się do budowy własnego basenu. Mamy działkę w Straszynie, którą przeznaczymy na tę właśnie inwestycję. Od zawsze staramy się inwestować nie tylko w drogi i kanalizację, ale również w rekreację. Nasze szlaki kajakowe na rzece Raduni i Motławie są już znane w całej Polsce. Stanica żeglarska, którą z uwagi na duże zainteresowanie rozbudowaliśmy, stanowi z jednej strony przystań jachtowa, a z drugiej – szkółka żeglarska dla młodych mieszkańców gminy. Prawdziwą perełką gminy Pruszcz Gdański są z pewnością pięknie zrewitalizowane parki podworskie, które przyciągają spacerowiczów z całego regionu.
Dziękuję za rozmowę.