Noworoczne spotkanie Kaszubskiego Związku Pracodawców w Kartuzach
Nowe wyzwania, nowe inwestycje i… niepewność w biznesie?
W „Hotelu pod Orłem” w Kartuzach odbyło się noworoczne spotkanie Kaszubskiego Związku Pracodawców. Uczestniczyło w nim nadzwyczaj liczne grono przedsiębiorców, przedstawicieli samorządów oraz instytucji publicznych i organizacji społecznych. Poruszano tematy związane z procesami inwestycyjnym, podatkowymi i rozwojowymi, z krótkimi wykładami dotyczącymi udogodnień w prowadzonym biznesie.
Noworocznemu spotkaniu towarzyszyła niezwykła frekwencja, przybyło bowiem na nie kilkudziesięciu przedsiębiorców oraz liczne grono samorządowców z marszałkiem województwa pomorskiego Mieczysławem Strukiem i wojewodą pomorską Beatą Rutkiewicz na czele. Obecny był także m.in. starosta kartuski Bogdan Łapa i burmistrz Kartuz pełniący rolę współgospodarza – Mieczysław Gołuński.
Spotkanie otworzył prezes Kaszubskiego Związku Pracodawców Zbigniew Jarecki. Powitał przybyłych prelegentów, gości, przedsiębiorców oraz przedstawił plan spotkania. Wśród zaproszonych prelegentów znaleźli się przedstawiciele Polskiego Rejestru Statków oraz banku PKO BP.
„Rozpoczynają się wielkie inwestycje na Pomorzu, jak elektrownia atomowa czy farmy wiatrowe na morzu. W związku z tym chcemy zadbać o to, aby firmy z naszej organizacji brały udział w tych przedsięwzięciach” – powiedział prezes KZP Zbigniew Jarecki. „Stąd m.in. obecność przedstawiciela PRS, który przedstawi możliwości w zakresie pozyskiwania odpowiednich certyfikatów” – dodał prezes KZP.
Klasyfikacja i certyfikacja jako przepustka do inwestycji
I właśnie jako pierwszy głos zabrał przedstawiciel Polskiego Rejestru Statków, wyjaśniając zawiłości związane z systemem klasyfikacji i certyfikacji firm, chętnych do udziału w inwestycjach rozwojowych na Pomorzu. Po nim krótki wykład na temat korzyści z wynajmu samochodów dla firm przedstawili reprezentanci banku PKO BP, którego jedna ze spółek zajmuje się tego typu działalnością.
Następnie głos zabrał burmistrz gminy Kartuzy Mieczysław Grzegorz Gołuński. W pełnym wigoru i momentami emocjonalnym wystąpieniu przedstawił finanse gminy Kartuzy, jej rozwój infrastrukturalny w ostatnich latach, zachwalając wiele zrealizowanych, spektakularnych zadań i walorów gminy zarówno w zakresie turystyczno-przyrodniczym, jak i inwestycyjnym.
„W ubiegły roku mieliśmy ponad 45 mln zł na inwestycje, w tym roku ponad 75 mln zł i to bez ani jednej złotówki kredytu” – powiedział burmistrz Mieczysław Gołuński, dodając po chwili, że możliwości rozwojowe w Kartuzach są ogromne z uwagi na to, że powiat kartuski jest najmłodszym powiatem w Polsce ze średnią wieku 42,6.
Burmistrz zachęcał tym samym przedsiębiorców, choć nie powiedział tego wprost, do wykorzystania tego unikatowego potencjału demograficznego i podejmowania ciekawych przedsięwzięć inwestycyjnych na terenie gminy Kartuzy i powiatu kartuskiego.
„To od przedsiębiorców zależy poziom gospodarki lokalnej”
Wojewoda Beata Rutkiewicz wspomniała o problemach transportu, rozwoju dróg lokalnych, ale głównie o budowie elektrowni atomowej. „W tej chwili leżą na stole trzy pakiety takich działań które realizujemy. Realizujemy go w ramach zespołu, ja go nazywam zespołem ds. emocji, związanym z elektrownią jądrową, ponieważ mamy tam tematy samorządu, szkolnictwa, zazwyczaj tego branżowego, problemy budowy dróg i możliwości związanych z wykorzystaniem potencjału turystycznego dla pracowników którzy przyjadą tutaj pracować” – objaśniła wojewoda Beata Rutkiewicz. Wspomniała także o budowie 107 turbin wiatrowych na Bałtyku pomiędzy Ustką a Choczewem.
Następnie głos zabrał marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Nawiązał do wystąpienia burmistrza Kartuz prezentującego dokonania budżetowe i inwestycyjne gminy którą kieruje, wskazując, że to od przedsiębiorców zależy poziom gospodarki lokalnej, zwłaszcza teraz, po zmianach podatkowych.
„Zmiany podatkowe, które nastąpiły w odniesieniu do budżetów samorządowych, są wyraźnie skupione na wpływach które gminy, powiaty i województwa uzyskują na swoim terenie” – powiedział marszałek Mieczysław Struk. „To oznacza, że nie możemy liczyć na hipotetyczne środki rządowe. Przychody będą uzależnione m.in. od aktywności przedsiębiorców i aktywności gmin wobec przedsiębiorców” – dodał marszałek.
Na zakończenie spotkania można było zadawać pytania samorządowcom oraz przedstawicielom zaproszonych instytucji. Całość zakończyła się obiadem i licznymi dyskusjami.
BM
„To, co jest charakterystyczne w tej chwili, można określić jednym słowem: niepewność”
Marszałek samorządu województwa pomorskiego Mieczysław Struk
Gminy powinny myśleć, żeby przyciągać przedsiębiorców, żeby tworzyć tereny inwestycyjne i powiększać liczbę nowych miejsc pracy. Ponieważ moi przedmówcy nie wspomnieli o tym, chciałbym powiedzieć, że jeśli w nowej rzeczywistości podatkowej są jakiekolwiek zwolnienia podatkowe, to one nie będą mieć wpływu na budżety JST. Od tego roku zmieniły się zasady, choć jaki to będzie miało wpływ na budżety lokalne, jeszcze do końca nie wiemy.
Patrząc nieco szerzej w wymiarze globalnym, trzeba wiedzieć, że wygrana Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA będzie miała wpływ na Europę. Nie do końca wiemy, czy negatywny, czy pozytywny, ale zapowiedzi podnoszenia ceł będą mieć wpływ na rynek globalny i europejski.
Nowe regulacje wprowadzane wobec Europy, a w szczególności wobec Niemiec, które w obrocie handlowym są najważniejszym krajem dla Polski, będą mieć wpływ także na polską gospodarkę.
To, co jest charakterystyczne w tej chwili, można określić jednym słowem: niepewność. A przecież wiadomo, że dla przedsiębiorców jako fundament prowadzenia działalności najważniejsza jest stałość i przewidywalność.
Tekst: Kurier Kaszubski