POWRÓT/WSTECZ
Muzyczny ma 60 lat i 450 premier na swym koncie. Wspomnienia, wspomnienia… Gala pełna wdzięku!

 

Operetki, musicale, spektakle muzyczne, baletowe, kabaretowe, bajki, koncerty i spektakle kameralne – to różnorodny repertuar największego w Polsce teatru muzycznego. 459 premier w ciągu 60 lat! A w jeden wieczór na trzech scenach może zasiąść nawet 1500 widzów.

 

Wzruszenia i wspomnienia zdominowały jubileuszowy koncert i kuluarowe rozmowy. Jerzego Gruzę, dyrektora tego teatru przez dziesięć lat i twórcę otwarcia gdyńskiej sceny na musicalowy świat, przyjęto owacyjne i odśpiewano wzruszonemu reżyserowi spontanicznie „Sto lat”. Czas tamtej świetności pamiętała publiczność. Koncert jubileuszowy, który wyreżyserował Borys Szyc, przypominał i w materiałach archiwalnych, i w muzycznym układzie sylwestrowe show w Teatrze Muzycznym, bo składał się w większości z tych samych fragmentów operetek i musicali, granych przed laty na gdyńskiej scenie. Zachwycił jak zwykle zespół – pełen entuzjazmu i twórczego wigoru. Mieniły się feeriami kolorów zmieniane błyskawicznie kostiumy, orkiestra pod dyrekcją Piotra Dziubka grała na żywo, dobrze towarzysząc solistomo. A plejada gwiazd była imponująca. Ale i tak najbardziej wzruszyły dobrze znane songi Śnić sen z Człowieka z la Manchy i Psalm stojących w kolejce z Kolędy nocki. A zachwycił fragment z Króla Lwa, którego jeszcze w Muzycznym nie było. Zachwycił perfekcją ruchową i aranżacją.

 

Teatr Muzyczny powstał jako instytucja edukacyjna. Pierwszy spektakl, operetkę Bal w operze wystawiono w Nowym Porcie w Gdańsku. Na jubileuszowym koncercie była Longina Kozikowska, która w tamtej premierze zagrała pokojówkę Hortensję. Pierwszym dyrektorem był Wacław Śniady, ale to dzięki jego żonie i zastępczyni, a potem następczyni Danucie Baduszkowej tak naprawdę powstała ta scena. Baduszkowa do Gdyni przyjechała ze Śląska. Była tam reżyserem, podobnie jak w Gdyni i przez chwilę w Łodzi. W Gdyni stała się twórczynią, organizatorką i menedżerką z prawdziwego zdarzenia. Stworzyła Studium Wokalno-Aktorskie przy Muzycznym, które działa do dzisiaj. Baduszkowa dobrze wiedziała, jakiego teatru chce. Znała swój fach świetnie. Na początku na scenie przy Bema, kiedy teatr przeniósł się do Gdyni, królowały operetki. Ale bardzo szybko pani dyrektor zaczęła szukać nowych form – musicalowego oblicza swego teatru. W tamtych latach uzyskanie licencji na musicale wystawiane na Broadwayu czy West Endzie było marzeniem ściętej głowy, a Baduszkowej i tak udało się pozyskać Promises, promises, czy May Fair Lady. Szukała też kompozytorów i librecistów w kraju. Na Wybrzeżu znalazła ciekawy tercet: Stanisław Dejczer, Jacek Kasprowy – autorzy libretta i Jan Tomaszewski - kompozytor. To ich był Kaper królewski, ale wystawiła też Madagaska i Pana Zagłobę, a nawet Pancernych i psa. Miała własny pomysł na nowoczesny teatr muzyczny. Nic więc dziwnego, że już za jej życia nazywano teatr w Gdyni teatrem Baduszkowej... A w 1992 roku na trwałe stała się patronką tej sceny.

 

 IMG3551

 

Teatr Muzyczny miał właściwie szczęście do dyrektorów. Za Andrzeja Cybulskiego, który najmniej znał się na teatrze, wystawiono jednak Kolędę nockę Ernesta Brylla i Wojciecha Trzcińskiego w reżyserii Krzysztofa Bukowskiego i ze scenografią znakomitego Mariana Kołodzieja. Za Jerzego Gruzy z sukcesami zrealizowano znakomite musicale: May Fair Lady, Jesus Christ Superstar, Skrzypek na dachu, Hair, Les Misérable, Człowiek z la Manchy, Żołnierz Królowej Madagaskaru. W Skrzypku na dachu 500 razy zagrała Maria Trzcińska, artystka obecna na jubileuszowej gali. I to z Gruzą, ale i do dziś, pracował tworząc świetne kreacje Andrzej Śledź. To za Gruzy ukuto termin „Broadway nad Bałtykiem”. Maciej Korwin – nadal rozwijał Teatr Muzyczny w Gdyni i powrócił do polskiego nurtu myślenia musicalowego, stąd Chłopi, Lalka w reżyserii Wojciecha Kościelniaka, który już niejako zadomowił się na gdyńskiej scenie. Były też i inne głośne i dobrze przyjęte musical: Scrooge, Chicago, Shrek, Evita, Szachy. I wiele, wiele innych spektakli cieszących się dużym powodzeniem u publiczności. Prowadzone z wdziękiem przez Macieja Korwina okolicznościowe koncerty szczególnie sylwestrowe, stały się nową tradycją Teatru Muzycznego.

 

Obecnie Teatru Muzyczny w Gdyni prowadzi Igor Michalski. Sukces Wiedźmina w reżyserii Wojciecha Kościelniaka z muzyką Piotra Dziubka jest bezspornie złotym laurem w historii Muzycznego, a poza tym na scenie Notr Dam de Paris w reżyserii Gilles’a Maheu, Piotruś Pan zrealizowany w technologii 3D w reżyserii Janusza Józefowicza z muzyką Janusza Stokłosy i również spektakle z poprzednich sezonów. Publiczność kocha Teatr Muzyczny, w ubiegłym roku odnotowano ponad 280 000 widzów na trzech scenach.

 

Teatr Muzyczny rozbudował się okazale przez te 60 lat. Jest imponującą bryłą architektoniczną, jednym z symboli nowoczesnej Gdyni i dobrze wyposażoną przestrzenią sceniczną.

Serdeczne gratulacje i najlepsze życzenia wszystkim twórcom gdyńskiej sceny muzycznej składa „Magazyn Pomorski”!

 

 IMG0505

 

Alina Kietrys

POWRÓT/WSTECZ