POWRÓT/WSTECZ
Latarnia morska Rozewie ma 200 lat! 

Latarnia morska Rozewie ma 200 lat! 

10 września 2022 r. w samo południe przy zabytkowej latarni w Rozewiu Towarzystwo Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego organizowało obchody dwusetlecia tego pięknego, morskiego obiektu. Była okazja do poznania jednej z ciekawszych budowli nad polskim morzem. 

Od kiedy człowiek zaczął żeglować i budować porty i przystanie, od tego czasu na wybrzeżach zaczęto budować latarnie. W dawnych czasach, każdy żeglarz, wracając do macierzystego portu, wypatrywał światła bijącego od ogniska rozpalanego na plaży, a później na szczycie specjalnej budowli. 

Pierwszy był Egipt
„Pierwsze latarnie powstawały już w Egipcie. Najstarszy pewny przekaz o istnieniu ogni stałych pochodzi z około 400 roku p.n.e. z Aten. Pierwsze światło latarni morskiej, zwane garnkiem wulkanu, pojawiło się na naszych terenach w X wieku n.e.” – informuje portal Latarnie.pl.

Wraz z rozwojem żeglugi latarnie wskazywały drogę do portu albo informowały o przeszkodach nawigacyjnych. Rozwój cywilizacji przełożył się na coraz lepsze źródła światła. Najpierw było ognisko, potem wykorzystywano świece, węgiel kamienny, oleje roślinne i mineralne. Doskonalono systemy skupiania i odbijania światła. Gdy zastosowano gaz węglowy i propan, a następnie prąd, można było dokładniej ustalać okresy i zakresy światła. Charakterystyka wysyłanych świateł i impulsów oraz siła wysyłanego światła pozwalała odróżniać latarnie jedne od drugich. 

Latarnie to morskie dziedzictwo
„Latarnie morskie są najbardziej znanymi obiektami dziedzictwa morskiego. Stanowią nieodłączny element pejzażu nadmorskiego. Swoją służbę rozpoczęły 2500 lat temu. Od Mezopotamii, poprzez Morze Śródziemne, znalazły się na brzegach wszystkich kontynentów” – mówi kmdr rez. Apoloniusz Łysejko, wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego.
Dostrzeżone pierwsze „mrugnięcie” swojej latarni sprawiało, że każdemu marynarzowi czy rybakowi drgało serce, nawet w czasach, gdy na statkach i okrętach zaczynały królować radary. Dziś w czasach map elektronicznych, GPS i globalnego internetu latarnie morskie wciąż budzą zainteresowanie, a u wielu marynarzy sentyment. Dla marynarzy i żeglarzy to wciąż ważny obiekt nawigacyjny.

Najstarsza latarnia na polskim wybrzeżu 
„Najdawniejsza informacja o świetle w tym miejscu pochodzi z locji flamandzkiej z XV wieku. Wspomniano w niej, że w miejscu zwanym Rosehoned »na wysokim brzegu palono ognisko dla żeglarzy«. Średniowieczne ognisko stale udoskonalano. W 1808 roku zbudowano nową latarnię morską w królewskim lesie oddaloną 3000 kroków od Tupadeł. Jest to poprzedniczka rozewskiej »blizy«, której aktywność rozpoczęła się w 1822 r. To ona od ponad 73 tys. dni ostrzega przepływające statki” – wyjaśnia kmdr Apoloniusz Łysejko. 

Latarnia morska na Przylądku Rozewie jest na polskim wybrzeżu najstarszym tego typu obiektem. Jej położenie jest wyjątkowe – to najdalej wysunięty na północ teren naszego kraju. Do latarni dotrzemy, jadąc z Władysławowa do Jastrzębiej Góry. Latarnia usytuowana została na wysokim brzegu, a sam jej budynek liczy sobie 32,7 m. Dodać należy, że latarnia była wielokrotnie podwyższana, dzięki czemu nawigatorzy na statkach dostrzegą jej światło na wysokości 83,2 m n.p.m. We wnętrzu latarni znajduje się małe muzeum. Są tu zbiory latarni morskich od starożytności do dzisiaj. Z laterny, czyli miejsca, gdzie znajduje się punkt świetlny i soczewki, można obserwować morze i ląd aż po daleki horyzont. 
W maju br. odbyła się uroczystość otwarcia latarni Rozewie II. To obiekt sąsiadujący z Blizą Rozewską. Pięć lat temu dokonano nadania jej imienia polskiego poety Jana Kasprowicza, co stanowiło zapowiedź przygotowania obiektu do zwiedzania.

Wodowanie książki i nowy znaczek
W trakcie uroczystości miały miejsce wydarzenia, które na długo pozostaną w pamięci jej uczestników. Na początku mało znaną historię latarni przedstawili sympatycy latarni. Następnie nastąpiło symboliczne wodowanie książki poświęconej pierwszemu polskiemu kierownikowi latarni morskiej Rozewie, Leonowi Wzorkowi. Wydanie książki – poza faktem, że odbywa się w dwusetlecie latarni – upamiętnia także setną rocznicę objęcia stanowiska kierownika latarni w dniu 1 marca 1922 r. Autorką książki jest prawnuczka popularyzatora latarni Rozewie i pisarza Stefana Żeromskiego. 

Kolejnym punktem uroczystości było wprowadzenie do obiegu pocztowego przez Pocztę Polską ciekawego wydawnictwa filatelistycznego. Rosnąca popularność latarni zainspirowała Towarzystwo do uczczenia jej dwusetlecia emisją znaczka pocztowego. Tematem nie mogło być nic innego jak rozewska jubilatka. Znaczek ukazuje dwukrotnie podwyższaną latarnię i błysk emitowanego światła. Barwne wydanie będzie przez lata przypominało o Rozewiu.

Uroczystość zakończyła się prezentacją w Stodole kolekcji pocztówek ukazujących zmiany latarni na przestrzeni lat, której właścicielem jest kmdr Łysejko, kolekcjoner kart pocztowych i zdjęć latarni wykonanych przez przedwojennych fotografów.
Była również niepowtarzalna okazja obejrzenia archiwaliów związanych z latarniami polskiego wybrzeża. Unikalnym obiektem kolekcjonerskim jest przedwojenna pocztówka stereoskopowa ukazująca latarnię Rozewie.

Marek Grzybowski


Fot. Apoloniusz Łysejko, wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego

POWRÓT/WSTECZ