Kobieta z energetyczną misją
Rozmowa z dr Karoliną Lipińską, wiceprezeską Energa-Operator SA
Mija właśnie pół roku odkąd objęła Pani funkcję wiceprezeski w spółce Energa-Operator. Jak architektka innowacji odnajduje się w technicznym świecie dystrybucji energii?
Doskonale. Od zawsze czułam, że mam życiową misję zmiany świata na lepsze w miejscu, w którym mieszkam, potrzebę działania na rzecz społeczności lokalnych czy pobliskich firm. I choć interesuję się tym, co dzieje się na świecie, uczestniczę w wielu międzynarodowych projektach – jestem po prostu dziewczyną z Chojnic, z Pomorza, która kocha swoją małą ojczyznę. Tym bardziej cieszę się, że nadal mam możliwość pracy w regionie, choć Energa-Operator obejmuje swoim zasięgiem obszar kilku województw. Do nowej pracy podchodzę z pokorą i zaangażowaniem, bo wiem, ile wyzwań stoi obecnie przed operatorami sieci dystrybucyjnych i zamierzam wznieść swój wkład w budowanie zielonej energetyki.
Znana Pani jest w regionie jako propagatorka innowacji i zielonych technologii, w szczególności sektora morskiej energetyki wiatrowej. Czy nie szkoda było porzucać ideę transformacji energetycznej i perspektywiczną branżę offshore dla spółki zajmującej się budową sieci elektroenergetycznych?
Wręcz przeciwnie. Tu dopiero się dzieje. Operatorzy systemów dystrybucyjnych, jakim jest Energa-Operator, odgrywają w transformacji energetycznej kluczową rolę. Na zieloną zmianę trzeba patrzeć bardziej holistycznie. Składają się na nią nie tylko planowane na Pomorzu nowe źródła wytwórcze: farmy wiatrowe na Bałtyku i elektrownia atomowa, które odwrócą kierunki przepływu energii elektrycznej w Polsce, ale także sieci przesyłowe i dystrybucyjne, którymi ta energia popłynie. Można je porównać do sieci autostrad i dróg szybkiego ruchu, którymi sprawnie, szybko i bezkolizyjnie można przetransportować produkt do końcowego odbiorcy. Jako Operator Systemu Dystrybucyjnego działający na tym terenie będziemy mieć w tej energetycznej rewolucji znaczny udział, gdyż bez rozwoju sieci elektroenergetycznych niemożliwa będzie transformacja energetyczna. Dlatego realizujemy największy w historii plan inwestycyjny związany z budową i modernizacją infrastruktury elektroenergetycznej. Mimo że wielkoskalowe źródła energii odnawialnej, jak morskie farmy wiatrowe, będą przyłączone do stacji Polskich Sieci Elektroenergetycznych, to jednak ze względu na lokalizację miejsc wyprowadzenia mocy, ich wpływ na naszą sieć wysokiego napięcia będzie odczuwalny. Dlatego razem z PSE uzgadniamy wspólną koncepcję rozwoju swoich sieci tak, aby zwiększyć możliwości przyłączeniowe nowych źródeł energii, w tym morskich farm wiatrowych, elektrowni jądrowej, magazynów energii i odbiorców. Chcemy, aby plany rozbudowy naszej sieci dystrybucyjnej w jak największym stopniu współgrały i uzupełniały się z planami krajowego operatora i pomogły uwolnić potencjał przyłączeniowy również dla odnawialnych źródeł energii.
Kiedy ta zmiana może się dokonać?
Ona już się dokonuje. Na naszych oczach, tylko nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Z uwagi na położenie geograficzne i warunki pogodowe, ale także dzięki temu, że od zawsze wspieraliśmy przemiany na rynku energii, na naszym terenie zainstalowanych jest najwięcej odnawialnych źródeł energii – tych wielkoskalowych, a biorąc pod uwagę liczbę naszych klientów, także prosumenckich mikroinstalacji. Jesteśmy najbardziej „zielonym” operatorem systemu dystrybucyjnego w Polsce. Do sieci Energa-Operator przyłączonych jest ponad 9 GW odnawialnych źródeł energii, co oznacza, że ponad połowa energii, która płynie naszymi sieciami, pochodzi ze źródeł odnawialnych. Ponad 8 procent naszych odbiorców jest prosumentami, czyli produkują energię na własne potrzeby, a nadwyżki oddają do naszej sieci. To 278 tysięcy mikroinstalacji o mocy 2,6 GW. Dynamicznie rosnąca liczba odnawialnych źródeł energii to oczywiście właściwy kierunek rozwoju polskiej energetyki, ale stwarzający dla sieci elektroenergetycznej spore problemy związane z zapewnieniem stabilności jej pracy. Stąd potrzeba przeprowadzenia tego gigantycznego zadania inwestycyjnego rozwoju sieci i nowych technologii, które są niezwykle pomocne w zapewnieniu bezpiecznych dostaw energii.
Jakie technologie ma Pani na myśli?
Przeciętny obiorca energii nie wie, jak nowoczesna i innowacyjna technologia jest dzisiaj zaangażowana w sektor dystrybucji energii, tak aby bezkolizyjnie mogła ona docierać do naszych domów i firm. To szereg innowacyjnych rozwiązań, które składają się na Smart Grid, czyli inteligentną sieć energetyczną. Można powiedzieć, że Energa-Operator osiągnęła już ten standard i korzysta z jej funkcjonalności jako pierwszy dystrybutor energii w Polsce. Smart Grid jest odpowiedzią na wyzwania przyszłości i transformacji energetycznej. Automatyzuje część procesów związanych z zarządzaniem siecią elektroenergetyczną, ułatwiając m.in. sterowanie rozproszonymi odnawialnymi źródłami energii, redukując straty sieciowe, ułatwiając realizację nowych przyłączeń, w tym OZE, czy poprawiając bezpieczeństwo energetyczne poprzez lepszą jakość i ciągłość zasilania odbiorców.
Jaką korzyść, poza poprawą zasilania, mamy z tego my, odbiorcy energii?
Kluczowym elementem sieci inteligentnej są liczniki zdalnego odczytu. Ma je ponad 80 procent naszych klientów, czyli 2,7 mln z 3,3 mln odbiorców. Jesteśmy pod tym względem niekwestionowanym liderem. Jakie korzyści wynikają ze Smart Meteringu? Dzięki licznikom zdalnego odczytu nasi odbiorcy mogą być rozliczani z rzeczywistego zużycia energii elektrycznej, eliminując ryzyko ewentualnych błędów odczytowych. Co więcej, mogą monitorować swoje zużycia energii w aplikacji Mój Licznik, dostępnej także w wygodnej wersji mobilnej na smartfon. Mogą także przeprowadzać szczegółową analizę poboru energii w wybranych okresach – dzień, miesiąc lub rok, a także przeprowadzić symulację kosztów dla poszczególnych grup taryfowych przy użyciu cen wybranego sprzedawcy. Prosumenci mogą natomiast monitorować ilość energii wprowadzanej do sieci. Nasi klienci mogą szybko i sprawnie zmienić sprzedawcę energii czy korzystać z cen dynamicznych. Z kolei naszym pracownikom zdalna komunikacja z licznikiem ułatwia m.in. lokalizację uszkodzeń sieci i jej szybszą naprawę, co znacznie skraca czas awarii.
Trzeba przyznać, że jako społeczeństwo coraz rzadziej odczuwamy skutki braku prądu. Jakby tych awarii i przerw było coraz mniej. Z czego to może wynikać?
Poza wspomnianą automatyzacją sieci to także zasługa naszych energetyków, którzy potrafią prowadzić zaawansowane technicznie prace pod napięciem, czyli bez wyłączania odbiorców, a na unikatowym poligonie badawczym w Bąkowie stale szkolą swoje umiejętności. To wszystko w odczuwalny sposób zmniejsza częstotliwość i czas trwania wyłączeń, zarówno tych planowych, jak i awaryjnych. Oczywiście nie mam tu na myśli skutków kataklizmów pogodowych, które powodują awarie masowe, a ściślej rzecz ujmując – drzewa i konary, które powalone przez wichury, zrywają i uszkadzają nasze sieci. Ale nawet w takich sytuacjach usuwanie skutków takich rozległych awarii nie trwa już tyle, co kiedyś.
Czym jest właściwie transformacja energetyczna? Co ona oznacza dla przeciętnego mieszkańca Pomorza?
Najprościej rzecz ujmując: przechodzenie na nisko-, a potem zeroemisyjną gospodarkę oznacza wyższą jakość życia, czystsze środowisko, w którym żyjemy, poprawę bezpieczeństwa i niezależności energetycznej, a w perspektywie niższą cenę energii elektrycznej. Gwałtowne zjawiska pogodowe, których byliśmy ostatnio świadkami nie tylko w Polsce, ale i innych częściach Europy, a które są skutkiem zmian klimatycznych dowodzą, że od transformacji nie ma już odwrotu. To jak rozpędzone pendolino, które rzadko się zatrzymuje. Jeśli już, to tylko po to, aby zaprosić do tej podróży kolejnych uczestników.
Kogo ma Pani na myśli?
Chociażby samorządy. Krąg interesariuszy jest oczywiście dużo większy, ale samorządy lokalne i regionalne odgrywają w tej podroży niezwykle ważną rolę. Nie wyobrażam sobie, abyśmy mogli rozwijać nasze sieci elektroenergetyczne bez wsłuchiwania się w potrzeby lokalnych społeczności, których przedstawicielami są włodarze miast i gmin. Dlatego też zorganizowaliśmy dla nich pierwszą z serii konferencję pod nazwą „Zasilamy rozwój – sieć, która napędza społeczności”, której celem było przedstawienie nowego spojrzenia na rolę Energa-Operator poprzez stworzenie systemu sprawnej komunikacji i współdziałania z samorządami i partnerami regionalnymi. Dobrze zaplanowana sieć elektroenergetyczna podnosi atrakcyjność inwestycyjną gmin i regionów, przyczyniając się do ich rozwoju gospodarczego. Komunikacja z samorządami w tym zakresie umożliwi właściwe zaplanowanie przez nas inwestycji. Gminy mogą stać się świetnym łącznikiem między nami a przedsiębiorcami, którzy chcą w regionie lokować swoje inwestycje.
Z drugiej strony zasilamy samorządy w wiedzę na temat nowych uczestników rynku energii, rozwoju obywatelskich społeczności energetycznych oraz możliwości zaangażowania się na rzecz lokalnej transformacji energetycznej. Podczas konferencji dla samorządów, która odbyła się pod patronatem Marszałka Województwa Pomorskiego i Prezydentki Gdańska, szczególną uwagę poświęciliśmy wyzwaniom dotyczącym rozwoju energetyki prosumenckiej, w tym roli samorządów jako nowych uczestników rynku energii w tworzenia klastrów, spółdzielni energetycznych czy innych wspólnot energetycznych oraz o korzyściach wynikających z oddolnej inicjatywy ich tworzenia. Miejskie czy gminne klastry energii oraz spółdzielnie energetyczne podłączone są do naszej sieci na preferencyjnych warunkach, z korzyścią dla swoich mieszkańców.
Czy doświadczenia z samorządu regionalnego, w którym pracowała Pani przez wiele lat, pomagają w nawiązaniu dialogu?
Zdecydowanie. Pomijając już kwestię personalnych kontaktów, to moje prosamorządowe myślenie z pewnością to ułatwia. Wiem, jakie są problemy, wyzwania i oczekiwania samorządów i to na pewno jest pomocne przy nawiązywaniu relacji i współpracy. Samorządy to jeden z naszych najważniejszych partnerów, a w szczególności w obszarze czekającej nas wszystkich elektryfikacji ciepłownictwa. Przykładem takiej realnej współpracy jest umowa, jaką podpisaliśmy z pierwszym w kraju miejskim klastrem energii, w tym przypadku w Ciechanowie. Jako spółka społecznie odpowiedzialna cieszymy się, że możemy w ten sposób wspierać społeczności lokalne i przyczyniać się do zielonych zmian na rynku energii. Rozwój jego nowych uczestników jest istotnym ogniwem transformacji energetycznej Polski.
I na koniec nie mogę zadać tego pytania: jak kobieta odnajduje się w męskim świecie, jakim jest Energa-Operator?
Zdziwi się Pani, jak wiele kobiet pracuje w naszej spółce, w tym na kluczowych, dyrektorskich stanowiskach. Co więcej, są to kobiety, które odnoszą sukcesy zauważalne na arenie ogólnopolskiej i są dzisiaj cenionymi ekspertkami, panelistkami itp. Ale oczywiście, z racji profilu działalności spółki, większość to panowie: inżynierowie, elektromonterzy, dyspozytorzy ruchu sieciowego. To zawsze były męskie zawody, i choć zaczyna się to zmieniać, to pewnie wśród elektromonterów długo jeszcze będą przeważać mężczyźni. Tak czy inaczej, także z panami w Energa-Operator pracuje mi się świetnie, to wysoko wykwalifikowani profesjonaliści, a przy tym koleżeńscy i pomocni. Będąc pewnego dnia na porannej odprawie elektromonterskiej, przekonałam się, że osoby, które każdego dnia czuwają nad tym, abyśmy mieli prąd, to ludzie z poczuciem misji. Ich zaangażowanie, wiedza i zapał są imponujące. W ogóle Energa-Operator to świetne miejsce pracy, atrakcyjne i innowacyjne, z fajną atmosferą, dlatego zachęcam zwłaszcza młodych, aby do nas przychodzili.
Fot. Andrzej Basista