Kiedy chirurgia staje się sztuką
Liftingi twarzy Deep Plane
Lifting twarzy przestaje być tematem tabu i staje się jednym z najczęściej wybieranych zabiegów w chirurgii plastycznej. O nowoczesnych metodach liftingu, różnicach między technikami klasycznymi i endoskopowymi, roli doświadczenia chirurga oraz granicy między medycyną estetyczną a chirurgią rozmawiamy z dr. Kajetanem Kociszewskim, specjalistą chirurgii plastycznej i ogólnej, współtwórcą zespołu Diamond Clinic w Gdańsku.
Liftingi twarzy cieszą się ostatnio rosnącą popularnością. Doktorze, z czego to wynika?
Myślę, że główną rolę odgrywa tutaj popularność mediów społecznościowych. Celebryci z całego świata coraz częściej i coraz bardziej otwarcie opowiadają o zabiegach, które przeszli. Ba, nieraz relacjonują dzień po dniu sam proces, przygotowanie do zabiegu oraz okres pooperacyjny i efekty. Niebagatelne znaczenie mają tu także transformacje gwiazd telewizji. Słowem, coraz więcej osób dowiaduje się, że taki zabieg w ogóle istnieje, że efekt jest ewidentny i trwały. To, oraz fakt, że zabiegi chirurgii plastycznej przestają być tabu, powoduje znaczący wzrost popularności liftingu.
Jakie techniki liftingów twarzy są obecnie stosowane w Diamond Clinic i jak dobieracie technikę liftingu dla konkretnego pacjenta?
W Diamond Clinic wykonuję lifting głęboki w wersji klasycznej oraz endoskopowej. Dlaczego? Jest to jedyny naprawdę skuteczny typ zabiegu. W obrębie liftingu głębokiego możemy już wybrać np. lifting endoskopowy lub klasyczny. Dokładny zakres i technikę dobieramy indywidualnie, każda twarz jest inna. Na konsultacji mówię pacjentowi, co jest możliwe w jego przypadku, jakie są zalety każdej z metod, a jakie zagrożenia.
Proszę powiedzieć, jakie są typowe wskazania, a jakie przeciwwskazania do zastosowania bardziej „głębokich” metod, takich jak lifting deep plane?
Wskazania to przede wszystkim: opadanie tkanek twarzy, głębokie zmarszczki i bruzdy, nadmiar skóry oraz pragnienie naturalnych efektów. Przeciwwskazania to, poza typowymi, jak palenie papierosów czy silne obciążenia internistyczne, także nierealne oczekiwania pacjenta.
Jeśli ktoś opalał się intensywnie całe życie, nie dbał o zdrowie, źle się odżywiał i nadużywał alkoholu, a oczekuje, że zabieg całkowicie odmłodzi jego wygląd, to niestety się myli. Stanu skóry w ten sposób nie naprawimy. Jakość tkanek takiego pacjenta może spowodować, że lifting będzie mieć ograniczoną skuteczność.
W Diamond Clinic oferujecie także mniej inwazyjne metody, np. zabiegi z zakresu medycyny estetycznej z wykorzystaniem popularnych stymulatorów, kwasu hialuronowego czy nici. W jaki sposób ustalacie granicę między metodą chirurgiczną a niechirurgiczną?
Jako chirurg plastyczny i ogólny nie zajmuję się typową medycyną estetyczną. Lekarze wykonujący te zabiegi w Diamond Clinic dokładnie wiedzą, kiedy przychodzi czas, by skierować pacjenta do mnie lub do dr. Pawła Płosaja na konsultację w sprawie liftingu.
Trzeba pamiętać, że o ile niewielka ilość wypełniacza nie powinna istotnie wpłynąć na przebieg zabiegu, o tyle jego nadmierna ilość może mieć duży wpływ. Niektórzy pacjenci, ze względu na ilość materiału, który został im wszczepiony w twarz, praktycznie sami się dyskwalifikują z operacji, ryzyko uszkodzenia ważnych struktur twarzy jest wtedy zbyt wysokie. Każda interwencja z wymienionych niesie ze sobą zwiększone ryzyko przy wykonywaniu późniejszego liftingu twarzy.
Proszę opisać krok po kroku, co dzieje się podczas liftingu deep plane. Jakie płaszczyzny anatomiczne Pan uwalnia i przesuwa?
Całość operacji zaczyna się od ostrzyknięcia tkanek twarzy oraz wykonania cięć w wcześniej zaznaczonych miejscach. Wypreparowuje się w niewielkim stopniu warstwę podskórną, by zaraz wejść w warstwę głęboką. To tam dzieje się magia. Właśnie tę warstwę powięziowo-mięśniową, zwaną SMAS, należy zmobilizować, żeby osiągnąć trwały i naturalny efekt liftingu. Redukcja nadmiaru skóry jest w tym przypadku niejako konsekwencją prawidłowo uwolnionych i naciągniętych tkanek głębokich.
Jak w Diamond Clinic wygląda opieka pozabiegowa? Jak długo pacjent pozostaje pod obserwacją i jakie są zalecenia rekonwalescencji?
Pacjent po wypisie ze szpitala (tak, konieczna jest minimum doba hospitalizacji) pozostaje w stałym kontakcie z naszym zespołem. Po dwóch–czterech dniach od operacji zdejmowane są specjalne szwy, tzw. siatka hemostatyczna, a po kolejnych dziesięciu–dwunastu dniach szwy zbliżające już zrośnięte rany. W tym czasie ważne jest, by dać sobie dużo odpoczynku i zapewnić wsparcie bliskich. Świeżych blizn nie opalamy przez około trzy miesiące, aby uniknąć trwałych przebarwień. Około dwóch tygodni po zabiegu terapeuci w Diamond Clinic wykonują masaże, które przyspieszają ustępowanie obrzęków oraz regenerację.
Realny efekt zabiegu to naturalne zwiększenie napięcia tkanek, likwidacja nadmiaru skóry oraz tzw. chomików. Nie naprawi się złego wyjściowego stanu skóry, np. nadmiernie opalanej, ani nie uzyska efektu braku marszczenia, potrzebujemy elastyczności skóry. Stopień odmłodzenia zależy od stanu wyjściowego, w niektórych przypadkach może sięgać nawet dwudziestu lat. Z moich obserwacji maksymalnie zatrzymujemy się z wyglądem około trzydziestki, jeśli ktoś wyjściowo miał dobrą kondycję skóry. Czterdziestolatka nie będzie wyglądać jak dwudziestolatka, ten wiek mamy tylko raz.
Z pewnością śledzi Pan nowości technologiczne i chirurgiczne. Co zamierza Pan wdrożyć w Diamond Clinic w przyszłości?
Ciągły rozwój jest wpisany w pracę chirurga plastyka. Coraz szerzej będę wprowadzał technikę endoskopową (która już jest w ofercie Diamond Clinic). Pozwala ona zmniejszyć ilość blizn, a także ukryć je we włosach. Cały czas jeżdżę też po świecie, obserwując i ucząc się od najlepszych specjalistów.
Jak rozmawiacie z pacjentem, który oczekuje „cudu”, a jego anatomiczne warunki nie pozwalają na duży efekt?
Powiem tak: wprost i szczerze. Jakiekolwiek rozmywanie prawdy byłoby skrajnie nieuczciwe wobec pacjenta. Mój pacjent musi zmierzyć się z rzeczywistością, wiedzieć, jakie są zagrożenia, jak będzie wyglądał zabieg, okres pooperacyjny oraz jakie będą wyniki. Dopiero wtedy możemy przystąpić do operacji.
Jak wygląda proces edukacji pacjenta przed decyzją o zabiegu?
Zaczynamy od konsultacji trwającej od trzydziestu do sześćdziesięciu minut, podczas której pacjent jest kompleksowo informowany o wszystkich aspektach przygotowania do zabiegu, możliwych powikłaniach oraz spodziewanych efektach. Omawiamy etapy operacji i okres pooperacyjny.
Często namawiam pacjentów na ponowną wizytę, by mogli na spokojnie zadać pytania, które pojawią się po konsultacji. Pacjent otrzymuje listę badań do wykonania oraz wszystkie najważniejsze informacje w formie pisemnej. Z badaniami musi zgłosić się około dwóch tygodni przed zabiegiem. Mamy też zawsze możliwość omówienia wszelkich wątpliwości lub pytań.
Trzy najważniejsze wskazówki, jakie dałby Pan osobie rozważającej lifting twarzy, czego powinna unikać, na co zwrócić uwagę?
Znajdź dobrego chirurga plastycznego, takiego, który pokazuje swoje odległe efekty, a nie tylko stan zaraz po zabiegu. Nie oddawaj swojej twarzy komuś bez specjalizacji w chirurgii plastycznej. Unikaj lekarzy, którzy będą Cię namawiać do zabiegu, decyzja ma być Twoja, przemyślana i świadoma.
Na zakończenie, jakie przesłanie chciałby Pan przekazać osobom obserwującym starzenie się twarzy i rozważającym zabiegi estetyczne?
Moje przesłanie będzie nietypowe: kochajmy swoje ciała i dbajmy o nie w sposób rozsądny. Można poprawiać wiele, odmładzać wygląd, i to jest jak najbardziej w porządku. Ale pamiętajmy, że spokój poczujemy dopiero wtedy, gdy po prostu się polubimy.



