POWRÓT/WSTECZ
Innowacje w ortopedii Robot w akcji

Innowacje w ortopedii
Robot w akcji

Wywiad z dr n. med. Romanem Grzybowskim, ordynatorem Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu w Szpitalu Specjalistycznym im. F. Ceynowy w Wejherowie

Co skłoniło Pana do wyboru specjalizacji ortopedii? Jak wyglądała Pana droga zawodowa do momentu objęcia funkcji ordynatora oddziału?
Jestem absolwentem Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Miałem przyjemność, jeszcze podczas stażu, obserwować i uczyć się od prawdziwych autorytetów polskiej ortopedii, takich jak prof. Tylman i prof. Marczyński. To właśnie ich wiedza i doświadczenie zainspirowały mnie do wybrania tej dziedziny medycyny. Specjalizację rozpocząłem w Centralnym Szpitalu Klinicznym w Warszawie, gdzie w 1999 roku uzyskałem pierwszy stopień specjalizacji. W 2006 roku obroniłem doktorat, a moim tematem był więzozrost piszczelowo-strzałkowy. Pracowałem jako ordynator w szpitalu w Bartoszycach oraz pełniłem funkcję koordynatora katedry ortopedii na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Obecnie, od stycznia 2020 roku, pełnię funkcję ordynatora Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu w Wejherowie.
Nasz oddział dynamicznie się rozwija, a zawdzięczamy to wsparciu prezes Szpitali Pomorskich Jolanty Sobierańskiej-Grendy oraz Urzędu Marszałkowskiego z marszałkiem Mieczysławem Strukiem na czele. Dzięki temu mogliśmy zakupić nowoczesny sprzęt i stworzyć blok operacyjny na światowym poziomie. Nauka była i pozostaje kluczowym elementem mojego rozwoju, uczestniczyłem w licznych konferencjach i szkoleniach, m.in. w Stanach Zjednoczonych oraz Europie, aby być na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami.

Co w tej dziedzinie najbardziej Pana fascynuje?
Ortopedia jest wyjątkowa, ponieważ efekty naszej pracy są widoczne niemal natychmiast. Od razu widać, czy pacjentowi udało się pomóc i czy operacja przyczyniła się do poprawy jakości jego życia. To także dziedzina, w której śmiertelność jest relatywnie niska w porównaniu do innych działów chirurgii, a skupienie na poprawie narządu ruchu bezpośrednio przekłada się na lepszą jakość życia pacjentów. To ogromnie motywujące.

Chirurgia ortopedyczna wymaga niezwykłej precyzji. Jakie cechy uważa Pan za najważniejsze u chirurga ortopedy?
W ciągu mojej kariery zawodowej miałem okazję obserwować olbrzymią ewolucję w ortopedii. Kiedy kończyłem studia w 1994 roku, sprzętu było niewiele, a operacje przeprowadzano za pomocą dostępnych w szpitalach narzędzi. Dopiero po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej nastąpiły przełomowe zmiany. Dziś nie odstajemy od standardów zachodnioeuropejskich, a w niektórych aspektach wręcz je przewyższamy. W naszym szpitalu kładziemy nacisk na jakość sprzętu, bo to ona często decyduje o sukcesie operacji.
Kluczowe cechy chirurga ortopedy to precyzja, wiedza i otwartość na nowe technologie, takie jak robotyka. To właśnie innowacyjne podejście pozwala nam zminimalizować ryzyko błędów i znacząco podnieść jakość opieki.

Wprowadzenie systemu robotycznego do operacji endoprotez stawowych było przełomem. Jakie są największe korzyści z jego stosowania?
Rozmowy o robotyce rozpoczęły się w 2020 roku, a w 2022 roku Urząd Marszałkowski zatwierdził budżet na zakup tego innowacyjnego systemu. Sama procedura zakupu była skomplikowana i trwała aż do października 2023 roku, ale efekty są imponujące. Robotyka pozwala nam na niezwykle precyzyjne przeprowadzanie operacji, minimalizuje ryzyko powikłań, a dzięki dokładnej dokumentacji widzimy każdy detal – od kątów po parametry implantów.
Dzięki robotowi mamy pewność, że implanty są idealnie dopasowane, a to z kolei przekłada się na znacznie krótszy czas rekonwalescencji i lepsze efekty funkcjonalne. Jest to ogromna korzyść, zarówno dla pacjentów, jak i dla samego szpitala.

Jakie zmiany zauważył Pan w wynikach leczenia pacjentów po wprowadzeniu systemu robotycznego?
Robot nie tylko pozwala na idealne wstawienie protezy, ale także umożliwia estetyczną rekonstrukcję mięśni. Dzięki temu możemy zaoferować pacjentom, szczególnie młodszym, operacje z minimalną inwazją, co ma znaczenie zwłaszcza w przypadku kobiet. Małe cięcia i estetyczna rekonstrukcja mięśni pośladkowych, wyprostowanie sylwetki – to wszystko daje pacjentom większy komfort i zadowolenie po operacji.
Co więcej, dostosowujemy zabieg do indywidualnych potrzeb pacjenta, uwzględniając ich marzenia i cele po operacji. Przykładowo, pacjenci sportowcy często chcą wrócić do pełnej sprawności, a dzięki robotowi jesteśmy w stanie to zrealizować.

Jakie są największe wyzwania w leczeniu pacjentów w różnym wieku, szczególnie młodszych i starszych?
Zauważamy coraz większą liczbę młodszych pacjentów, a wiele przypadków to powikłania po COVID-19, takie jak martwica głowy kości udowej. Specjalizujemy się także w operacjach miednicy, gdzie trafiają do nas pacjenci po ciężkich urazach, na przykład komunikacyjnych. Operacje te są wyjątkowo skomplikowane, a niewiele ośrodków w Polsce je przeprowadza.

Plany ma Pan na przyszłość? 
Naszym priorytetem jest dalsze doskonalenie technik operacyjnych powiązanych z robotyką. Każdy udany zabieg to dla nas ogromna motywacja do dalszego działania i nauki. Widząc, jak wielkie efekty przynosi nasza praca, chcemy ciągle podnosić poprzeczkę.

Jak Pan odpoczywa po pracy?
Staram się być aktywny. Często dojeżdżam do pracy na rowerze z Gdyni, a zimą cieszę się na sezon narciarski. To dla mnie świetny sposób na relaks.

Czego życzyć Panu i zespołowi na przyszłość?
Zdrowia – bo to najważniejsze.

Dziękuję za rozmowę.


Zdzisława Mochnacz
Fot. Karina Przeperska

POWRÓT/WSTECZ