POWRÓT/WSTECZ
Fajne Miejsce w Gdyni

 

Fajne Miejsce w Gdyni

Na mapie gdyńskich miejsc powstało Fajne Miejsce. Spotykają się w nim fajni ludzie, muzycy grają fajne koncerty, fajne instruktorki prowadza fajne zajęcia jogi. Dla dzieciaków organizowane są fajne wydarzenia, a wszystko fajnie się toczy i rozwija w fajnej dzielnicy Gdyni Mały Kack na Osiedlu Strzelców. 

STRZELCÓW, czyli cuda na osiedlu
Brzmi to wszystko jak wstęp do amerykańskiego filmu, ale tym razem akcja toczy się w Polsce nad Bałtykiem, w Gdyni, można powiedzieć – pod lasem. I nie jest to scenariusz filmu. To tutaj w Gdyni kilka miesięcy temu na ulicy Strzelców zadziało się naprawdę dużo. Z inicjatywy kilku zaprzyjaźnionych osób i sąsiadów zorganizowano Święto Ulicy Strzelców. Zdjęcia i filmy z kolorowej parady otwierającej Święto i z całej imprezy obiegły już nie tylko Trójmiasto, ale i Polskę. Szli wszyscy: sąsiedzi, znajomi, dzieciaki i psiaki. Na pętli autobusowej zabawa trwała do późnych godzin, a gwiazdą i niespodzianką wieczoru był święty rockowy zespół aktora Pawła Małaszyńskiego Cochise. To wszystko było efektem współpracy i dobrych połączonych energii małej grupy zapaleńców, którzy postanowili nie oglądać się na nikogo tylko robić swoje. Miejscem spotkań i organizacyjnych planów stały się dwa punkty na Osiedlu Strzelców – lokal Wino to Dobro i lokal Fajne Miejsce. W Wino to Dobro sąsiedzi, jak we włoskich dzielnicach, spotykają się w Gdyni, aby pogadać, napić się dobrego wina i po prostu pobyć razem. Dobrym duchem miejsca jest Janek Dobrosielski, jego manager. Wino to Dobro było wcześniej punktem włoskich winiarskich rarytasów przy ulicy Strzelców i zanim powstał bar, mieszkańcy mieli sklep o tej nazwie. Gdy sklep przeniósł się na drugą stronę ulicy i stal się małym winiarskim bistro, w jego miejscu powstał lokal Fajne Miejsce. Jak napisano na witrynie, Fajne Miejsce to muzyka, spotkania i joga. Prowadzi je i rozwija Natalia Kuska.

Co w Fajnym Miejscu?
„Lokal powstał jako pomysł małego osiedlowego domu kultury” – opowiada Natalia. „Ma to być miejsce, gdzie możemy we własnej dzielnicy pójść na fajny kameralny koncert. Obejrzeć ciekawy spektakl. Spotkać się i porozmawiać z ciekawymi ludźmi. Spędzić fajny weekendowy poranek na przedstawieniu z dziećmi, a po pracy zrelaksować się na zajęciach jogi. To mały lokal. Może pomieścić około czterdziestu osób, ale mam nadzieje, że będą się w nim dziać duże rzeczy. 
Do tej pory z Fajnym Miejscu zadziało się już wiele, pomimo iż lokal wystartował zaledwie chwilę temu, na wiosnę 2024 roku. Grała tam już jazzowe standardy utalentowana Ola Mońko-Allen. Swój spektakl „Callas” zagrała Jadwiga Możdżer. Dzieci poznały Teatrzyk Kamishibai Magdaleny Budy. Klimatycznie zaśpiewała swój recital Katarzyna Golecka z akompaniującym jej na gitarze Janem Sacharczukiem. Malarski wernisaż miała tam polska malarka z Francji, Ewa Rzeszowska. 


Tworząca to Fajne Miejsce Natalia Kuska organizuje spotkania z sąsiadami i fanami miejsca, by planować kolejne działania w 2025 roku. „Na pewno nie zabranie jogi i dobrej muzyki” – mówi Natalia – „a reszta niech zostanie niespodzianką i tajemnicą. Na pewno Fajne Miejsce będzie organizować kolejne ciekawe projekty i jak w tym roku będzie współorganizować kolejną edycję Święta Ulicy Strzelców planowanego na maj lub czerwiec przyszłego roku”. 
Jak dowiedziała się nasza Redakcja, niespodzianek może być wiele, ponieważ rozwój Fajnego Miejsca wspiera związany prywatnie z ulicą Strzelców pianista Leszek Możdżer. 


Red. 

 

 

POWRÓT/WSTECZ