POWRÓT/WSTECZ
Energia z odpadów na miarę XXI wieku


Energia z odpadów na miarę XXI wieku

Rozmowa z Sörenem Blumem, prezesem Zarządu Port Service


Wraz z rozwojem miast i społeczeństw, narasta też ilość wytwarzanych w nich odpadów. Zagadnienie ich zagospodarowania staje się jednym z kluczowych i pochyla się nad nim współczesny świat. W dodatku wyczerpujące się złoża paliw kopalnych i niepewność odnawialnych źródeł energii stają się kolejnym powodem dla zastanowienia się nad możliwością wykorzystania odpadów w charakterze paliw. Dlatego gospodarka odpadami i troska o ochronę środowiska są połączone ze sobą bardzo blisko. Ich sprawne funkcjonowanie pozwala ze spokojem myśleć o przyszłości w każdym mieście.
Jak efektywnie realizować politykę zrównoważonego rozwoju, co dokładnie oznacza odpowiedzialność społeczna w branży odpadów oraz dlaczego warto patrzeć na działania firmy nie tylko przez pryzmat zysków i strat, lecz również przez wkład w ochronę środowiska i dobro wspólne? O tym rozmawiamy z Sörenem Blumem, prezesem Zarządu Port Service.

Dzisiaj prawie każdy biznes musi edukować społeczeństwo o tym, co robi, aby ludzie rozumieli obieg w gospodarce i dokonywali świadomych wyborów zakupowych. Jednak dlaczego edukacja jest tak ważna w branży odpadów? Tu nie ma bezpośrednich transakcji…
Warto inwestować w edukację i robimy świadomie programowo takie działania już od 2017 roku. Wtedy zaszła znacząca zmiana w historii firmy Port Service. Zauważyliśmy niezwykle ważną potrzebę właśnie działań na polu edukacji, na temat tego czym zajmują się zakłady z branży ochrony środowiska. Wtedy zdecydowaliśmy, że naszym priorytetem będzie realizacja projektów edukacyjnych dla różnych grup społecznych.
Naszym pierwszym pomysłem była edukacja ludzi dorosłych. W ten sposób nawiązaliśmy kontakt z Politechniką Gdańską i Uniwersytetem Gdańskim. Mamy delegata w Uniwersytecie Gdańskim w Radzie Programowej, również Politechnika Gdańska wysyła do nas studentów. Studenci odwiedzają nas, żeby zobaczyć, jak wygląda taki zakład. Chodzi często faktycznie o słowo: wygląda, bo nie oszukujmy się, ale uczelnie nie dają tej gwarancji możliwości zobaczenia, gdzie będziesz kiedyś pracował.
Ludzie często myślą, że praca jako specjalisty w przemyśle to praca za biurkiem, w laboratorium. Tu, u nas mogą zobaczyć prawdę. Wtedy okazuje, że taki zakład jak nasz Port Service to prawdziwe rurociągi, nabrzeża i wiele innych specjalistycznych pomieszczeń. Zobaczenie tego na żywo, daje wyobrażenie o skali naszej działalności.

Celem tych spotkań jest pokazanie specjalistom, jak wygląda zakład zajmujący się od dekad działalnością związaną ze spalaniem odpadów?
Tak, chcemy otwarcie opowiadać to, co tu się dzieje, to konkretny walor edukacyjny. Naszymi częstymi gośćmi są też osoby pracujące w administracji publicznej, które mają wiedzę o tej branży. Najważniejszym elementem tych wizyt studyjnych był egzamin z wiedzy, którą pozyskali podczas tego spotkania. I tu chyba Panią nie zaskoczę, wszyscy zdają ten egzamin!

Jest efekt! Brawo!
Dziękuję. Cieszę się, że stworzyliśmy mechanizm, w którym każdy, kto zdał taki egzamin, otrzymał od nas numerowany certyfikat. Jeżeli ktoś skończył studia i przyszedł z nim do nas, był automatycznie w lepszej sytuacji rekrutacyjnej.

A co było kolejnym etapem działań edukacyjnych?
Naturalnie rozwinęła się formuła cyklicznych praktyk właśnie dla studentów Uniwersytetu Gdańskiego i z Politechniki Gdańskiej, ale mimo że zajęcia odbywały się regularnie, uznaliśmy że warto robić więcej. Działania ze środowiskiem nauki, były także ważne z innego punktu widzenia. Były źródłem impulsu do wymyślenia, jak robić tego typu działania systemowo. Wtedy spotkaliśmy dyrektora Artura Jastrzębia ze Szkoły Podstawowej nr 72 w Gdańsku. To człowiek, który chciał zawalczyć o lepszą przyszłość dla swojej placówki. 

A Wy postanowiliście go wesprzeć w tym procesie?
Wyzwaniem było utrzymanie szkoły, bo wtedy były tylko trzy klasy, a Panu Dyrektorowi bardzo zależało, żeby szkoła w ogóle przetrwała. Ważne było, że bardzo chciał zrobić coś dla tych dzieci. Wtedy pojawiła się idea, na wybudowanie miejsca, którego tam brakowało. Miejsca, które mogłoby integrować dzieci i młodzież i dawać szansę na dobrze spędzony wspólnie czas. 
Z dalszych rozmów wyniknął pomysł, który ukształtował to miejsce. Zaczęło się od gier planszowych, potem doszły gry logiczne, kolejno matematyka i szachy. Wszystko to pozwoliło nam na rozwinięcie formuły programu jako projektu kształtującego kompetencje przyszłości. 

W ten sposób udało się wdrożyć w życie marzenie pana Henryka Polańskiego, który wiele lat życia poświęcił promowaniu gier logicznych i pragnął zachęcać do nich dzieci i młodzież?
Tak, to właśnie także na jego cześć, powstało to miejsce. Stwierdziliśmy, że gry to świetna inicjatywa, ale warto pójść dalej. Idealna współpraca polega więc na tym, że są wizjonerzy, ale wspólnie rozwijamy pomysły. Zaczęliśmy od zwykłego pomalowania sal, a następnie pracowaliśmy nad kolejnymi elementy tej układanki. Ostatecznie pomysł przekształcił się w wybudowanie interaktywnej sali dla dzieci. 

Takie miejsce to na pewno duża wartość dla lokalnej społeczności?
W naszym zamyśle od początku sala miała być dostępna dla wszystkich dzieci, także spoza szkoły. Sala została wyposażona w najnowsze rozwiązania z zakresu robotyki i automatyki oraz posiada interaktywną wielką ścianę do programowania. 
Myślę, że cały projekt pozwolił na niesamowite wyrównanie szans, a także mógł być przyczyną do podnoszenia jakości życia dzieci w dzielnicach leżących w bezpośrednim sąsiedztwie naszej firmy. To była pierwsza – historyczna chwila, w której podjęliśmy działania edukacyjne, które pozwoliły szeroko wpłynąć na nasze otoczenie w wymiarze inwestycji w ludzi. 

Taka pierwsza kropla, zmieniła się później w szeroką strugę…
Dokładnie. Pierwszy projekt to Szkoła Podstawowa nr 72 w Gdańsku (Stogi) w której powstała „Groteka”, następna Szkoła Podstawowa nr 61 w Gdańsku (Przeróbka), a kolejny to IV Liceum Ogólnokształcące z Nowego Portu im. Obrońców Westerplatte. Te trzy szkoły podpisały z nami takie porozumienie, w którym deklarujemy, że my będziemy wspierać inicjatywy edukacyjne, a szkoły będą prowadziły edukację w zakresie ekologii, ochrony środowiska i przemysłu morskiego. 
Ważne w tych porozumieniach, jest to, że szkoły położone są w trzech dzielnicach portowych i dlatego mogą od najmłodszych lat opowiadać, na czym polega funkcjonowanie w porcie. 

A co z tego wynika dla Was, czy jest jakiś mierzalny efekt?
Efekt? Mam nadzieję, że zobaczymy za 10, 15 może 20 lat. To o to przede wszystkim chodzi. Dzięki tej współpracy widzimy, co już dzisiaj udało się zrealizować. To masa nowych projektów. Poza wspomnianą „Groteką”, warto powiedzieć, że byliśmy pierwszymi, którzy wprowadzili wyprawkę dla dzieci. 50 plecaków dla 50 dzieci z pełnym wyposażeniem. Potem był ciekawy projekt Samorządu Uczniowskiego z SP 61, którego celem było zarządzanie szafkami na książki, a następnym kuchnia do wspólnego gotowania. Następnym pomysłem był duży projekt odnowienia i wyposażenia auli w IV Liceum Ogólnokształcącym. Dla nas ważne jest, że wszystkie te projekty mają być użyteczne dla szerszej grupy społecznej – to istotny cel i efekt naszych działań edukacyjnych w sąsiedztwie. 

Czyli model i hasło „warto pomagać” materializuje się w tych wszystkich wspomnianych aktywnościach Port Service?
Warto pomagać, kiedy widać, że ludzie chcą coś zmienić i mają dobry pomysł. Przychodząc z nim do nas, zyskują partnera, ale to oni są kluczowym ogniwem i właścicielami tych miejsc. Na przestrzeni lat, po naszych inwestycjach, zmieniła się bardzo na korzyść, sytuacja wspomnianej szkoły kierowanej przez dyrektora Artura Jastrzębia. Dzisiaj dyrektor Jastrząb ma pełną szkołę, która jest rozpoznawalna w całym Gdańsku. Bardzo nas to cieszy. 

Ale to na pewno nie był koniec zmian w tym miejscu?
O nie! Następnym pomysłem było stworzenie „Warsztatowni” – profesjonalnego miejsca do zajęć technicznych. Czasami trzeba w domu coś naprawić czy zmienić a młodzież nie ma gdzie tego się nauczyć i nie ma czym tego wykonać. Miasto Gdańsk włączyło się także w ten projekt, adaptując pomieszczenia, a my wyposażyliśmy je w niezbędny sprzęt. A za oszczędzone w ten sposób pieniądze co powstało? Kolejna sala, tym razem malarska! To jest świetny przykład bardzo dobrego zarządzania szkołą, tu w Gdańsku. 

Chciałabym wrócić trochę do początków Port Service w Gdańsku, dlatego proszę przybliżyć, jak to się wszystko zaczęło?
Nasza firma jest jedną z najstarszych w Polsce. 67 lat na rynku w branży ochrony środowiska! Firma nigdy nie zmieniała branży! Cały czas jest ta sama branża, to jest rzadko spotykane. Obrazowo to można przedstawić, iż pokolenie naszych dziadków, już myślało w kontekście gospodarki odpadowej i ochrony środowiska. Oni powołali do życia firmę, aby chronić morze. Mamy dzisiaj trzecie pokolenie, które kontynuuje tę wizję, ale mamy inne wyzwania. 

Czym zajmowała się spółka na początku?
Ochroną środowiska w zakresie gospodarki morskiej, gospodarki przemysłowej. Ważne było, aby do morza nie trafiały odpady ze statków, oleje, ropa, etc. Później zmienił się trochę świat i zaczęliśmy jako społeczeństwo generować mnóstwo odpadów stałych. W latach dziewięćdziesiątych świat poszedł jedną drogą, wszędzie wybudowano instalacje do utylizacji odpadów. Austria, Niemcy, Francja, cała Skandynawia… W Europie tego typu instalacje rozwija się cały czas. Dlaczego? Bo te technologie są sprawdzonymi technologiami ochrony środowiska. 

Jakie cechy wyróżniają Waszą firmę na rynku tego typu projektów pro-ekologicznych?
Port Service, zmieniając się na potrzeby rynku, rozbudowywał tak naprawdę park maszynowy, czyli stawiał kolejne instalacje. To jest jedyny zakład w Gdańsku i jedyny zakład w Polsce, a może nawet jedyny w Europie, który ma 3 instalacje i wszystkie są połączone w jednym cyklu. Dzięki temu mamy obieg zamknięty o którym szeroko wszyscy mówią. A my to mamy od lat! Zawsze wyprzedzaliśmy otoczenie biznesu i wiedzę o ochronie środowiska. Mamy instalacje do odzysku olejów i magazynowania olejów, mamy instalacje do oczyszczania ścieków przemysłowych i mamy instalację termicznej obróbki odpadów. 

Spróbujmy przedstawić to na przykładach…
Na początku odpad zawierający olej płynny trafia do naszego zakładu. Następnie trafia do laboratorium. Kolejno laboratorium, ocenia, jakie są możliwości jego odzysku. Następnie odpad przechodzi na instalację do odzysku olejów. Tam olej jest odseparowywany od ścieku, ściek trafia na oczyszczalnie i tam jest oczyszczony. Z tego oczyszczania powstaje woda procesowa i technologiczna. 

Co dzieje się dalej ? 
Instalacja do termicznej obróbki odpadów potrzebuje dwóch surowców. Pierwsza składowa to energia, pochodzenia, na przykład olejowego czy też gazowego. Druga składowa to chłodzenie, czyli potrzebuje wody, na przykład teoretycznie wody wodociągowej. Ważne w tym momencie jest też to, że nie zużywamy paliw kopalnych, bo energia, która pochodzi w instalacji, jest z odpadu odzyskanego w innej instalacji. Ograniczamy też pobór wody wodociągowej, dlatego że mamy odzyskaną ją ze ścieków, żeby chłodzić proces technologiczny. No i mamy teraz to co najważniejsze: instalację termicznej obróbki odpadów. 

I tu dochodzimy do bardzo ważnej kwestii i pytania. Każdy człowiek może powiedzieć: dlaczego ja nie mogę w piecu palić, a oni sobie po prostu palą w takim wielkim kominie? 
Przede wszystkim palenisko domowe w przeciwieństwie do instalacji termicznej obróbki odpadów to tylko i wyłącznie palenisko piec i rura komin. Nie mamy żadnych dodatkowych filtrów oczyszczania, separacji, dozowania odczynników chemicznych, żadnego pomiaru. I to jest ta różnica. Mamy wejście i wyjście, a przy instancjach termicznej obróbki odpadów pomiędzy wejściem a wyjściem mamy szereg instalacji procesowych, które oczyszczają na każdym elemencie to, co powstaje w wyniku spalania. W ten sposób mamy: palenisko, komorę dopalania, płuczkę, elektrofiltr, następnie filtry węgla aktywnego i dopiero wtedy jest komin. To jest ta największa różnica! 
Jeśli ktoś by chciał w paleniskach domowych cokolwiek spalać, musiałby sobie zainstalować te wszystkie filtry. Ponadto najważniejszą różnicą pomiędzy instalacjami komunalnymi takimi jak na przykład Port Czystej Energii a instalacjami przemysłowymi – jest temperatura. Im możliwa jest wyższa temperatura spalania, tym większe możliwości rozłożenia związków powstających podczas spalania. Jeżeli mamy więcej niż 1% chlorowców organicznych, to należałoby mieć zdecydowanie powyżej 1100°C. 
Instalacje komunalne mają temperaturę pomiędzy 850°C do maksymalnie 1050 °C, a paleniska domowe to już tylko około 200–500°C . Co ważne, taką temperaturę w domu można uzyskać tylko przy dobrym jakościowo paliwie, czyli nie odpadzie, mokrym drewnie czy słabym zasiarczonym węglu etc. Musimy na to zwrócić uwagę.
Jednak każdy patrzy na to, co leci z komina. Każdy utożsamia komin z dymem, bo takie jest myślenie o kominach domowych. Pamiętajmy, że jeżeli ktoś pali mokrym drewnem, to zadymienie w dzielnicy jest takie, że nie można oddychać. 

Dlaczego tak się dzieje? 
Bo temperatura jest bardzo niska, wszystko się nie wypala i każdy z podstaw chemii wie, jak wygląda proces spalania całkowitego i pół spalania. Natomiast przy instalacji termicznej obróbki odpadów, temperatura jest stale monitorowana. Po drugie po rozkładzie mamy usuwanie wszystkich cząstek po kolei, po to jest właśnie pierwszy etap, drugi, trzeci i czwarty etap oczyszczania gazów spalinowych. Wtedy nie ma już emisji, nie ma zanieczyszczeń, które trafiają do atmosfery, które są powyżej norm, które są normalnie ustawowo wyznaczone. Błędem jest postrzeganie, że ta para to jest szkodliwa emisja. 

A co to jest? 
To jest przepływ, to jest chłodzenie. Przy wysokotemperaturowych procesach konieczne jest odparowywanie i dlatego widzimy na zewnątrz produkcję pary wodnej. To tak jak przy chłodzeniu. 

Czy wierzymy polskim inżynierom, którzy są odpowiedzialni za technologię, że proces spalania odpadów jest bezpieczny?
Warto pamiętać, że mamy doświadczenie i historyczne dowody na to, że polscy inżynierowie są najlepsi na świecie. To polscy inżynierowie brali udział przy budowie bomby atomowej. To polscy inżynierowie w Iranie wybudowali elektrownię, to polscy inżynierowie zbudowali pierwsze wiertnie czy pierwsze silniki wysokoprężne. To wszystko zrobili Polacy. 
A potem w branży ochrony środowiska znajdują się ludzie, którzy podważają umiejętności inżynierów do budowania wysokiej jakości technologii oczyszczania odpadów. Taka instalacja jest w stanie odseparować i wyczyścić wszystkie substancje. Możemy porównać do budowania rakiet czy samolotów. Przecież wsiadając do samolotu, wierzymy inżynierom, że tak skonstruowali ten samolot, że jesteśmy bezpieczni. Wiemy, że on może latać i nie spadnie. 

Dlatego warto mieć zaufanie do ludzi, którzy znają się na swojej pracy, prawda? 
Myślę, że jeżeli ktoś inwestuje w technologię, aby osiągnąć konkretny zamierzony efekt, nie możemy tego podważać. Warto podjąć ten trud, który realizujemy w zakresie edukacji na temat ochrony środowiska. Bo wiele procesów przemysłowych, wymaga wnikliwej analizy, którą trudno wykonać bez specjalistycznej wiedzy. W tej chwili mamy jako społeczeństwo wiedzę o ekologii naszego życia. Wynika ona ze wsparcia edukacji przez fundusze unijne, w zakresie komunalnych odpadów i postaw ekologicznych. 

Sortujemy nasze domowe śmieci coraz lepiej, oddajemy baterie do utylizacji, etc…
Warto mówić także o odpadach przemysłowych, które powstają w różnego rodzaju firmach. Co ciekawe, produkujemy tego typu odpady także w domu. To na przykład lakiery, farby do paznokci, dezodoranty, wszystkie aerozole. Te produkty to wszystko są odpady niebezpieczne i nie trafiają one na kompostowanie. 

Tego typu odpady trafiają właśnie do zakładów utylizacji?
Najpierw jest to dalej sortowane, a później zakład utylizacji przesyła to do nas. To nasza firma robi dla każdego mieszkańca Trójmiasta i Pomorza. Wszystko co powstaje w domu, a nie może być zutylizowane w innych warunkach, mamy możliwość zneutralizować w Port Service.

Teraz rozumiem, skąd takie duże Wasze wsparcie dla działań edukacyjnych w sąsiedztwie? 
Chcemy tłumaczyć młodzieży, że ekologia to nie jest tylko sortowanie odpadów. To nie jest koniec procesu, bo po tym sortowaniu jeszcze się coś dzieje. Nie zapominajmy o tym, bo to nie jest koniec pracy z odpadami. 

Każdy z nas ma już w domu pojemniki na każdy rodzaj surowców wtórnych. 
Tak, to już wychodzi nam coraz lepiej ale gdyby jeszcze Ci, którzy sortują byli nagradzani w postaci braku opłaty, może mielibyśmy jeszcze lepsze rezultaty i wyższą świadomość potrzeb utylizacji. 

A jak to co Wy robicie możemy odnaleźć w kontekście gospodarki odpadowej?
Pamiętajmy, jesteśmy w Gdańsku, więc tu jest przemysł. Wszyscy obecnie mówią przez to, że była pandemia, że trzeba odbudować łańcuchy wewnętrzne dostaw. Jeżeli chcemy liczyć na odbudowywanie lokalnych łańcuchów dostaw, to warto zobaczyć, co już mamy. Posiadanie w swoich zasobach jednej z większych instalacji, która zredukuje ilość odpadów przemysłowych wytwarzanych w wyniku produkcji, która będzie wykonywana w regionie, to też jest ważny aspekt dla nowych inwestorów.

Inwestorzy chcą zawsze widzieć korzyści z lokalizacji biznesu i niskie koszty efektywnego działania…
Biznes umie liczyć! Myślę, że warto spojrzeć także na ten proces od ich strony. Ile ja będę płacił? Czy ja w ogóle mam dostęp do takiej firmy? – Takie są pytania, które oni sobie zawsze zadają. Zauważmy też, że to jest kwestia kluczowa, mam proces produkcyjny, wytwarzam odpady, to chciałbym oddać je szybko bezpiecznie, blisko i w przystępnej cenie. Niestety, sumaryczne dostępne dla przedsiębiorców wydajności instalacji na całym świecie są limitowane, bo nie ma ich tak dużo. W Polsce brakuje instalacji.

Stałym bardzo palącym problemem są tak zwane „bomby” – podrzucane w różnych miejscach niebezpieczne odpady. 
Tak, to wyjątkowo trudny temat i paląca sprawa. Gdybyśmy chcieli wszystkie takie odpady unieszkodliwić naraz, to nie jest tak, że mamy tyle miejsca i wydajności w Polsce. Aby zobrazować tę sytuację, powiem, że trzeba by 125 lat pracy jednej instalacji, czyli 30 lat dla wszystkich instalacji w Polsce, żeby to wszystko posprzątać. 

Jakie są zatem obecnie filary działalności Port Service?
Podstawę naszej działalności możemy określić jako ochronę środowiska. To największy i najważniejszy obszar, w którym jest legislacja i prawo. Zmiany na świecie skłaniają nas do pracy nad sprostaniem nowym wyzwaniom i celom. Zajmujemy się ważnymi zmianami w legislacji europejskiej, w tym analizujemy najlepsze dostępne technologie. Ten prawno-technologiczny obszar działalności spółki łączy się właśnie z edukacją.

Wszystkie drogi prowadzą zawsze do wiedzy, bądź jej braku! 
Mamy potężną lukę wiedzy wśród społeczeństwa. Trzeba analizować, a potem efektywnie edukować o tym, jak takie firmy jak nasza mają funkcjonować, jak to wszystko zmierzyć? Może realne zmiany w myśleniu w społeczeństwie, po podjętych działaniach edukacyjnych będzie można zobaczyć za dwa, za pięć, może za siedem lat. Dla nas ważne jest, żeby ludzie wiedzieli, że oprócz odpadów komunalnych wytwarzane są również duże ilości odpadów przemysłowych. Istotna jest też świadomość, jak się unieszkodliwia odpady przemysłowe i co jest kluczowe: technologie ochrony środowiska są bezpieczne. 

Rozmowa z młodymi jest szansą zobaczenia, jak oni myślą?
W wyniku projektów i bezpośrednich rozmów właśnie z dziećmi, młodzieżą i z nauczycielami, zrozumieliśmy, jak myślą nowe pokolenia, jak oni postrzegają rzeczywistość. Tak powstał nasz autorski program nauczania, który został stworzony z szerokim gronem zarówno naukowym, jak i pedagogicznym. Program przedstawia zagadnienia ochrony środowiska i szeroki kontekst tego tematu. Skorzystać z niego może każdy nauczyciel, bo jest on dostępny także online. W programach szkolnych brakuje tematów związanych z gospodarką odpadami, dlatego my wypełniamy tę lukę. I to jest nasz największy sukces! 

A w jaki sposób program jest przyjmowany przez dzieci i młodzież?
Edukacja połączona z zabawą – to zawsze świetnie działa. Wizyta maskotki Mewy, która odwiedza uczestników na zajęciach, robi przyjazny klimat i jest przyczynkiem do rozmów o trosce o zwierzęta, które żyją wokół nas. Wtedy jest szansa, aby bardziej dokładnie opowiedzieć o tym, czym się zajmujemy. 

Dlaczego Gdańsk, a może całe Pomorze potrzebuje działalności Port Service? 
Jeśli chcemy utrzymać prawidłową gospodarkę odpadową i nie narażać społeczeństwa na wtórne skutki odpadów, które są źle zagospodarowane, warto myśleć o misji, jaką realizujemy dla społeczeństwa. Na przykład odpady medyczne. Gdyby nie nasza działalność, mogłyby trafiać na przykład gdzieś do lasu. Nie chcielibyśmy na przykład natknąć się na strzykawki na spacerze z psem? Gdańsk i całe Trójmiasto korzysta z naszych usług. To nie jest tylko Gdańsk, Gdynia czy Sopot. To jest cały region. 

Port Service od 67 lat jest i ma być nadal w Gdańsku? 
Gdańsk to największe miasto regionu. Ma najwięcej mieszkańców i najwięcej szpitali. To istotny powód, dlatego to powinno być w Gdańsku, a nie w innym miejscu. W Gdańsku chcemy rozbudowywać najlepszą opiekę zdrowotną, bo mamy do tego potencjał. Nie powinniśmy zatem przerzucać obowiązków gospodarowania własnymi odpadami na innych. 
Obecnie działalność Port Service możemy podzielić w następujący sposób: 30% działalności to obsługa szpitali, ale w tym jest 85% wszystkich podmiotów medycznych w całym województwie! Jest to ponad 3600 punktów (każdy podmiot może mieć 2 punkty odbioru odpadów medycznych). Jeżeli mamy taką dobrą hospitalizację, no to też musimy mieć łańcuch dostaw i łańcuch odbioru, to nie może być znowu połowiczne. Nie może być tak, że mamy super lekarzy i mamy super szpitale, a nie mamy możliwości bezpiecznego zagospodarowania odpadów medycznych z nich. Nie możemy spalać tych odpadów medycznych w inny sposób niż termiczna obróbka w 1100 stopniach! W pandemii Port Service unieszkodliwił 10 milionów kilogramów odpadów medycznych ze szpitali. 

Ogromna liczba i skala działalności!
Takie były realne potrzeby, bo każdy szpital ma mniej więcej możliwość magazynowania 1-2 t maksymalnie. Po przekroczeniu ilości możliwej do magazynowania, każdy odpowiedzialny dyrektor przestanie wykonywać przyjęcia. 

Dlaczego? 
Bo nie może stwarzać zagrożenia epidemicznego. Jeżeli będzie przyjmował kolejnych pacjentów na bloki operacyjne, narażałby społeczeństwo na możliwość skażenia. Taki brak przyjęć do szpitala, na przykład w pandemii, dałby ilość około czterech tysięcy osób dziennie, które nie zostałyby przyjęte do szpitala. 
Na szczęście, w tym trudnym dla nas wszystkich czasie firma funkcjonowała. Współpracowaliśmy z Ministerstwem Zdrowia, ze wszystkimi podmiotami samorządowymi, obsługiwaliśmy wszystkie szpitale. To bardzo ważny aspekt bezpieczeństwa medycznego w naszym regionie. 
Patrząc także na region, mamy też drugi zakres: przemysłowy. Mamy w tym obszarze bardzo dobre wskaźniki rozwojowe. Idąc na spacer albo jadąc rowerem wzdłuż gdańskiego wybrzeża, zobaczymy: Stocznię Remontową, CRIST, Lotos, Pern, Port Gdański, Fosfory, GPEC i wiele innych. W Gdańsku lokalizację ma wiele firm, które albo coś produkują albo przetwarzają. Warto się zastanowić, czy te zakłady potrzebują wsparcia w gospodarce odpadowej?

To pytanie retoryczne!
Najważniejsze w tej branży jest bezpieczeństwo i gwarancja stabilności, bo tylko ze sprawdzonymi spółkami można współpracować. Gdybym był prezesem przedsiębiorstwa produkcyjnego albo na przykład prowadził laboratorium i musiał za każdym razem znaleźć sobie nową spółkę do przekazania odpadów z działalności bądź musiał szukać takiej firmy na przykład na Śląsku – mam wielki problem. 

I mam zdecydowanie większe koszty!
O tak. To dodatkowe koszty logistyczne, magazynowe, transportowe, dokumentacyjne etc. Mam też wtedy ograniczoną konkurencję na tym rynku, więc mam też mniej korzystną cenę. 
Ważne jest, że przepisy prawa obligują przedsiębiorstwa do zagospodarowania odpadów niebezpiecznych, czyli przemysłowych. To nie jest dobra wola. Oni muszą to robić. Jeżeli dla przedsiębiorców będą wzrastały koszty, to odbije się to na mieszkańcach. Każdy przedsiębiorca szuka oszczędności i tańszej pracy. Jeśli przedsiębiorcy zaczną mieć problemy z łańcuchem dostaw, to możemy mieć efekt domina. Czy na wszystko starczy pieniędzy?

Port Service daje bezpieczeństwo ale może wymaga dalszej modernizacji?
Trzeba dyskutować i rozmawiać, jakie jeszcze technologie zastosować, może doskonalić już funkcjonujące technologie, może wprowadzić jakąś innowację, aby zaspokoić potrzeby przemysłu w regionie. Warto prowadzić dialog osób merytorycznych, aby nie dopuścić do powtórki ryzyka powstawania bomb, którą mieliśmy w latach 90. XX wieku. To jest kluczowa sprawa. 

Jakie procedury bezpieczeństwa są wdrożone w Port Service? Czy możemy być spokojni, że wasza działalność nie ma negatywnego oddziaływania na środowisko lokalne? 
Trzeba powiedzieć, tak duże instalacje jak nasza podlegają bardzo restrykcyjnym przepisom prawa. Jesteśmy kontrolowani przez różne służby i urzędy. To jest Wojewódzki Inspektorat Środowiska, Wydziały Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku, Inspekcję Sanitarną, Urząd Marszałkowski, Straż Graniczna, Państwowa inspekcja Pracy i wiele innych, które regularnie nas kontrolują. Poddajemy się również kontroli niezależnych audytorów zewnętrznych w ramach wdrożonego i utrzymywanego systemu zarządzania według standardów norm europejskich – środowiskowej i jakościowej.

Jesteście stale pod lupą, na wielu polach?
Aby móc funkcjonować na rynku jako zakład utylizacji, trzeba uzyskać szereg pozwoleń certyfikacji. Jest to skomplikowany i długotrwały proces, zależny od specjalistycznych analiz. Dlatego niewiele firm się tego podejmuje. Mamy wszystkie wymagane certyfikaty bezpieczeństwa. Chciałbym zapewnić o tym, co jest najważniejsze dla nas wszystkich. Bezpieczeństwo to kluczowy element i proces naszej działalności. 

Dlaczego wszyscy powinni być spokojni o działalność takich spółek jak Port Service? 
Nadzór nad tymi spółkami jest tak duży, że stale zmusza nas do bycia lepszymi. Każda nowa analiza, kontrola czy sugestia zmusza tę firmę, żeby była lepsza. Natomiast jeżeli chodzi o kwestie emisyjności, istnieją przepisy prawa, które określają jednoznacznie parametry emisyjne dla instalacji. Pomiar emisji z instalacji odbywa się 24 godziny na dobę, 365 dni w roku. Istotne też, że jest to pomiar online, co służy pełnej transparentności. Na terenie całej firmy zainstalowane są kamery w rozdzielczości HD, do których 24 godziny na dobę ma dostęp Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. Jesteśmy więc obserwowani i nie mamy nic do ukrycia. 

A czy macie specjalne środki bezpieczeństwa, na przykład na wypadek samozapłonu?
Od wielu lat dysponujemy kamerami termowizyjnymi, które rozmieszczone są na terenie produkcyjnym i stale mierzą poziom temperatury na magazynach. Odpad to jest coś zmiksowanego i nigdy nie jest taki sam. Dlatego może czasami dojść do zwiększenia aktywności termicznej. 
Z tego powodu niezbędna i bezwzględnie wymagana jest na każdym etapie procesu staranność i dbałość o jakość obsługi. Na wjeździe do zakładu odpady są weryfikowane bardzo dokładnie. Sprawdzamy wszystkie, co znajduje się transporcie, nawet radioaktywność. Ponadto odpady poddajemy badaniom w naszym laboratorium zakładowym, aby maksymalnie zidentyfikować zagrożenia.
Mamy bardzo nowoczesny system ochrony przeciwpożarowej wraz z wbudowanym system termowizyjnym. Możemy śledzić zmiany temperatur na powierzchni i daje nam to całkowitą kontrolę nad tym, żeby nie było ryzyka typu pożar czy samozapłon. 

A jaka przyszłość przed Port Service, jakie projekty i aspiracje przed Wami?
Idziemy w energetykę, dzisiaj prąd to jest podstawa i siła napędowa. Uciekamy jako społeczeństwo od paliw kopalnych. Cała Europa chce redukować ślad węglowy, więc wszyscy szukają nowych rozwiązań. Energia musi zostać skądś pobrana. Myślę, że w Polsce ciągle przed nami transformacja energetyczna, a właściwie zmiana cywilizacyjna. Pierwszym krokiem będzie budowa farm wiatrowych na Bałtyku. Warto spojrzeć na OZE także od innej strony. Popatrzmy nie na to, co wszyscy chcą zrobić jako inwestycje, tylko co po tym zostanie?

Zostaną śmieci?
Dokładnie. Czy ktoś zastanawia się co zostanie po pierwszej czy drugiej generacji paneli? A co z serwisem turbin i całych farm? Będą potrzebne firmy zagospodarowujące tego typu odpady. A kogo mamy nad morzem, gdzie można łatwo transportować i dostarczyć wszystko? Port Service – do usług! Kolejna zmiana koncepcji znowu nadchodzi. Zawsze dostosowywaliśmy się do rynku, ale pozostając wierni branży ochrony środowiska. 
Świat się zmienia, Port Service się zmienia. Jednak robimy tylko to, na czym się znamy. Zagospodarowanie odpadów po OZE czy odzysk energii energetycznej to nowe cele. Naszą wizją przyszłości dla Port Service jest przebudowa instalacji termicznej na małą elektrownię. To jest bardzo duży projekt i jest już na stole. Tak naprawdę to jest kwestia implementacji. 

To ciekawa wizja, jaki jest horyzont czasowy jej realizacji?
Gdybyśmy mieli gwarancję naszej działalności, to myślę, że za dwa trzy lata wprowadzilibyśmy turbiny ORC, które pozwoliłyby wygenerować znaczące ilości prądu. Już dzisiaj jesteśmy samowystarczalni, jeśli chodzi o ciepło. Jeśli chodzi o prąd, to możemy go dostarczyć bardzo dużo. To jest kolejny element. Wygenerowanie dużej ilości prądu pozwoliłoby na zasilanie aut elektrycznych i stworzenie bezemisyjnego transportu odpadów.

A co z przyszłością projektów edukacyjnych?
Chcielibyśmy, aby nasza firma była centrum edukacyjnym, które ma wszystkie techniczne instalacje z zakresu ochrony środowiska w Polsce. Wtedy może się z nimi zapoznać każdy mieszkaniec, każdy student, czyli każda osoba zainteresowana tym tematem. 

Warto też wspomnieć o ważnej płaszczyźnie Waszej działalności publicznej, jaką jest sport. 
Wspieramy wybitne jednostki i tutaj mamy kilka obszarów. Pierwszy to zorganizowane grupy, czyli drużyny. Jesteśmy bardzo dumni z osiągnięć Port Service Wybrzeże Gdańsk, czyli drużyny juniorów piłki ręcznej. Drużyna została przygotowana przez zespół doświadczonych piłkarzy ręcznych. Jej zawodnicy trafiają potem do pierwszoligowych drużyn. I to jest niesamowite!
My wspieramy drużynę na polu tego, co zawsze deficytowe. A zawsze brakuje na dodatkowe stroje, wyjazdy, bilety. Nasze wsparcie pomogło zdobyć dwukrotnie mistrzostwo Polski! Ich talent jest niepodważalny, ale my dołożyliśmy do sukcesu swoją cegiełkę! 

To jest pomoc i wsparcie, dla konkretnych ludzi którzy tego potrzebują?
To jest rozmowa o ochronie środowiska, bo to jest nasza branża, ale chodzi zawsze o ludzi. I tutaj mamy sytuację typowo ludzką. Nasze wsparcie pozwala rozszerzyć zakres możliwości działalności klubu. Daje szansę, aby finał mistrzostw Polski mogło jechać więcej osób. 
Dla tych chłopców to jest marzenie, aby być zawodowym sportowcem. Jeśli zagrają w mistrzostwach Polski w sezonie zakończenia ligi juniorskiej, to praktycznie są w Ekstraklasie. To jest szansa na karierę, dla takiego zawodnika. 

A czy wspieracie też sportowców indywidualnych?
Jak najbardziej. Wspieramy każdego, kto chce pracować nad rozwojem swojego talentu. Chcemy, aby nasza pomoc trafiała do osób, które potrzebują wsparcia, a mają ciekawy pomysł. Ludzie z wizją osiągają sukcesy.

Ekologia i świadomość – te słowa mają bardzo duże znaczenie społeczne. Jak planujecie wspierać te wartości w przyszłości?
Przede wszystkim trzeba otworzyć umysł! To jest frazes, ale prawdziwy. Żyjemy w dobie dynamicznego rozwoju nowych mediów, Internetu i nowych technologii. Informacje śledzimy często tylko powierzchownie i mało kto czyta całe artykuły czy sprawdza prawdziwość faktów. 

Warto zastanawiać się nad sprawami ważnymi dla nas indywidualnie, ale i dla nas jako członków społeczeństwa?
Zacznijmy sobie zadawać pytania, jaka jest druga strona medalu. Najlepszymi testerami i detektywami są dzieci. One o wszystko, zawsze zapytają dlaczego?

To jest ta dziecięca ciekawość!
My dorośli często tracimy to zainteresowanie światem i przyjmujemy informacje jako pewnik. Nie zawsze Ci, co mają zasób wiedzy, dochodzą do głosu, a dochodzą do głosu, Ci którzy tej wiedzy nie mają. Jeżeli chcemy myśleć o środowisku jako o naszym miejscu do życia, warto inwestować zasoby w edukację wśród najmłodszych. 
Jeśli myślimy o redukcjach związanych z emisjami, z konsumpcjonizmem, z gospodarka odpadową, czyli produkcją tych odpadów, to nie szukajmy takich rozwiązań usprawiedliwiających nas samych. Takich jak na przykład: „niech producenci mniej wytwarzają”, „niech zakład utylizacji wszystko odbierze” czy „nie warto wszystkiego sortować”. Nie przerzucajmy się tymi powinnościami, tylko starajmy się zrozumieć, jak każdy z nas może to zrobić lepiej. Na przykład mniej konsumpcji spowoduje, że będzie mniej odpadów. Mniej wyrzucania jedzenia? Może jedzenie trafi do kogoś bardziej potrzebującego. 

A jeśli chodzi o kwestie środowiskowe?
Zastanówmy się, czym jest ekologia, a czym jest ochrona środowiska. Czym jest inżynieria i procesy, które budujemy? Skoro potrafimy latać na księżyc, to naprawdę potrafimy unieszkodliwić każdy rodzaj odpadów, tylko musimy to stale dopracowywać i móc się dalej rozwijać. 


Monika Bogdanowicz,
fot. Piotr Żagiell i Materiały prasowe

 

Otwarcie warsztatowni SP 72.

Podpisanie porozumienia

Groteka

Akcja sprzatania ziemi przy plaży na Stogach.

Wizyta szczypiornistów.

Wizyta szczypiornistów

Lekcja ekologi SP 61

Przedstawienie dla dzieci UCK.

Mikołajki - Szpital Wejherowo.

 

 

................

Port Service jest przedsiębiorstwem działającym nieprzerwanie od roku 1957, utworzonym w celu wypełnienia przyjętych przez Polskę obowiązków wynikających z podpisania konwencji o ochronie środowiska morskiego z 1954 r. Od momentu powstania Port Service działa w obszarze ochrony środowiska, a w szczególności ochrony i ograniczenia zanieczyszczeń wód Bałtyku generowanych przez działalność stoczni, portów i infrastruktury portowej oraz żeglugi, zapobiegania zanieczyszczeniom odpadami z sektora rafineryjnego, chemicznego i medycznego, powstającymi na obszarze aglomeracji trójmiejskiej i Pomorza. Przedsiębiorstwo przez prawie 70 lat działalności zdobyło ogromne doświadczenie i dopracowało się wykwalifikowanej kadry. 

Lokalizacja Port Service w strefie przemysłowej Gdańska, połączona przez inwestycje drogowe z obwodnicą Trójmiasta, stwarza korzystne i bezpieczne warunki funkcjonowania. Dostawy odpadów transportem lądowym nie powodują wzmożonej emisji niskiej (ruch obwodowy i wyprowadzający transport z dzielnic Trójmiasta), a umiejscowienia instalacji w kontekście kierunku wiatrów powoduje, że nawet te dopuszczalne, nieznaczne emisje substancji do powietrza w przeważającej większości roku są skierowane na obszary morskie. Położenie instalacji umożliwia również dostawy drogą morską; dotyczy to głównie odpadów płynnych ze statków odwiedzających porty, które dzięki istniejącej infrastrukturze (nabrzeże, rurociąg przesyłowy) mogą zostać w sposób hermetyczny przeładowane bezpośrednio do instalacji odzysku.

Instalacje Port Service zostały posadowione na terenie izolowanym od podłoża w postaci szczelnej, betonowej nawierzchni ograniczonej obwałowaniem. To tzw. tace przeciwrozlewowe, które stanowią barierę ochronną wód podziemnych i gruntów. Cały teren zabezpieczony jest dodatkowo w odpływy do wewnętrznej kanalizacji zakładowej, co powoduje, że wszelkie ścieki kierowane są bezpośrednio do oczyszczalni zakładowej Port Service. Kontrola szczelności podłoża prowadzona jest w oparciu o istniejącą sieć piezometrów w czterech punktach pomiarowych, a wyniki badań wód gruntowych są regularnie analizowane. Nieruchomość, na której posadowiony jest Port Service, została utworzona w ramach budowy Portu Północnego i od początku była projektowana dla prowadzenia działalności w zakresie unieszkodliwiania odpadów – z tej przyczyny jest idealnie zlokalizowana, przystosowana i zabezpieczona. 
Obecnie Port Service eksploatuje trzy instalacje (OWB, SOMO i TOO), które są instalacjami IPPC, co oznacza, że pozytywnie przeszły procesy weryfikacji i podlegały urzędowej ocenie zgodności stosowanych procesów i technologii. 
Instalacje Port Service spełniają wszystkie wymagania zdefiniowane w obecnych, ale także w projektowanych przepisach dotyczących funkcjonowania tego typu instalacji. Powyższe potwierdzają zaświadczenia wydane przez Marszałka Województwa Pomorskiego, Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska i Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.

Od lat Port Service sygnalizuje chęć rozszerzenia procesu inwestycyjnego, który przygotowałby firmę na nowe wyzwania, z jakimi będzie się mierzyć społeczeństwo Gdańska. Do głównych planów należy wprowadzenie systemu odzysku energii – ilość wyprodukowanej energii elektrycznej pozwoli zabezpieczyć Port w Gdańsku w 25% zapotrzebowania rocznego, co – patrząc z perspektywy bezpieczeństwa oraz zagrożeń, szczególnie tych uwidocznionych wskutek wojny w Ukrainie – jest niezwykle ważne. Pozostałe wyzwania to zagospodarowanie odpadów pochodzących z OZE (z farm wiatrowych na Bałtyku oraz z usuniętych z eksploatacji paneli fotowoltaicznych I generacji masowo instalowanych w Gdańsku i całym województwie). W efekcie planowanych inwestycji powstałby zakład o nowym obliczu, nastawiony na wsparcie OZE i edukację społeczną z naciskiem na wparcie młodych inżynierów z lokalnych uczelni. W planach jest wybudowanie centrum edukacyjnego, w którym w praktyce można by było zapoznać się z każdą technologią ochrony środowiska.

Port Service stanowi główne zabezpieczenie środowiskowe w zakresie unieszkodliwiania odpadów niebezpiecznych w województwie pomorskim. W 2022 roku z usług świadczonych przez spółkę skorzystały 3683 podmioty z województwa pomorskiego; odpady medyczne i weterynaryjne w 2022 roku przekazało 3436 podmiotów zlokalizowanych w województwie pomorskim.


POWRÓT/WSTECZ