POWRÓT/WSTECZ
Efekt synergii jest w samorządach bardzo istotny

Efekt synergii jest w samorządach bardzo istotny
Z wójtem Przywidza Markiem Zimakowskim rozmawia Alina Kietrys

Panie Wójcie, gratuluję wyróżnienia, które ostatnio odebrał Pan w Rzeszowie. Przywidz został liderem najbardziej innowacyjnego samorządu w Polsce.
To na pewno nas jako gminę bardzo cieszy i satysfakcjonuje. To jest ocena naszych dotychczasowych, wieloletnich działań na rzecz ochrony środowiska, oszczędzania energii i stosowania nowych rozwiązań, jakie się pojawiają na rynku i szukanie oraz badania innych możliwości jakie daje połączenie różnych źródeł energii w jedną całość, czyli tworzenie klastrów. To wyróżnienie to efekt współdziałania z Pomorskim Urzędem Marszałkowskim, otrzymanych środków finansowych na solary i fotowoltaikę, a także na termomodernizację obiektów w gminie i współpraca z profesorem Janem Kicińskim z Polskiej Akademii Nauk. Kolejne nasze projekty w gminie będą polegały na tym, że będziemy dążyć do utworzenia wspólnoty energetycznej, która będzie mogła wykorzystać energię wytworzoną przez np. panele fotowoltaiczne. 

Fotowoltaika stała się swoistą marką gminy Przywidz. Podeszliście do tego tematu aktywnie i pomysłowo.
To prawda, ale warto pamiętać, że nowe rozwiązania zawsze niosą jakąś obawę. Innowatorów, którzy szukają nowych rozwiązań, zazwyczaj jest kilkanaście procent, a reszta… przygląda się albo dyskutuje. A my jako gmina szukamy nowych rozwiązań choćby ze względu na jakość powietrza, bo nasza gmina jest gminą turystyczna i bardzo nam zależy, żeby przyjeżdżali do nas turyści i też nowi mieszkańcy z przekonaniem, że tu jest naprawdę czyste i dobre powietrze.

W 2010 roku, gdy zostałem wójtem, sam widziałem nad Przywidzem nawet latem, dymy i nie było to zachęcające turystów, a Przywidz to największe skupisko mieszkańców i przyjezdnych do tego regionu. I to nie było budujące i zachęcające. Klimat i czyste powietrze to nasze ważne zadania, bo to ma wpływ na nasze zdrowie i życie. Zaczęliśmy salarami – podgrzewaniem wody użytkowej, a teraz fotowoltaika, pompy cieplne. Udało się w budynkach gminnych wyeliminować węgiel jako sposób ogrzewania. Jednak niewielka grupa mieszkańców wchodzi od razu w nowe technologie, w nowe poszukiwania rozwiązań zmieniających oblicze gminy. Na to potrzeba czasu, aby mieszkańcy akceptowali nowe pomysły i przekonali się, że warto. Ważne są rozmowy. Uważam, że w innowacyjne rozwiązania warto wchodzić szybko. Czas nie stoi w miejscu, podobnie jak ceny energii. I mieszkańcy, i gmina wyraźnie doceniają korzyści płynące z zakończonego projektu fotowoltaicznego. Wiedziałem od początku, że musimy zadbać o energetykę obiektów gminnych. Oszczędności na budynkach gminnych dają możliwości inwestowania w innych miejscach. Aktualnie nasze rachunki za energię to jest 90 procent pierwotnych rachunków. A wiadomo, że teraz nasze wpływy podatkowe są znacznie niższe, bo pojawiły się ulgi, więc fotowoltaika pozwala nam dziurę finansową w pewnym sensie załatać.

Czyste powietrze to atut. Wiem, że wielu mieszkańców Trójmiasta przeprowadziło się do gminy Przywidz.
Ja pochodzę z Mazowsza. Też byłem mieszkańcem Gdyni, potem mieszkałem w Sopocie, a potem zamieszkałem w Przywidzu. Jak zostałem wójtem, zacząłem myśleć o nowych rozwiązaniach. Kiedy pojawiają się nowe technologie, trzeba koniecznie rozmawiać z mieszkańcami o jakości, parametrach takich innowacji. Ważne są dobre i otwarte spotkania. Nikogo nie zmuszaliśmy do przystępowania do działań innowacyjnych, to zawsze były integralne decyzje mieszkańców. Ale pamiętam taką dyskusję, kiedy jeden z mieszkańców zadał pytanie: co będzie z fotowltaiką, jeśli przez rok nie będzie słońca? Pojawiały się też takie „filozoficzne” pytania.

Szukanie dziury w całym?
Tak to można nazwać. Więc wszystko zależy od sposobu rozmowy i argumentacji. Projekt realizujemy z partnerem - gminą Somonino z sąsiedniego, kartuskiego powiatu.

Oczyszczalnia ścieków też ważna, ekologiczna sprawa w Przywidzu.
Tak stara oczyszczalnia jest dziwnie usytuowana, niemal w centrum Przywidza. Kiedy się koło niej przejeżdżało, zapach nie był zachęcający. Długo budowaliśmy tę nową oczyszczalnię oczywiście w nowym miejscu, ale naprawdę zadań do wykonania było co nie miara. Wszystko powstawało od zera, łącznie z droga dojazdową. Ogromne pieniądze, bo od momentu podpisania umowy z Urzędem Marszałkowskim prawie podwoiły się ceny całego rynku wykonawczego. Ale dzięki uprzejmości i dofinansowaniu Urzędu Marszałkowskiego udało nam się już prawie tę inwestycję zakończyć. Kwota 30 mln to ogromne przedsięwzięcie jak na gminę. Oczywiście pomogły nam bardzo fundusze unijne, które tak naprawdę pomagają gminom się modernizować i rozwijać. Gdybyśmy musieli z własnych środków budować taką oczyszczalnie, to trwałoby co najmniej 10 lat. Uroczyste otwarcie jeszcze przed nami, ale już mogę powiedzieć, że woda z tej oczyszczalni jest krystaliczna i nie ma już w Przywidzu emisji nieprzyjemnych zapachów. Fundusze zewnętrzne, unijne są dla gmin bezcenne.

W maju rozpoczął się kolejny projekt SERENE z 14 partnerami unijnymi na niebagatelną kwotę 5 mln euro i Przywidz stał się obszarem demonstracyjnym.
Tu zafunkcjonowały kontakty z nauką, z Instytutem Maszyn Przepływowych Polskiej Akademii Nauk, z profesorem Janem Kicińskim. Podjęliśmy współpracę w 2016 roku przy okazji tworzenia klastra energetycznego. Nie udało się jeszcze stworzyć tego klastra, ale pozostały pewne rozwiązania w Przywidzu no i współpraca z prof. Kicińskim. Zrobiliśmy pomiary na hydroforniach i badania powietrza. To był ważny projekt. Po tym właśnie pojawił się kolejny projekt SERENE, w którym jest świat nauki Danii i Holandii a po stronie naszej właśnie Instytut Maszyn Przepływowych PAN, a także Energa-Obrót i firma Stay – On, która zajmuje się magazynowaniem energii. Trzej ważni partnerzy, którzy będą pracowali łącznie z gminą jako obiektem doświadczalnym w Polsce nad możliwością utworzenia wspólnoty energetycznej. Partnerzy pracują teraz nad tym, jak to wszystko połączyć, by był to model funkcjonujący nie tylko w Polsce. Nauka ma tu wiele do powiedzenia jak to wszystko w jedną całość połączyć.

Działania gminy z nauką na pewno są nowatorskie. Jak się Panu udało zastosować taki model w Przywidzu?
Mam predyspozycje, bo choć jestem humanistą z wykształcenia, mam też za sobą studia podyplomowe na Politechnice Gdańskiej na temat efektywności energetycznej budynków, a mój dziadek, które chociaż nie znałem, wiem, że był kowalem i takim pomysłowym Dobromirem, jak bohater w filmie rysunkowym. Dziadek miał w pełni profesjonalną kuźnię. I w tej kuźni miał np. śmigła do wiatraka i akumulatory, które miały zbierać wyprodukowaną energię. Bawiliśmy się z bratem tymi elementami konstrukcyjnymi wyprodukowanymi przez dziadka. To był mój techniczny początek. A poza tym - tak na serio - w pracy samorządowca ważne są kontakty ze światem nauki. I to jest moje oczko w głowie do realizacji nowych przedsięwzięć w gminie.

Efekty tego mariażu z nauką objawiły się dość szybko.
Tak. Staram się z tego korzystać. Mam nadzieję, że na Pomorzu wkrótce coś ważnego zaistnieje jako mariaż samorządu z nauką. Mamy Metropolię Pomorską, która też rozważa tematy klasera. Jeszcze poszukiwania tego łączenia i wsparcia na miejscu jest za małe. Wszak gminy pomorskie i placówki naukowe otrzymują wyróżnienia na południu Polski, a brak ich na północy, czyli w naszym regionie. Mój kontakt z prof. Janem Kiciński zaowocował nowymi projektami i rozwiązaniami w praktyce. U nas w samorządach, niestety, jeszcze nie są popularne działania łączące ludzi nauki z regionem. To potężne wyzwanie jest przed nami. W różnych konkursach ogólnopolskich zwyciężyło wiele gmin. A Sopot, Potęgowo, Przywidz, Gdynia, Żukowo – to ostatni laureaci. Wydaje mi się, że nasze uczelnie o profilu technicznym na Pomorzu jeszcze nie są dość aktywne we współdziałaniu i współpracy z samorządami i we wprowadzaniu wspólnym nowych pomysłów technologicznych w życie. Na południu Polski na przykład z ogromnym rozmachem działa Politechnika Rzeszowska.

Czy Pan się dzieli swoimi pomysłami i doświadczeniami z innymi gminami?
Tak. Bardzo chętnie, bo przecież wszędzie należy dbać o innowacyjne rozwiązania. Ja nie wiem np. gdzie będą mieszkały moje dzieci, wnuki. Być może w innej gminie, innym regionie kraju, więc wszędzie jest nasza wspólna sprawa w przekazywaniu wiedzy. To przecież nic nie kosztuje, a może przynosić wielkie korzyści, ułatwić może życie i przede wszystkim pomóc, bo działania na rzecz ekologii są bardzo ważne.

Zajęcia z ekologii w Przywidzu są już w szkole podstawowej, a więc widać, że edukuje się mieszkańców od najmłodszych lat.

Jest klasa o profilu ekologicznym, a i w innych klasach zwraca się uwagę na ważne elementy związane z ekologią, z poprawą jakości powietrza i stanu środowiska. Takie kształcenie generuje dodatkowe koszty dla samorządu, ale lepiej teraz działać niż później wspierać leczenie osób chorych w wyniku fatalnego stanu środowiska. Jestem jednym z fundatorów Fundacji Hospicyjnej, która w dwóch powiatach pomaga osobom dotkniętym nowotworami, więc doskonale wiem, jakie są koszty społeczne i ludzkie braku działań ekologicznych.

Niezależnie od działań ekologicznych w Przywidzu również ważne są atrakcje dla mieszkańców i turystów. Marka turystyczna jest dla Przywidza bardzo ważna. Byliśmy rozpoznawalni głównie zimą, bo mamy dobre stoki narciarskie. A teraz staramy się stworzyć ofertę atrakcyjną w lecie. Spotkanie z Jurkiem Skrzypczykiem zaowocowało festiwalem muzyki rockowej, pojawiały się Czerwone Gitary i RockBlu Festiwal. Ten festiwal odbywać się może i pod gołym niebem i w naszym obiekcie sportowo-widowiskowym, w Arenie Przywidz, która w normalnym czasie, nie pandemicznym, może pomieścić nawet tysiąc osób. W tym roku bawiliśmy się pod dachem, bo sierpniowa aura nie byłą w czasie festiwalu zbyt łaskawa.

Czego można się spodziewać w Przywidzu do końca tego roku?
Na pewno oficjalnego otwarcia oczyszczalni ścieków. Planujemy też jakieś wydarzenie – pożegnanie lata lub powitanie jesieni, jakiś koncert dla młodzieży i nie tylko, i może Bal Seniora, o ile nie będzie ograniczeń z powodu pandemii.

Dziękuję za rozmowę.


Podpisanie porozumienia stron Projektu SERENE IMP
PAN, Gmina Przywidz, Energa Obrót i Firma Stay-On.

 

Fot. materiały prasowe

 

POWRÓT/WSTECZ