POWRÓT/WSTECZ
„AtomoGenus” Album polskich instrumentalistów

„AtomoGenus”
Album polskich instrumentalistów

Powstał pierwszy wspólny album uznanych polskich instrumentalistów – giganta polskiej muzyki elektronicznej Władysława „Gudonisa” Komendarka oraz cenionego altowiolisty – Krzysztofa Marii Komendarka-Tymendorfa, wyłoniony przez niemieckich krytyków muzyki klasycznej do longlist 1/2024 i nominowany do prestiżowej nagrody Preis der deutschen Schallplattenkritikw.

Tytuł płyty nawiązuje do więzi w atomach wspólnych muzycznych genów artystów. To podróż po syntezie dwóch skonsolidowanych źródeł inspiracji w ich galaktycznych imaginacjach. Słowo atom, pochodzące z greckiego ἄτομος – átomos, oznacza coś, czego nie da się przeciąć ani podzielić, czyli podstawowy składnik materii. Co ciekawe, w XVII i XVIII wieku chemicy potwierdzili hipotezę o niepodzielności atomu, identyfikując pierwiastki chemiczne i pokazując, że reagują one ze sobą w ściśle określonych proporcjach. Owa materia składa się z mikroskopijnych składników, których nie da się w nieskończoność dzielić na mniejsze części…

Słowo genus natomiast pochodzi z łaciny (l. mn. genera) – i oznacza rodzaj, ród, pochodzenie, potomstwo. Rodzaj to podstawowa, obowiązkowa kategoria systematyczna, obejmująca gatunek lub monofiletyczną grupę gatunków wyróżnionych na podstawie jednej lub większej liczby cech taksonomicznych.

AtomoGenus jest genetyczną asocjacją wspólnych cech dwóch artystów oraz materii z dwóch muzycznych światów i odległych biegunów, z których rodzi się autonomiczny byt – muzyka, najbardziej niematerialna ze sztuk. Artystów łączy gatunkowa więź pomimo ekstremalnie skrajnych kierunków, w których się na co dzień poruszają.

W tejże materii niekoniecznie każdy dysonans, dążący zwykle do rozwiązania w konsonans, takim happy endem się zakończy. W tym wyjątkowym przypadku gatunki, cząsteczki, neutrony się przenikają, łączą, komasują, a artyści nadają im unikatową formę.

Spotkanie altówki z elektroniką to materia nowatorska w Polsce – tak, ale przede wszystkim poruszająca i wzruszająca symbioza, ponieważ można się w tej formie zatrzymać, cofnąć i ponownie rozkoszować wybranym momentem, tak jak zrobilibyśmy to z detalem obrazu: jego wrażenie pozostanie tylko w naszej pamięci i w naszym sercu.

Komendarki ze swoim nowatorskim projektem muzycznym zajrzą w głąb Państwa wrażliwości, ale także umysłów, aby wszczepić tam wirus innego wymiaru, nie z tej planety. Kompozycja wykonuje odważne kroki w przód, w głąb galaktyki, jeszcze dalej w tworzeniu i eksploracji nieodkrytych pól muzycznych, czyli noise z najodleglejszych zakątków drogi mlecznej połączone z improwizowaną muzyką carpe diem danej chwili, z altówką i samplami w czystej postaci. W założeniu tkanka muzyczna zawiera wielowarstwowe smyczkowe brzmienia połączone z głosami analogowo-cyfrowych syntezatorów i wokoderów, w których wykorzystuje język nieznany nikomu, z innej niż do tej pory galaktyki, jak np. zalowszejsaki nol mu fidej skolianek o różnej jakości parametrach bitowych, od 4 do 64 bitów. 

Altówka wykorzystana jest w albumie nie tylko jako instrument melodyczny, ale i perkusyjny, kreujący muzykę głównie nowatorskimi, teraźniejszymi technikami wykonawczymi takimi, jak: tapping, Bartók pizzicato, szarpanie strun, pressing włosia o strunę, scordatura, dirty glissando, slow motion bow, crazy sul ponticello scratchiness, shutter, noisy shift, electric slide, scratch tone, stopping on the string, preparacja, arpeggia, tremola, flażolety etc. 
 

 

fot. Materiały prasowe

 

POWRÓT/WSTECZ