Ambermart to tak istotne wydarzenie w branży jubilersko-bursztynniczej, iż trudno je pominąć. Dlatego z roku na rok rośnie liczba wystawców oraz odwiedzających z Polski i z zagranicy. Chińczycy, Litwini, Ukraińcy i Włosi, a także oczywiście Polacy tłumnie wypełniali halę AmberExpo w Gdańsku, gdzie asortyment był niezwykle urozmaicony. Można tam było kupić wszystko – od zwykłych wisiorków i pierścionków po bursztynowe lampy i obrazy.

Oczywiście targi pozwalają bursztynnikom optymalnie spojrzeć na to, co dzieje się na rynku, i skonfrontować swoje wyroby z konkurencją. Poza producentami biżuterii na targach pojawia się co roku silna grupa projektantów i twórców awangardowej, autorskiej biżuterii.

„Staramy się, aby targi były zawsze atrakcyjne, zarówno dla wystawców, jak i dla odwiedzających” – mówi Ewa Rachoń, dyrektor projektu AmberMart. „Dlatego zawsze dbamy o urozmaicony program. Do branży adresowane były warsztaty i kurs wiedzy o bursztynie, a do szerokiej publiczności – wernisaże i procesy twórcze na żywo, jak choćby warsztaty złotnicze z mistrzami pt. Zrób sobie kolczyk. I oczywiście zakupy. Ciekawostką były z pewnością pokazy dawnych technik złotniczych, podczas których można było zapoznać się z metodami obróbki kruszców. Na stoisku Laboratorium Bursztynu działał spektrometr, który jest najbardziej niezawodnym narzędziem do badania autentyczności bursztynu, gdzie każdy mógł sprawdzić, jaki bursztyn nabył”.

Można też było zwiedzić Galerię Projektantów, która została zorganizowana we współpracy z Stowarzyszeniem Twórców Form Złotniczych. Natomiast Uniwersytet Gdański stworzył wystawę inkluzji, czyli ciał obcych zatopionych w jantarze. Naukowcy udzielali też fachowych porad i oceniali inkluzje w zakupionych bursztynach.

Finałem XVI Międzynarodowych Targów Bursztynu było Święto Ulicy Mariackiej, które w tym roku odbywało się pod hasłem „Mariacka pełna snów”.