POWRÓT/WSTECZ
W każdym wieku można dobrze wyglądać! 

Fot. Piotr Żagiell

 

W każdym wieku można dobrze wyglądać! 

Rozmowa z dr Lidią Kodłubańską – prezesem Zarządu Centrum Medycznego dr Kubik i specjalistą chirurgii ogólnej, oraz dr n.med. Pawłem Kubikiem – dyrektorem medycznym Centrum i lekarzem medycyny estetycznej.

Niestety, ciągle nie ma przepisu na eliksir na wieczną młodość. Może jesteśmy chociaż trochę bliżej? 
Dr Paweł Kubik: Myślę, że jednak nie. [śmiech] To jest piękne, że my się z wiekiem rozwijamy i starzejemy. Będziemy się starzeć i tak naprawdę, dlaczego mielibyśmy wszyscy dążyć do tego, żeby być wiecznie młodzi? To byłoby trochę nudne i jednakowe. Mamy już do dyspozycji narzędzia, dzięki którym w każdym wieku można wyglądać dobrze – jak na swój wiek – i dobrze się ze sobą czuć. Są one powszechnie dostępne i możemy je zaoferować szeroko i każdemu. 
Brad Pitt, będąc już w dojrzałym wieku, zapytany, czy chciałby znowu być dwudziestolatkiem, odpowiedział, że nigdy w życiu nie zamieniłby swojego życiowego doświadczenia i spokoju tylko po to, żeby być znowu młodym.

Na czym polega starzenie się skóry? 
Dr Paweł Kubik: To jest bardzo złożony proces, który jest częściowo nieodwracalny. Tylko w pewnym stopniu jesteśmy w stanie pewne procesy odwrócić. Pamiętajmy o tym, że starzeje się nie tylko skóra, jesteśmy bardzo skupieni na skórze, bo ją najbardziej widzimy. Ale to, co widzimy, to jest zarówno złożony proces starzenia się skóry, jak i tkanki podskórnej, tkanki tłuszczowej, układów: więzadłowego, mięśniowego, powięziowego i kostnego. Kości z wiekiem zanikają, układy więzadłowy i mięśniowy stają się bardziej wiotkie, tłuszcz podskórny na twarzy zanika, a gromadzi się w innych miejscach, gdzie niekoniecznie nam się to podoba. Zmniejsza się ilość kolagenu i włókien elastycznych, stają się one bardziej sztywne. Jesteśmy w stanie spowalniać proces starzenia skóry, ale to wymaga współpracy wielu specjalistów. 
Dr Lidia Kodłubańska: Nie powinniśmy traktować wizyty w klinice medycyny estetycznej jako jakiegoś wybryku czy fanaberii, tylko jako rzecz potrzebną, aby dowiedzieć się, czy i co możemy poprawić, i skorzystać z tego lub nie. Staramy się konsultować pacjentów w sposób jak najbardziej pełny, wręcz holistyczny. Dajemy pacjentowi tematy do przemyślenia. Zwracamy uwagę na to, że ważne jest odżywianie, styl życia, sport. 

Czy proces starzenia się skóry można spowolnić? 
Dr Paweł Kubik: Można i od tego właśnie jesteśmy. Nie zależy nam na tym, żeby na siłę kogoś odmłodzić, tylko na tym, żeby wyhamować upływający czas. Wymaga to też współpracy wielu specjalistów. 

Walka ze skutkami upływu czasu – czy w Polsce to powód do wstydu, czy do chwalenia się? 
Dr Paweł Kubik: Ani do wstydu, ani do chwalenia się. Chociaż bardziej jesteśmy skłonni powiedzieć, że warto chwalić się dobrymi nawykami i dbaniem o siebie, niż się tego wstydzić. To bardzo indywidualna sprawa.

Wykorzystując wszelkie zdobycze nauki i techniki, jakie mamy możliwości, aby poprawić samopoczucie podczas patrzenia w lustro? 
Dr Paweł Kubik: Możliwości jest wiele, od zabiegów manualnych, iniekcyjnych, poprzez laseroterapię, światłoterapię, ultradźwięki i chirurgię. 

Śródtytuł: Jesteśmy w stanie zrobić właściwie wszystko

Chyba łatwiej byłoby wymienić zabiegi, które nie są wykonywane w klinice. Oprócz zabiegów stricte upiększających, odmładzających, Centrum oferuje także pomoc w zakresie: leczenia chorób skóry, narządów układu moczowo-płciowego, profilaktyki czerniaka, leczenia trądziku, też trądziku różowatego, chirurgii, np. plastyki powiek, usuwania żylaków i naczyń na nogach, plastyki ran, korekcji blizn, a także konsultacji ortopedycznych. Czy czegoś nie wymieniłam?
Dr Paweł Kubik: Faktycznie, łatwiej byłoby wymienić zabiegi, których nie wykonujemy. Mając tak wyszkolony i doświadczony personel lekarski, jesteśmy w stanie zrobić właściwie wszystko. Brakuje nam jedynie sali operacyjnej, ale to niedaleka przyszłość. Istotna jest dla nas medycyna regeneracyjna, skupiamy się możliwościach, które dają nasze komórki pozyskiwane z własnych tkanek. Stale monitorujemy skuteczność dostępnych metod w badaniach klinicznych, a także udoskonalamy pojedyncze metody i tworzymy połączenia terapeutyczne wielu technik. Jest to długotrwały i złożony proces, na szczęście nasze doświadczenie jest szerokie, m.in. z uwagi na prowadzenie prac badawczo-rozwojowych nie tylko własnych, ale także na rzecz czołowych producentów wyrobów i urządzeń stosowanych w medycynie estetycznej. Chcemy być najlepsi, dlatego badamy, sprawdzamy, testujemy na sobie, a dopiero później wprowadzamy do oferty. 

Czasem trudno jest chyba określić granicę między leczeniem a poprawą wyglądu? 
Dr Paweł Kubik: Większość naszych pacjentów przychodzi do nas na leczenie. Często konsultacja z lekarzem medycyny estetycznej ujawnia problemy zdrowotne, które wymagają interwencji. Ponadto znacząca część zabiegów, które przeprowadzamy, mając na uwadze dobry efekt estetyczny, stanowi prewencję wystąpienia stanów chorobowych. Tak jest chociażby w przypadku usuwania zmian rumieniowych twarzy, które w wielu przypadkach nieleczone mogą rozwinąć się w kierunku trądziku różowatego.
Dr Lidia Kodłubańska: Ogromną część działalności Centrum stanowią dermatologia, chirurgia i ginekologia, więc tak naprawdę leczenie. Często zdarza się, że przychodzi do nas pacjent z przyczyn typowo estetycznych, a my podczas konsultacji dochodzimy do wniosku, że istnieją pewne schorzenia, które najpierw musimy wyleczyć, zanim zrobimy cokolwiek estetycznego. Generalnie, dość duża część naszych pacjentów częściej spotyka się ze swoim lekarzem medycyny estetycznej niż z lekarzem rodzinnym. Naszą ważną rolą jest wyłapywanie pewnych nieprawidłowości, dlatego często korzystamy z konsultacji internisty, którego mamy w naszym zespole. Bo nagle okazuje się, że pilniejsze jest leczenie niż estetyka.

Medycyna estetyczna to nie tylko botoks i kwas hialuronowy, chociaż są chyba najbardziej znane. Państwo oferują wiele specjalistycznych zabiegów, wykorzystujących m.in. lasery, separatory, komórki macierzyste, światło podczerwone, wiązki ultradźwięków. Brzmi poważnie! Zdobycze techniki w walce ze skutkami upływu czasu i z cierpieniem! 
Dr Paweł Kubik: Laseroterapia sprawdza się w przypadku usuwania przebarwień, tatuaży, blizn, rozstępów czy usuwania owłosienia. Separatory czynników wzrostu i komórki progenitorowych to medycyna regeneracyjna. Podczerwień, czyli Zaffiro, to urządzenie, które w sposób nieinwazyjny wpływa na jędrność skóry, liftingując ją. HIFU, czyli wysoko zogniskowane ultradźwięki, to również metoda liftingu. Zatem mamy kilka różnych rozwiązań, które spełniają oczekiwania Pacjentów, którzy nie muszą „kłaść się pod nóż”.

Centrum Medyczne dr Kubik to – jak można przeczytać na stronie – jedna z najlepiej wyposażonych klinik estetycznych w Europie. Z jakich urządzeń korzystacie? 
Dr Paweł Kubik: Przede wszystkim śledzimy uważnie rynek. Wprowadzamy nowości. W 2017 roku jako jedyna klinika w Polsce i jedna z niewielu w Europie posiadaliśmy laser nanosekundowy Revlite SI Q-Switch oraz pikosekundowy Discovery Pico. Jako pierwsi w Europie mogliśmy również zaproponować Pacjentom lipolizę laserową urządzeniem Sculpsure. Staramy się, żeby w naszym Centrum Medycznym nie zabrakło narzędzi do pomocy w codziennej pracy z pacjentami.

„Laser nic nie zrobi. Skalpel też. Dopóki nie użyje go odpowiedni specjalista” – to jedno z haseł Centrum. Dr Paweł Kubik należy do czołówki specjalistów w dziedzinie medycyny estetycznej. To Pan szkoli nowe kadry na całym świecie, m.in. w Emiratach Arabskich, Francji, Hiszpanii, Finlandii i wielu innych krajach. Tymczasem doktorat pisał Pan z neurofizjologii. Dla laika to dość odległe dziedziny. 
Dr Paweł Kubik: Znajomość neurofizjologii bardzo przydaje mi się w codziennej pracy w klinice medycyny estetycznej. Neurofizjologia, m.in. połączenia nerwowo-mięśniowe, jest szczególnie ważna w medycynie estetycznej. Stosujemy szeroko toksynę botulinową, więc pracujemy z całym układem mięśniowo-nerwowym. 
W pracy doktorskiej zajmowałem się leczeniem padaczek u dzieci. Z kolei w pracy dyplomowej w Podyplomowej Szkole Medycyny Estetycznej i Anti-Aging Polskiego Towarzystwa Lekarskiego skupiłem się na wykorzystaniu mechanizmów biologicznego sprzężenia zwrotnego w opóźnianiu procesów starzenia. Szeroka wiedza na temat procesów fizjologicznych i patologicznych jest niezbędna dla lekarza zajmującego się medycyną przeciwstarzeniową. Z drugiej strony niezbędne jest usystematyzowane i krytyczne podejście do wprowadzanych technik zabiegowych. Teraz – w naszej drugiej spółce – prowadzimy prace badawcze finansowane przez Narodowe Centrum Badań Rozwojowych. Dotyczą one nowych technologii w zakresie kosmetyki i automatyzacji pewnych procesów w medycynie. 

Jakość i bezpieczeństwo są dla nas najważniejsze (śródtytuł)

Utworzenie w klinice takiej jak Centrum stanowiska dla specjalisty zintegrowanego systemu zarządzania jakością i wdrażania nowy projektów nie jest chyb standardowym działaniem. U Państwa nad jakością świadczonych usług i przeprowadzanych zabiegów czuwa Wojciech Gruszczyński.
Dr Paweł Kubik: To bardzo ważna osoba w naszym zespole, która nie dopuszcza do wprowadzania jakichkolwiek procedur, które nie są zbadane, nie są bezpieczne. Bardzo dba o to, aby wszystkie zespoły – lekarski, kosmetologiczny i administracyjny – przestrzegały wszystkich procedur. 
Dr Lidia Kodłubańska: Czy jest to mała organizacja, czy duża jak szpital, to bez jakości nic nie zrobimy. Wysoka jakość oznacza bezpieczeństwo i skuteczność zabiegów. A do tego niezbędne są narzędzia i wykwalifikowany, odpowiedzialny zespół przestrzegający zasad. 
Dr Paweł Kubik: Jeśli chodzi o estetykę, to mamy zalew różnego rodzaju urządzeń, które nie mają udowodnionego działania klinicznego. To jest przerażające, ale te urządzenia w większości są słabo przebadane. Dopiero niedawno, 26 maja 2021 r. weszła w życie – po wielu latach bojów! – europejska ustawa dotycząca wyrobów medycznych. Dopiero teraz każde urządzenie wykorzystywane w estetyce będzie musiało przejść podstawowe badania kliniczne. Do tej pory ktoś mógł skonstruować urządzenie w garażu, przyjeżdżał na targi i mówił, że to tak działa, ludzie mu wierzyli i kupowali. W naszej klinice robiliśmy własne badania kliniczne i część urządzeń okazywała się zupełnie niedziałająca lub działająca słabiej niż producent deklarował. Udało nam się wykonać – jako pierwszym na świecie – badania in vivo podawanego kwasu hialuronowego. Wcześniej nikt nie zbadał, co dzieje się w tkankach ludzkich po podaniu wypełniaczy na bazie kwasu hialuronowego. Jako pierwsi badaliśmy też wysokoenergetyczne technologie oparte o podczerwień, co zakończyło się dla naszego klienta zdobyciem certyfikatu FDA w USA. Podobne osiągnięcie mamy w zakresie badań klinicznych mikrogenertora Plasmy.

W Centrum pracują specjaliści wielu dziedzin: lekarze medycyny estetycznej, chirurdzy, dermatolodzy, specjaliści rehabilitacji medycznej i kosmetolożki. Pracuje też dr Jerzy Kubik, specjalista ginekologii i położnictwa. To też rodzinna klinika?  
Dr Paweł Kubik: Centrum Medyczne dr Kubik to miejsce, które od momentu powstania cechuje się specyficznym, rodzinnym klimatem. Współpraca z rodziną jest o tyle dobra, że opiera się na pełnym zaufaniu. Tata jest bardzo doświadczonym specjalistą ginekologii i położnictwa z wieloletnim stażem, a od 2008 roku dodatkowo zastępcą ordynatora oddziału ginekologii onkologicznej Gdyńskiego Centrum Onkologii. Ale to nie jedyny specjalista „rodzinny”. Doraźnie i kiedy jest potrzeba możemy liczyć również na pomoc Teściowej, która jest pielęgniarką, a moja szwagierka wiele lat pracowała w Klinice jako kosmetolog. Poza tym trzon zespołu tworzą moi bliscy przyjaciele. Na co dzień mocno się wspieramy i pomagamy, jeśli tylko sytuacja tego wymaga. To wspaniałe uczucie, kiedy można pracować z ludźmi, którzy oprócz tego, że są znakomitymi i poważanymi specjalistami w swoich dziedzinach, przyczyniają się również do pewnej stabilności całej Kliniki.

Mówi się, że dla urody wiele możemy wycierpieć. Czy naprawdę musimy? Czy to naprawdę musi boleć? 
Dr Lidia Kodłubańska: Nic nie musi boleć i chcemy ten mit obalić. Wszystko zależy od dobrych chęci. My te chęci mamy i nie pozwalamy na cierpienie w trakcie wykonywanych przez nas procedur. Leczenie bez bólu – to oferujemy na co dzień naszym pacjentom. Jeśli jakikolwiek zabieg jest potencjalnie bolesny albo ktoś ma niski próg bólu, to po prostu znieczulamy.

Czy poprawić wygląd w sposób naprawdę widoczny, np. odmłodzić o np. 10 lat, można tylko przy pomocy skalpela, inwazyjnych zabiegów? 
Dr Paweł Kubik: Możemy, ale na to potrzebujemy dobrego planu i czasu. Dysponujemy narzędziami, które pozwalają nam na bardzo mało inwazyjne przeprowadzenie rzeczywistej regeneracji i procesów odbudowy skóry i tkanek podskórnych. Należy jednak pamiętać, że procesy regeneracyjne nie są i nie będą procesami szybkimi. Jeśli dziś robimy zabieg regeneracyjny, który ma pobudzić przebudowę skóry i produkcję nowego kolagenu, to ten proces zajmie od czterech do sześciu miesięcy, bo taka jest nasza fizjologia. Bo wstrzyknąć wypełniacz możemy w godzinę i uzyskać natychmiastowy dobry efekt, ale tego rodzaju szybkie procedury to tylko uzupełnienie procedur regeneracyjnych.


Śródtytuł: Decydując się na wizytę, znajdźmy doświadczonego lekarza medycyny estetycznej


Wiele bardzo specjalistycznych zabiegów poprawiających urodę można wykonać w wielu mało specjalistycznych miejscach, przez osoby po kursach, przeszkoleniach. 
Dr Lidia Kodłubańska: To jest przerażające! Zabiegi wykonują osoby nieuprawnione, niewykwalifikowane i w zasadzie pozostają bezkarne. A potem mamy w internecie zdjęcia karykaturalnych efektów, które są kojarzone z zabiegami estetycznymi, a które w ogóle nie są istotą medycyny estetycznej. 
Dr Paweł Kubik: Kiedy weźmiemy kwas hialuronowy, który jest wyrobem medycznym, czy toksynę botulinową, która jest lekiem, to pierwsze zdanie w ulotce o dopuszczeniu na rynek brzmi: produkt podaje lekarz o odpowiednich kwalifikacjach. Ale niestety, do tej pory w naszym kraju nie powstał żaden przepis, który mówiłby o konsekwencjach prawnych dla niewykwalifikowanej osoby, która poda preparat. 

Najbardziej żal mi tych młodych, często pięknych dziewcząt.
Dr Paweł Kubik: Robią sobie krzywdę, często już nieodwracalną. Dobrym i widocznym przykładem są usta. Jak ktoś źle je zrobi, to wygląda to dość paskudnie. Ale problem jest głębszy. Tkanki ust mają tendencję do większej reakcji niż inne tkanki na nakłuwanie i wprowadzanie preparatów. Tam dochodzi do przebudowy kolagenowej, włóknistej, której nie można cofnąć. To należy robić mądrze i umiarkowanie. 

Słyszałam, że zmiany skórne można też usunąć w gabinecie kosmetycznym. 
Dr Paweł Kubik: To też jest duży problem. Zmiany skórne usuwają osoby niewykwalifikowane, przy użyciu metod laserowych czy plazmowych. Takie zabiegi wykonuje się z udziałem dermatologa i chirurga, bo coś, co czasami wygląda niewinnie, po zbadaniu okazuje się rakiem. Usuwanie zmian skórnych w gabinetach kosmetycznych jest bardzo niebezpieczne. 
Dr Lidia Kodłubańska: W przypadku wątpliwości przed usunięciem zmiany skórnej wykonujemy badanie histopatologiczne i wiemy, z czym mamy do czynienia. Takie zmiany to mogą być pod różną postacią raki, kolczysto-komórkowe, podstawno-komórkowe czy czerniaki. Mieliśmy przypadki czerniaka u bardzo młodych osób. 


Śródtytuł: Doradzamy, co warto zrobić, a czego na pewno nie 


Czy trafia do Pana dużo „ofiar” nieprzemyślanych zabiegów, wykonywanych przez osoby niewykwalifikowane?
Dr Paweł Kubik: Niestety, coraz więcej. Duża dostępność i brak kompetencji do wykonania zabiegu zwiększają ryzyko niepowodzenia. Ale wykonanie zabiegu to jedno, bo najważniejsza część odbywa się przed zabiegiem. Trzeba przemyśleć, co i jak chcemy zrobić, czy na pewno chcemy to zrobić. Nam zdarza się bardzo często odmawiać wykonania różnych zabiegów. I część pacjentek jest nam za to bardzo wdzięczna. Bo naoglądają się w internecie różnych rzeczy, które kompletnie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, bo ludzie naprawdę tak nie wyglądają. Bo jedna, druga, trzecia koleżanka coś tam robią i ona też to chce zrobić. A okazuje się, że to nie jest dla niej, bo będzie wyglądała źle, śmiesznie. Naszą wielką rolą jest to, żeby doradzić, że to warto zrobić, ale tego już nie. To jest oczywiście kwestia pewnego trudnego balansu, bo z jednej strony naszym zadaniem jest doradzić, co zrobić i dlaczego, a z drugiej strony, kim my jesteśmy, żeby mówić komuś, jak ma wyglądać? Każdy ma absolutne prawo wyglądać tak, jak chce. Na szczęście [śmiech] mamy możliwość decydowania, czy my do czegoś rękę przyłożymy, czy nie. 

Czy można być za młodym na takie zabiegi?
Dr Paweł Kubik: I tak, i nie. Mówimy, że na niektóre zabiegi człowiek nigdy nie jest za młody, np. na botoks. Oczywiście mówimy o osobach pełnoletnich i zawsze to jest kwestia indywidualnego podejścia. Bywają osoby już 20-letnie potrzebujące takiego zabiegu i osoby 40-letnie nie potrzebujące. Zajmujemy się też bardzo małymi dziećmi, u których leczymy np. naczyniaki wrodzone więc można powiedzieć, że pod tym względem nie można być za młodym na zabieg. Przy estetycznych zabiegach najczęściej zaczynamy po 20. roku życia. 

Jakie zabiegi najczęściej są wykonywane? 
Dr Paweł Kubik: Zabiegi oparte o źródła energii, wypełnienia kwasem hialuronowym i toksyną botulinową. Zabiegi oparte o źródła energii (laseroterapie, ultradźwięki, podczerwień) to szeroka grupa do bardzo zróżnicowanych zastosowań. Aparatura wykorzystywana jest do zabiegów odmładzania, ale też do usuwania przebarwień, naczynek, zmian skórnych, leczenia trądziku różowatego. Dzięki postępowi technologicznemu jesteśmy w stanie bardzo skutecznie usuwać tatuaże, co było niemożliwe jeszcze kilka lat temu. Technikami laserowymi jesteśmy w stanie podskórnie, nieinwazyjnie zlikwidować tłuszcz z niechcianych okolic. Ten postęp wymaga nie tylko urządzeń, ale też wiedzy i umiejętności. W miarę dobry laser do odmładzania skóry potrafi mieć około dwóch milionów możliwych kombinacji ustawień parametrów. I lekarz wykonujący zabieg potrafi korzystać z takiego lasera. 
Dr Lidia Kodłubańska: To jest trudna dziedzina. Dziś najtrudniej jest o człowieka dobrze wykształconego, wyszkolonego specjalistę i nam, klinice z takim potencjałem w aparaturze, nie jest łatwo go znaleźć. Najczęściej po prostu sami szkolimy pracownika.  

Czy i jak zmieniają się potrzeby ludzi w zakresie medycyny estetycznej? 
Dr Paweł Kubik: Potrzeby zmieniają się – i to nas cieszy. Zdecydowanie częściej nasi pacjenci są zainteresowani zabiegami, które mają zregenerować skórę, sprawić, że człowiek dobrze wygląda jak na swój wiek. Takie zabiegi spowalniają też proces starzenia się. Już nie ma – na szczęście – takiego trendu, w którym pacjentki i pacjenci mieli ochotę coś bardzo mocno wypełnić. Już nie przychodzą ze zdjęciem i nie mówią, że chcą wyglądać jak osoba na zdjęciu. Teraz najczęściej słyszymy podczas konsultacji: chcę wyglądać dobrze, ale to nie może być widoczne. I to jest to, co nas bardzo cieszy. To wymaga więcej pracy i czasu, jest trudniejsze, ale daje nam dużo większą satysfakcję. Że ktoś po prostu wygląda dobrze, a nie jest w żaden sposób przerysowany i może spokojnie powiedzieć, że nigdy nie był w centrum medycyny estetycznej. [śmiech] Takie zabiegi opierają się na procesach, które powodują naprawę, a nie zmianę. 

Medycyna estetyczna nie ma jednak dobrej prasy. Generalnie mówi się o niej najczęściej wtedy, gdy coś pójdzie nie tak. Rzadko kto chwali się publicznie z bardzo dobrze zrobionego zabiegu. 
Dr Lidia Kodłubańska: To prawda. Jest to o tyle przykre, że jedna mało przychylna opinia potrafi przesłonić te setki dobrych. Istnieją również pacjenci, którzy nie chcą mówić o tym, że korzystają z dobrodziejstw medycyny estetycznej. Właśnie do tej grupy należy duże grono zadowolonych i od lat lojalnych pacjentów, którzy nie chwalą się zabiegami i ich efektami.

Czy można uzależnić się od zabiegów medycyny estetycznej?
Dr Paweł Kubik: Jak we wszystkim, należy mieć umiar. Przyzwyczajamy się do swojego dobrego wyglądu, czujemy się lepiej, kiedy przeglądamy się w lustrze, podobamy się sobie. I to jest okej. Są jednak sytuacje, kiedy chcemy więcej, a nie ma takiej potrzeby, i to już rola lekarza, aby ustalić granice.


Śródtytuł: Dobrze wykonana medycyna estetyczna nie może być tania


Czy zabiegi muszą być takie drogie?
Dr Paweł Kubik: To się powoli zmienia. Po pierwsze, mamy coraz więcej dostępnych produktów i procedur, które są w stanie zmieścić się w mniejszym budżecie, a po drugie, mamy pewne narzędzia finansowe, które czasami wykorzystujemy, np. opłatę w ratach. Natomiast dobra, dobrze wykonana medycyna estetyczna nie może być tania. Tu nie ma masówki, bo to zajmuje czas zespołu specjalistów. Wykorzystywane narzędzia, produkty, leki, jeśli mają być dobre, to są drogie. Możemy korzystać z tańszych, ale to muszą one być przede wszystkim doskonale przebadane, w końcu podajemy je człowiekowi. 
I najważniejsze: bardzo dobrze wyszkolony zespół. 

W okresie pandemii liczba pacjentów i wykonywanych zabiegów nieznacznie zmniejszyła się tylko o około 15 procent. 
Dr Paweł Kubik: To jest efekt tego całkowitego około sześciotygodniowego lockdownu (marzec–kwiecień 2020 r.), kiedy Centrum było zamknięte. Z jednej strony część pacjentów odłożyła swoją wizytę na spokojniejszy czas – i słusznie, bo ograniczanie kontaktów w tym czasie było bardzo potrzebne, a z drugiej strony, część pacjentów mogła sobie pozwolić na wykonanie bardziej inwazyjnych procedur. Nasza branża okazała się bardzo odporna na pandemiczne zawirowania, chyba jako jedna z nielicznych branż usługowych. 

Co było najpopularniejszym zabiegiem w czasach pandemii? 
Dr Paweł Kubik: Wszystkie zabiegi, po których wymagana jest rekonwalescencja, np. laseroterapia. Discovery Pico / Golden Touch były zabiegami, które Pacjenci najchętniej wykonywali w okresie pandemii i pracy zdalnej. Praca w domu zwalniała z codziennego makijażu, co powodowało szybszą regenerację. Często Pacjenci krępują się iść do pracy z zaczerwienieniem czy lekkim obrzękiem, zatem dochodzenie do siebie w domu było bardzo wygodne i bezstresowe. 
Bezapelacyjnie zrobił się boom na zabiegi wyszczuplające i modelujące sylwetkę. Już teraz mówi się o epidemii otyłości na skutek panującej pandemii. Izolacja, narastający niepokój, przewlekły stres – to wszystko sprzyja depresji i „zajadaniu”. Ponadto zamknięte siłownie i baseny, zaklejone siłownie zewnętrzne. 

Czy noszenie maseczek spowodowało jakieś problemy ze skórą twarzy, a częste odkażanie ze skórą rąk?
Dr Paweł Kubik: Jeśli chodzi o maseczki, to owszem. Pojawiła się nawet nazwa „maskne”, która nawiązuje do zmian trądzikowych spowodowanych długotrwałym noszeniem maski. Oddychając zwiększamy wilgotność i temperaturę w całej przestrzeni pod maską. To z kolei przekłada się na wzmożoną pracę gruczołów łojowych i w ten sposób prowadzi do nadprodukcji sebum. Regularne przywracanie skórze odpowiedniego pH i naturalnej bariery ochronnej może uchronić ją w tym momencie przed powstaniem zmian zapalnych.
Regularne odkażanie dłoni preparatami z wysokim stężeniem alkoholu niestety przyczyniło się do mocnego przesuszenia skóry. Tutaj należy się skupić na regularnym nawilżaniu.

Centrum Dr Kubik, mimo że jest placówką niepubliczną, postanowiło wesprzeć ochronę zdrowia w okresie pandemii. 
Dr Lidia Kodłubańska: Jesteśmy podmiotem leczniczym i jako taki podmiot działaliśmy cały czas. W czasie całkowitego lockdownu dyżury pełnili lekarze dermatolodzy i chirurg. Wspieraliśmy publiczną ochronę zdrowia i pogotowie w sytuacjach pilnych. Przyjmowaliśmy pacjentów, opatrywaliśmy rany. Od stycznia uczestniczymy też w akcji szczepienia przeciwko koronawirusowi. Bardzo wiele osób, zwłaszcza w podeszłym wieku, mieszkańców Śródmieścia zaszczepiło się u nas (Centrum Dr Kubik znajduje się przy skwerze Kościuszki). Do połowy maja z takiej możliwości skorzystało ponad 1,5 tys. osób. Dzięki wdrożonym procedurom i wywiadom epidemiologicznym nikt spośród personelu ani Pacjentów nie zachorował na Covid-19. 

Co jest absolutną podstawą w dbaniu o siebie, o twarz, o swoja skórę? Myślę o czymś dostępnym dla każdej osoby. 
Dr Paweł Kubik: Jeśli chcemy naprawdę zadbać o swoją twarz i ciało, najlepszą, najbezpieczniejszą i najbardziej dostępną propozycją jest konsultacja ze specjalistą. Nasza Klinika oferuje bezpłatne konsultacje kosmetologiczne, podczas których wykształcony kosmetolog jest w stanie przeprowadzić analizę skóry, dzięki której bardzo indywidualnie dobiera pielęgnację domową, czyli zestaw kosmeceutyków. 
Nie zapominajmy, że równie ważne, o ile nie ważniejsze, jest po prostu zadbanie o siebie poprzez ruch i dietę. Stan naszej skóry bardzo dużo zdradza, mówimy tu u nałogach, braku aktywności czy np. diecie bogatej w wysoko przetworzone produkty. Nie da się dobrze wyglądać, jedząc słodycze, pijąc alkohol i siedząc przed telewizorem. Wtedy nawet najlepsza klinika medycyny estetycznej może nam nie pomóc.

Dziękuję za rozmowę. 

Rozalia Pietrzykowska 
 

 

 

 

POWRÓT/WSTECZ