POWRÓT/WSTECZ
MEBLE OTRĘBSKI  Meble idealnie dopasowane do Ciebie 

foto Piotr Żagiell 

 

MEBLE OTRĘBSKI 
Meble idealnie dopasowane do Ciebie 

Rozmowa z Krzysztofem Otrębskim, współwłaścicielem firmy Meble Otrębski

Co oznacza Wasze hasło? Jest proste i bardzo konkretne.
Tak, nasze hasło przewodnie – motto, którym się kierujemy – miało być i jest proste, oddające w pełni to, co dla nas najważniejsze. „Meble idealnie dopasowane do Ciebie” – krótko, zwięźle i na temat. 
Przede wszystkim nasz klient jest dla nas najważniejszy. Nasz priorytet to zadowolenie klienta, który otrzymuje meble zamówione wedle swoich oczekiwań, według swojej wizji i estetyki. My zapewniamy 100% dopasowania, dosłownie i w przenośni. Harmonizujemy i realizujemy zlecenie, dostosowując wszystko do potrzeb zamawiającego, oczywiście z zachowaniem wszystkich norm. Wkomponowujemy projekt do każdego milimetra przestrzeni, którą dostaliśmy do zagospodarowania. Według zasady: dopasujemy Twoją przestrzeń do Ciebie.

Jakie były Wasze początki?
Początek prowadzenia naszej działalności był dosyć ciekawy. Z wykształcenia jestem mechanikiem samochodowym, jednak jako bardzo młody chłopak zacząłem pomagać koledze stolarzowi w realizacjach jego zamówień. Tak właśnie stawiałem pierwsze kroki w świecie meblarskim, który powoli zaczynał również być moim światem. Przypadek? Może tak właśnie miało być? Początki naszej współpracy z Maciejem Rutkowskim najwidoczniej nie miały być tylko chwilową przygodą, ponieważ do dnia dzisiejszego działamy razem. I tak, wraz z pierwszymi doświadczeniami w branży meblarskiej zostałem zarażony pasją do meblarstwa, co przerodziło się już w kilkudziesięcioletnią miłość do tego zawodu. Minęło prawie ćwierć wieku, a ja nadal rozwijam swoją największą życiową pasję. Zamiłowanie do mebli, do meblarstwa zostało ze mną i nadal się rozwija. 
Uważam, że idealnie podzieliliśmy się ze wspólnikiem – każdy odpowiedzialny jest za swój segment działalności i żaden z nas nie ingeruje w obszar drugiego. Wiemy, co do nas należy, i działamy na 110%, aby wszystko było perfekcyjnie zadbane i zrealizowane. To już prawie dwie dekady pełnego zaufania. Mój wspólnik to mój wieloletni partner biznesowy, z którym tworzę i z sukcesem rozwijam firmę.
Dzisiejsza nazwa firmy powstała w roku 2017, kiedy wraz z transparentnym, prostym przekazem, kim jesteśmy, co i jak robimy, zaczęliśmy mocniej działać marketingowo i promocyjnie, tak aby nasza marka była jeszcze bardziej rozpoznawalna i widoczna na rynku. Permanentnie rozwijamy również nasz park maszynowy, praktycznie aktualnie w całości wymieniliśmy go na nowy. Rozpoczynamy budowę drugiej hali, rośniemy, rozwijamy i potrzebujemy coraz więcej miejsca. Powiększamy również naszą załogę, zatrudniamy pracowników.

Czy stolarz meblowy to najważniejszy i najbardziej poszukiwany pracownik w waszej branży?
W dzisiejszych czasach nie jest łatwo znaleźć dobrych fachowców. Uważam, że sporo firm zatrudnia pracowników, których niestety nie można uznać za specjalistów. Mogą być oni pomocni w prostych pracach w warsztacie, podczas produkcji, ale nie mogą, a nawet nie powinni być głównymi realizatorami zleceń czy indywidualnych zamówień. Cóż, jednak często tak się dzieje... Dobrze, że nie w naszej firmie. My znaleźliśmy własne rozwiązanie. Po co szukać i trafiać nieodpowiednio? Sami przyuczamy do zawodu, szkolimy przyszłych pracowników. Oczywiście, aby to robić, edukować, potrzebne są odpowiednie certyfikaty i uprawnienia. Ja sam zdobyłem tytuł mistrza i teraz mogę szkolić chętnych do pracy w naszej firmie. Zapraszamy wszystkich chętnych!
Jeszcze raz powtórzę: stawiamy na jakość. To nasz priorytet. Wykonawstwo musi być realizowane tylko i wyłącznie przez najlepszych. Nasz wykwalifikowany stolarz musi być i jest fachowcem w swojej branży. 
 
Czym przede wszystkim kieruje się producent mebli? Jakością, wydajnością, a może nietypowymi oczekiwaniami klientów?
Meble Otrębski to indywidulane zamówienia i jakość na poziomie premium. Masowa produkcja to nie dla nas, nas to absolutnie nie interesuje. Masowa produkcja kosztuje może i trochę mniej, ale jednak trwałość takich mebli pozostawia wiele do życzenia. Nasze realizacje są dopracowane, dostosowane pod klienta i trafiają do klienta premium. Są to zawsze projekty indywidualne, nietypowe, nieszablonowe, a końcowy efekt powoduje u naszych zamawiających, jak i u nas, nieskrywaną radość i szczere zadowolenie. Osobiście uwielbiam zakończenia naszych prac, kiedy doceniane jest dopieszczenie do ostatniego milimetra, które na koniec przyprawia odbiorcę i nas samych o dreszcz zachwytu [śmiech]. 

Skąd czerpiecie inspiracje, nowe pomysły i ciekawe rozwiązania? Gdzie pojawia się tzw. wena?
Architektki, z którymi współpracujemy, z pewnością są nieocenioną studnią pomysłów i ciekawych inspiracji. Od lat działamy z dwiema projektantkami z Trójmiasta: Agatą Piltz i Dagmarą Iwańską. Jestem z tej współpracy bardzo zadowolony, choć muszę przyznać, że czasami nie wszystko jest takie proste i łatwe. Wspaniały, wyszukany i rozbudowany projekt jest tylko narysowanym pomysłem, obrazem. Jak wiemy, papier przyjmie wszystko. Potem następują kolejne kroki, czyli realizacja. Dla nas to zawsze wyzwanie, ale jesteśmy gotowi na najbardziej wyszukane pomysły. W mojej branży pomaga mi bardzo moja rozwinięta wyobraźnia przestrzenna. Często bywa tak, że ja już coś widzę w wyobraźni, choć dla innych jest to jeszcze niewidoczne. Wprowadzam swoją wizję do programu w komputerze i mogę zaprezentować swoje pomysły, propozycje, rozwiązania. Każdy nowy projekt jest nowym doświadczeniem, ale też kolejną inspiracją. 

Pomysł, produkcja i montaż – wszystko składa się na idealną całość.
Tak kompleksowo, od samego początku uczestniczymy w kreacji pomysłów, następnie doprecyzowujemy produkcję według wszystkich wytycznych i realizujemy finalny montaż. To wspaniałe uczucie, kiedy na koniec widzimy szczerze zadowolonych klientów. Mogę powiedzieć, że w naszej działalności niejednokrotnie byłem świadkiem ogromnego zadowolenia klienta, kiedy wszystko zostało zrealizowane, dopięte na ostatni guzik, a nawet lepiej – dopięte do ostatniej półki.
Dla mnie to właśnie jest bezcenne. Sam bardzo często jestem dumny z naszych prac i cieszę się, jakbyśmy pierwszy raz realizowali zlecenie.

Kuchnie, łazienki czy sypialnie – których zleceń jest najwięcej?
Na to pytanie nie mogę odpowiedzieć jednoznacznie, ponieważ często realizujemy projekty obejmujące cały dom, apartament czy też miejsca użytkowe, takie jak restauracje czy inne miejsca publiczne. Ta kompleksowość daje nam możliwość zaprezentowania szerokiej gamy naszych możliwości. Właśnie takie adaptacje pozwalają nam na dbałość o każdą powierzchnię w oparciu o gusta klienta. Tworzymy razem z nim przyjazną i komfortową przestrzeń.

Nasi Czytelnicy chcieliby z pewnością poznać Wasze nietypowe realizacje. Czy może Pan przybliżyć nam jakieś ostatnie przykłady?
Z pewnością była nią restauracja w Londynie. Początki nie były jednak proste. Pomiary, które zbierałem pod realizację zamówienia, były kompletowane w przestrzeniach jeszcze nie do końca oddanych przez budowlańców. Czekało nas nie lada wyzwanie i pełne zaufanie do siebie, do naszego doświadczenia. Jeśli cokolwiek byłoby źle wymierzone, to dla nas byłby to strzał w kolano – wszak kamiennego blatu nie możemy przyciąć ot tak, podczas montażu. Zaprojektowaliśmy, wyprodukowaliśmy i załadowany po brzegi tir pojechał na miejsce. My – z pełną walizką optymizmu i wiary w siebie – również. To było ponad 400 elementów, a całość pasowała idealnie. Brawo my!

Jakie cechy pomagają w branży meblarskiej?
Przeogromna cierpliwość oraz doświadczenie zawodowe. Bez tego nie bylibyśmy teraz tu, gdzie jesteśmy. Nasza firma nie rozwijałaby się tak, jak się rozwija. Właśnie to jest podstawą w naszej pracy. Zawsze szczerze dzielę się z klientem swoimi spostrzeżeniami. Spotykamy się, oczywiście zawsze słucham, jak to widzi klient, ale podpowiadam, jakie rozwiązanie będzie najlepsze. Klient wysłuchuje i zgadza się, mając do mnie zaufanie. Przedstawiam poglądowy projekt, aby zwizualizować finał. Ja widzę go już oczami wyobraźni i mogę działać. Jednak klient musi zobaczyć projekt, zaakceptować wszystkie rozwiązania. Jesteśmy obecni przy nim od początku do samego końca, do przykręcenia ostatniej śrubki. 

Czy poza meblami ma Pan jakąś inną pasję? 
O tak, motoryzacja! Ukierunkowana na motocykle – moje MZ-ki, które mogę odrestaurowywać, wskrzeszać do drugiego życia. Samo dłubanie przy nich daje mi mnóstwo relaksu i odpoczynku, frajdą jest też odpalenie silnika i jazda przed siebie. To mój główny balans, pozwalający mi zachować równowagę w życiu, aby nie popaść w pracoholizm. Tak ładuję baterie i tak się regeneruję.

Czy ma Pan jakieś życzenia dla swoich Klientów?
Niech wszystkim układa się dobrze we własnych biznesach – tego życzę przede wszystkim. Ale i spokoju ducha, bo bez tej spokojności nie będziemy mogli się cieszyć każdym dniem. 
Oraz odpoczynku, a gdzie odpoczywamy najczęściej? We własnym domu, który projektujemy tak, aby stanowił dla nas najprzyjemniejsze otoczenie – był osobisty i bardzo komfortowy. Zadbaj o swoją osobistą przestrzeń, a my pomożemy ją Tobie zaprojektować i zrealizować. Idealnie dopasujemy ją do Ciebie. 

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Zdzisława Mochnacz

 

foto Piotr Żagiell 

foto Piotr Żagiell 

 

POWRÓT/WSTECZ