POWRÓT/WSTECZ
Jacek Karnowski najlepszym prezydentem

 

 

Rywalizacja w ramach rankingu obejmuje wszystkich prezydentów miast polskich, z dwoma wyjątkami. Nie bierze w nim udziału Warszawa – stolica kraju o potencjale nieporównywalnym do żadnego innego miasta w Polsce, dla której rywalami powinny być inne europejskie metropolie. Z kolei prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz już trzy razy zwyciężał w rankingu N15, więc jako trzykrotny zwycięzca otrzymał od organizatorów honorowy tytuł Superprezydenta i jako taki nie był już w tym roku brany pod uwagę (co zresztą sam postulował).

 

W tym roku najlepszym prezydentem miast polskich został wybrany Jacek Karnowski, prezydent Sopotu mającego 37 tysięcy mieszkańców, miasta kameralnego, ale specyficznego, sławnego w kraju i na świecie. W piętnastce laureatów znalazło się jeszcze dwóch prezydentów z województwa pomorskiego: na miejscu dwunastym Wojciech Szczurek prezydent Gdyni oraz na miejscy trzynastym Robert Biedroń prezydent Słupska. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że w pierwszej trójce rankingu za Karnowskim znaleźli się: Wadim Tyszkiewicz prezydent Nowej Soli oraz Zygmunt Frankiewicz prezydent Gliwic.

 

Jacek Karnowski, prezydent „po przejściach”, nazywany jest przez sopocian i kolegów samorządowców „sołtysem” z racji zwyczaju codziennego obchodu po mieście i sprawdzaniu gospodarskim okiem co jest w porządku, a czym trzeba natychmiast się zająć. Jako krytyczny obserwator potrafi być ostry i nieprzyjemny, ale jednocześnie aprobowany i lubiany przez mieszkańców za swoje zaangażowanie w sprawy miasta i skuteczność w działaniu. Powszechne jest mniemanie, że za rządów Jacka Karnowskiego Sopot bardzo się rozwinął nie tylko jako miasto relaksu i zabaw przyciągające tysiące turystów, ale również za działania prospołeczne, na przykład na rzecz seniorów. No i jest „swój” – mało który prezydent miasta w Polsce (a może żaden) rozmawia po imieniu z tyloma mieszkańcami…

POWRÓT/WSTECZ