POWRÓT/WSTECZ
Działam i dbam o przedsiębiorców i kobiety


Działam i dbam o przedsiębiorców i kobiety

Dialog – to słowo klucz i największa wartość w każdej sprawie. Nasz gość przekonuje, że musimy się nauczyć rozmawiać o rzeczach ważnych i trudnych jednocześnie. Ta umiejętność pomoże nam teraz i w przyszłości efektywnie rozwijać potencjał gospodarczy Pomorza. Musimy także wzmocnić pozycję kobiet na rynku pracy. Od lat brakuje równowagi w tym zakresie w środowisku biznesu – przekonuje Jolanta Szydłowska, prezeska Forum Pracodawców Północy (FPP).

Forum Pracodawców Północy pod tą nazwą funkcjonuje od kilku lat, ale korzenie organizacji sięgają głębiej. Jak to się zaczęło? 
Początek Forum Pracodawców Północy to współpraca z Konfederacją Lewiatan, która rozpoczęła się w 1999 roku. Działaliśmy wtedy pod nazwą Pomorski Związek Pracodawców „Przedsiębiorczość”, a następnie Pomorski Związek Pracodawców Lewiatan. Obecnie funkcjonujemy pod szyldem Forum Pracodawców Północy. Zmiana jest konsekwencją odejścia z Konfederacji Lewiatan i dołączenia do Pracodawców RP. Jesteśmy niezależną organizacją, stowarzyszoną w Pracodawcach RP i reprezentującą ich w województwie pomorskim.

Pozwala Wam to na obecność w różnych forach i płaszczyznach dialogu społecznego.
To istotna część naszej działalności, bo to tam dyskutuje się, rozmawia i nierzadko współdecyduje o sprawach ważnych dla regionu. Jesteśmy obecni w Radzie Przedsiębiorczości, która jest organem doradczym marszałka województwa, w Radzie Oświatowej oraz w Gdańskiej Radzie Przedsiębiorczości przy Prezydent Miasta Gdańska. FPP jest reprezentowane w Wojewódzkiej Radzie Dialogu Społecznego. Bierzemy też udział w pracach nad strategią rozwoju województwa w ramach powołanego przez marszałka Forum Terytorialnego. 
Wszystkie nasze działania mają na celu dążenie do ułatwiania prowadzenia biznesu w regionie i w skali kraju, oraz konkretną pomoc przedsiębiorcom, również tym niezrzeszonym w FPP.

Czy przedsiębiorcy chętnie się zrzeszają?
Przynależność do różnego rodzaju organizacji doceniają głównie osoby dojrzałe, które mają większą świadomość korzyści ze wspólnego działania. Szkoda, bo głos młodego pokolenia jest w biznesie bardzo ważny, a słabo słyszalny. Młodzi, którzy rozpoczynają działalność, skupiają się na rozwoju firmy i osobistych celach. Rzadko zrzeszają się też mikro i małe firmy. A jest ich w Polsce ponad 2 miliony!
Dopiero po latach albo w sytuacji kryzysowej pojawia się refleksja: „ile bym nie zarobił, to i tak przyjdzie ZUS i zabierze”, „potrzebuję wsparcia”, „potrzebne jest integrowanie się w trudnej sytuacji”. Doświadczenie pokazuje, jak ważne jest współdziałanie. Tylko silny głos, wielu podmiotów jest słyszany wyraźnie oraz ma określony wpływ. Żyjemy w czasach niesamowitej zmienności prawa, bałaganu legislacyjnego. Co chwilę państwo nakłada na przedsiębiorców nowe daniny. Bardzo trudno w pojedynkę prowadzić dialog z instytucjami czy wręcz bronić się przed nimi. Skuteczniej można to robić we współpracy z innymi, gdy stoi za nami aktywna organizacja. Członkami FPP często zostają firmy, które spotkało coś złego i które szukają pomocy, bo trzeba znaleźć kogoś, kto będzie umiał rozmawiać z instytucją, przekazać stanowisko itp. Przedsiębiorca niezrzeszony jest często bez szans. Jako organizacja jesteśmy siłą!

W jaki sposób możecie pomóc prowadzącym biznes?
W gąszczu fatalnego prawa, nadmiaru sprzecznych i pełnych dziur regulacji każdy, a zwłaszcza mały przedsiębiorca narażony jest na nieświadome naruszanie prawa. Aby nadążyć za przepisami, musiałby codziennie kilka godzin poświęcić na czytanie tego, co „produkuje” ustawodawca. Nie znam nikogo, kto mógłby sobie pozwolić na taki „luksus”. Poza tym, czytanie to jedno, a zrozumienie i wdrażanie tych przepisów to zupełnie inna historia.
Duże firmy mają działy prawne albo zatrudniają wyspecjalizowane kancelarie. Mali przedsiębiorcy są najbardziej narażeni na konsekwencje nieprzyjaznego, wręcz opresyjnego aparatu państwowego. Nie stać ich na doradcę podatkowego czy sztab prawników. 
Pracodawcy RP zatrudniają ekspertów i dzięki temu również my, jako FPP, możemy służyć aktualną i sprawdzoną wiedzą. Dotyczy to na przykład kwestii związanych z ZUS czy podatkami, które interesują wszystkich, a także przepisów branżowych, które analizujemy na potrzeby naszych członów.

Sprawy związane z ZUS zdają się często gościć w Waszej agendzie?
Zadziwiająco często to właśnie ta instytucja działa na szkodę firm. I znowu – głównie tych najmniejszych, najsłabszych wobec systemu. ZUS najpierw podejmuje jakieś wątpliwe prawnie działanie i sprawdza, czy jest reakcja. Nie ma reakcji? To idzie dalej! Co ma na przykład zrobić przedsiębiorczyni, która jest w ciąży i straci zasiłek na skutek bezprawnych działań ZUS – mimo opłacania składek i ciężkiej pracy? Nie założy już firmy, będzie szukała pracy na etacie albo w ogóle nie wróci na rynek pracy. Bo bycie przedsiębiorcą to często wybór wynikający z innych przesłanek niż finansowe. To np. kwestia niezależności, organizowania samodzielnie czasu pracy itd. Przedsiębiorca jest związany rozwiązywaniem spraw spornych, biurokratycznych, sądowych, a nie tym aby się rozwijać i rosnąć. A państwo traci cenny potencjał. 

Czy może Pani podać inny przykład Waszych działań?
Przykładem może być nasza aktywność podczas pandemii i problemy, wokół których mocno zjednoczyliśmy się w regionie. Konkretny przykład to interwencja, aby obejmować pomocą państwa firmy jednej branży, ale z różnymi PKD. Na przykład okazało się, że szkoły tańca prowadzone są pod różnymi PKD. W czasie pandemii były zmuszone zamykać działalność, traciły dochody. Ustawodawca nie uwzględnił różnorodności PKD i okazało się, że część szkół nie została objęta pomocą państwa. Podjęliśmy działania, aby ten temat wyjaśnić i by pomoc objęła wszystkie firmy prowadzące taką działalność. I choć szkoły tańca nie były zrzeszone w FPP, walczyliśmy o równą pomoc dla nich. Wspierały nas wszystkie organizacje tworzące Sztab Pomorskich Przedsiębiorców. 

Poczuliście smak sprawczości? 
To było ciekawe doświadczenie dla nas i dla innych organizacji oraz dla samych przedsiębiorców. Wspólna walka o konkretną sprawę i zaopiekowanie się innymi. Poczuliśmy prawdziwą, pomorską wspólnotę. Nie słyszałam o takiej współpracy w innych miejscach w Polsce.

Co było pokłosiem tej mobilizacji?
To, że współpracujemy do dzisiaj. Wspieramy się ekspercko. Zachęciliśmy prezydent Gdańska do powołania Gdańskiej Rady Gospodarczej. Trudno w dużym mieście prowadzić dialog i współpracować z przedsiębiorcami bez ciała doradczego. Powołanie Rady to początek efektywnego systematyzowania relacji na styku biznes–samorząd. Obecność różnych organizacji w Radzie sprawia, że na tym forum nie są załatwiane partykularne interesy i daje pewność otwartości i dialogu. Miasto widząc, z czym się borykają przedsiębiorcy, może odpowiednio reagować, zabierać głos w sprawach dotyczących prowadzenia biznesu, np. nadmiaru przepisów, bałaganu prawnego, przez które również gdańskie firmy tracą albo grozi im upadłość. Miasto musi dbać o swoje wpływy, ale jest wiele sytuacji, w których jego interes jest tożsamy z interesem biznesu. 

Co dzisiaj jest przeszkodą w prowadzeniu biznesu?
W ostatnich latach wydarzyło się właściwie wszystko, co uderza bezpośrednio w biznes. Pandemia, wojna, inflacja, wzrost cen, Polski Ład i wzrost obciążeń podatkowych czy składkowych ZUS, a dodatkowo fatalne, często niespójne prawo. Na wiele z tych spraw nie mamy wpływu, ale wiele funduje nam nasz ustawodawca. A biznes potrzebuje spokoju i stabilności przepisów. Jeśli chcę założyć firmę, muszę wiedzieć, że w najbliższych sześciu czy siedmiu latach będę mógł działać według określonych reguł. Kiedy co chwilę wszystko się zmienia, nie ma warunków do rozwoju. 

Generalnie spokojny świat to już raczej przeszłość…
Tak, ale to nie może oznaczać nieustannego chaosu w prawie i przepisach. Nowe regulacje trzeba konsultować, właśnie z organizacjami skupiającymi przedsiębiorców, i dopracowywać je w najdrobniejszych szczegółach, a nie wprowadzać tylko po to, aby za chwilę się z nich wycofać. Ostatecznie to przedsiębiorcy i zatrudnieni przez nich pracownicy płacą podatki i utrzymują państwo. 
Pojedynczy przedsiębiorca często nawet nie wie, jak wiele szkodliwych przepisów czy bubli prawnych udało się zablokować, wykazując ustawodawcy ich szkodliwość. Możemy sobie tylko wyobrazić, co by się działo, gdyby każda głupota była wprowadzana do naszego prawa. Organizacje pracodawców wykonują w tym obszarze gigantyczną pracę i gdyby ich nie było, dalsze funkcjonowanie firm byłoby dramatem. Często pokazując skutki przepisu, jego sprzeczność z innymi przepisami już powoduje się zmianę. 

Co zatem trzeba zrobić, żeby dołączyć do Forum Pracodawców Północy?
Jesteśmy bardzo otwartą organizacją. Zapraszamy dużych, małych i mikro przedsiębiorców. Trzeba do nas napisać na adres mailowy biura i umówić się na spotkanie. Jesteśmy grupą ludzi, którzy lubią ze sobą pracować. Tworzymy przyjazne relacje. Nie ma znaczenia, jaką funkcję pełnisz w organizacji. Jeśli jesteś wyżej w hierarchii, po prostu masz więcej pracy. Cała nasza aktywność opiera się na wolontariacie. 

Członkiem FPP jest Gdańska Fundacja Kształcenia Menedżerów, której jest Pani prezeską. Przygotowaliście ostatnio raport z projektu badawczego Diagnostyka Liderek Biznesu: Odwaga Menedżerska. Co z niego wynika?
Zacznę od tego, że kwestie związane z prawami kobiet, równością kobiet i mężczyzn są dla mnie bardzo istotne. Czy wie Pani, jak niewielka jest reprezentacja kobiet w organach zarządzających organizacjami przedsiębiorców? Obecnie w zarządach 10 organizacji pracodawców jest ich 23%. W 2019 r., kiedy na posiedzeniu WRDS prezentowałam dane, było ich tylko 16%, a w niektórych kobiet nie było wcale! Uważam, że podjęcie tego tematu na forum WRDS, sprawiło, że stał się istotny. Często samo zauważenie czyni zmianę. Pojawia się refleksja: „Faktycznie, tak jest!”. Od tamtego spotkania obserwuję pozytywną zmianę w liczbie kobiet w zarządach różnego typu organizacji. Nadal jednak jest to niewystarczająca reprezentacja. Przecież właścicielkami 1/3 firm w CEiDG są kobiety.
Wracając do badań odwagi menedżerek – to pierwsza taka inicjatywa na Pomorzu i, o ile się nie mylę, w Polsce. Celem projektu jest zwrócenie uwagi na problemy, z którymi mierzą się kobiety na stanowiskach menedżerskich oraz opracowanie metod wsparcia. Polki są kompetentne, pracowite, ambitne i przedsiębiorcze. Jednocześnie są często ofiarami przestarzałych poglądów i konserwatywnych postaw.
Jako kobiety nie ćwiczymy odwagi. Dziewczynki mają być grzeczne i spolegliwe. I takie się stają – poprzez wychowanie. A przecież rodzimy się tak samo odważne jak chłopcy, tylko mówi się nam, że odwaga nie jest dla nas. W dorosłym życiu, w drodze po awans kobiety zderzają się z publicznym dezawuowaniem ich kompetencji i doświadczeń. Muszą sobie radzić z takimi sytuacjami, podnieść się i działać dalej. Mogą się tego nauczyć. 
Z naszych badań wynika, że polskie menedżerki odważnie biorą odpowiedzialność za swoje działania, doceniają pracę i osiągnięcia innych. Zdecydowana większość robi rzeczy, w które wierzy – także w sytuacjach wymagających wyjścia ze strefy komfortu. Ich słabą stroną jest radzenie sobie z porażkami – tylko 3% nie ma poczucia wstydu z powodu niepowodzenia.

A jakie sprawy są ważne osobiście dla Pani?
Marzy mi się, aby FPP postrzegano jako organizację przyjazną i otwartą dla wszystkich przedsiębiorców. Stawiam na kobiety i ich los bardzo mi leży na sercu. Zależy mi na polepszeniu sytuacji kobiet na rynku pracy. Dotyczy to nie tylko większego udziału kobiet w zarządach, ale też kwestii powrotu na rynek pracy, niskich emerytur, luki placowej. Uważam, że kobiety, które obejmą więcej wpływowych stanowisk, pomogą w zmianie. Liczę też na młode pokolenia, które nie są tak bardzo obciążone stereotypami.    

Rozmawiała Monika Bogdanowicz

 

Jolanta Szydłowska – prezeska Zarządu Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menedżerów, prezeska Zarządu Forum Pracodawców Północy (FPP), przewodnicząca Pomorskiego Zespołu ds. Kobiet oraz wiceprzewodnicząca Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Gdańsku. Z wykształcenia prawniczka. Menedżerka z 30-letnim doświadczeniem w branżach: spożywczej, energetycznej i usługowej. Zarządzała zespołami liczącymi od kilku do kilku tysięcy pracowników. Ma wiele doświadczeń związanych z prowadzeniem procesów restrukturyzacyjnych i naprawczych. Od wielu lat rozwiązuje problemy przedsiębiorców. Społecznie zaangażowana w pracę w organizacjach pracodawców oraz w działania na rzecz równych praw kobiet i mężczyzn. 

Raport „Odwaga Kobiet” do pobrania pod adresem: 
https://gfkm.pl/odwaga-liderek-raport-z-badania/

 

 

Zarząd FPP - Jolanta Szydłowska, Rafał Olszewski i Andrzej Leman..

 

 


 

POWRÓT/WSTECZ